[...] do Was i już na pierwszym poście Martucca mi zlała tyłek za jakieś wspomnienie o sztucznych biustach kulturystek. Lekko mi się odechciało pamiętam. Terror był i tyle:) Ale dzienniki z tamtych lat czyta się super - dyscyplina i mobilizacja na maxa. Ja za mało charakterna a za bardzo leniwa jestem - ale Viki ta mobilizacja i wojowniczość zostały:)
Dieta głodówkowa, "trenio" wybitnie dyskopatiotwórczy. Dodatkowo, nigdy w życiu nie spotkałaś "umięśnionej" kobiety, ale za to naoglądałaś się w internecie zdjęć kulturystek i uknulaś teorię, że nie mając 4 par jąder (=fabryk teststeronu) rozrosną Ci się mięśnie #-p CZYTAJ. LInki z regulaminu oraz dzienniki dziewczyn w dziale.