Od długiego juz dosyć czasu zbiera mi się ropa w migdałach, a konkretnie w tych dołeczkach. Wydłubuje do cholerstwo wykalaczką od czasu do czasu ale co jak co, to okropnie wali jak z miejskiego szaletu. Czasem zapomne to wydłubac to z ryja jedzie mi szambem. Byłem kiedys u lekarza gardłowo-nosowego to wydłubał mi tą ropke i z tego co pamietam zbagatelizował sprawe. Są moze jakieś na to smarowidła, ew. tabletki ? Przeciez za pare to te migdały będą wygladać jak serek szwajcar...
A druga sprawa
Napieprza mnie tył głowy, czasem rumience na twarzy, przemeczenie i zawroty.. gdzieś przeczytałem czego są to objawy wiec zmierzyłem cisnienie i benc 155/81.przez tygodzien bede sobie taki zeszycik prowadzić i pisac jakie mam to ćisnienie. Czy jak pojde po tygodniu do lekarza, a cisnienie bedzie sie utrzymywać wysokie to zabroni mi chodzić na silke ? czy przepisze mi od razu tablety ?