Niestety po tygodniu równym ból powrócił w płucach w okolicy mostku czuje jakby coś tam uciskało (albo to takie wrażenie). Posmarowałem znów i przez jakieś 3 dni jak dobrze pamiętam czułem ból oraz czasami pobolewało mnie na plecach. Najgorsze to to, że od jakiegoś czasu też odczuwam ostry skurcz nad okolicami serca i od tego momentu z dolegliwością z płucami nasila się i skurcz nad sercem łapie mnie częściej niż w ostatnich miesiącach. Może to zbieg okoliczności.
Teraz przed świętami znów zaczęły mnie płuca boleć i na dodatek gardło i czułem, że mam gorączke - prawdopodobnie to przez brata która zachorował na anginę. Dziś już gardło i osłabienie zniknęło ale ból w płucach jest nadal.
Boję się i nie wiem co to może być? Zapalenie płuc? oskrzeli jakoś wykluczam bo dbam o zdrowie jeśli mowa o ciepłym ubieraniu się i szalik zawsze noszę. Mam dziwne przeczucie, że akurat te moje wykluczenie zapalenia płuc powoduje właśnie ten ostry ból z tyłu pleców - od którego się właściwie wszystko zaczęło. Szukałem w necie i dowiadywałem się i nic a nic nie ma związanego z moją dolegliwością.
Po nowym roku będę zmuszony chyba iść do lekarza ale ja cholera jakoś nie ufam im i boję się, że to może być coś poważnego.
Czy ktoś może spotkał się z takim przypadkiem jak ja mam?
zwłaszcza mam na myśli ten ostry ból w plecach który to wszystko zapoczątkowało. Bolało to tak jakby mi ktoś wsadził rękę do kręgosłupa i go tak ściskał - aż pamiętam, że się odwracałem bo myślałem, że ktoś faktycznie mi to robi.
Proszę pilnie o pomoc. Dodatkowo co mogę powiedzieć mam 21 lat i jestem osobą dość otyłą ale nie aż tak bardzo ;).