Temat nietypowy chociaż napewno już sie przewijał. Celowo zadaję pytanie tutaj bo jeśli w innym dziale polecą mi ZMA to dziękuję.
Chodzi o to, że generalnie nie chce mi się ruchać, normalnie nie czuję takiej potrzeby co w moim wieku 33 lat jeszcze nie powinno następować. Jak już "muszę" (k***a naprawdę tak napisałem?) to mam obawy czy podołam zadaniu. Masakra jak to mówi młodzież.
Od paru lat nie biorę żadnych SAA, wcześniej brałem wszystkie proste rzeczy typu meta, prolka, propek, omka, wino - jak każdy. Zawsze odblok i zawsze wszystko OK tak więc nie ma mowy żeby nagle mnie coś dopadło po 2-3 latach.
Gdzieś od miesiąca tak mam i aktualnie zakupiłem arrgininę, tribulus, ZMA i od jutra zaczynam wszystko ładować i może mi się polepszy, ale I TUTAJ PYTANIE co jakbym tak "rekreacyjnie' strzelił sobie Propionat? nie w normalny sposób czyli EOD, lecz tak co tydzień igiełka na polepszenie tego i owego?
A może znacie jakieś działające środki apteczne?