...
Napisał(a)
nie no nie chodzilo o taka totalna specjalizacje tylko np Ze Mario specjalizuje sie w bjj ale trenuje thaia i zapasy ale 80% jego treningu to jednak parter.
...
Napisał(a)
to jest specjalizacja trenujesz wszystko a w jednym jestes najlepszy np minotauro ma swoja garde i kombinacje omoplatatriangle,Matt Hughes zapasnicze wyniesienia i rozbijanie,co nie oznacza ze nie trenuja rownolegle kopniec,klinczu itd.
...
Napisał(a)
Trzeba się specjalizować w tym co najskuteczniejsze czyli chwytane style a uderzenia to tylko dodatek ktos kto jest uderzaczem i dołożyl sobie trohe parteru nie wygra z chwytaczem.
...
Napisał(a)
interesujacy artykul.
wierze w to ze prawdziwy świadomy uderzacz poradzi sobie z chwytaczem. uderzacz odpowiada tu na atak przeciwnika - chwytacze wg teorii sie bronia (samoobrona heh - czyli agresja powinna przegrac. zamieszałem???
"Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech
i pamiętaj jaki spokoj można znaleźć w ciszy..."
wierze w to ze prawdziwy świadomy uderzacz poradzi sobie z chwytaczem. uderzacz odpowiada tu na atak przeciwnika - chwytacze wg teorii sie bronia (samoobrona heh - czyli agresja powinna przegrac. zamieszałem???
"Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech
i pamiętaj jaki spokoj można znaleźć w ciszy..."
" Muuuuu !!!! "
...
Napisał(a)
Niestety prawda jest taka, ze latwiej chwytaczowi skrocic dystans albo sprowadzic uderzacza do porteru niz temu drugiemu ten dystans utrzymac. Jedynym wyjsciem dla uderzacza w takim wypadku jest jak najszybsze wykonczenie drugiego bo im wiecej ciosow tym wiecej szans i okazji na sprowadzenie do parteru albo do zwarcia przez chwytajacego przeciwnika.
Mess with the best die like the rest :P
Mess with the best die like the rest :P
...
Napisał(a)
tak sie skalda chlopaki ze gosc ktory to napisal jest moim dobrym znajomym i on to potrafii pokazac o czym pisze:)
to jest Brazylijczyk z Rio i zapewniam ze on musial swoje kung fu udowadniac na codzien zanim bjjowcy pozwolili ich szkole istniec... to Brazylia a nie Polska i bjj owcy przyjada Ci do szkoly i zazadaja pojedynkow i jak sobie nie poradzisz jestes skonczyny...
gosciu o ktorym mowimy uczyl nawet kungfu w Brazylisjkiej Akademii sztuk walki gdzie uczono innych sztuk walki i jest dobrym znajomym Marko Ruasa ktory rowniez uczyl w tej Akademii...
artykul ten ukazal sie na forum anglojezycznym i zostal przetlumaczony na Polski bez jego wiedzy
to jest Brazylijczyk z Rio i zapewniam ze on musial swoje kung fu udowadniac na codzien zanim bjjowcy pozwolili ich szkole istniec... to Brazylia a nie Polska i bjj owcy przyjada Ci do szkoly i zazadaja pojedynkow i jak sobie nie poradzisz jestes skonczyny...
gosciu o ktorym mowimy uczyl nawet kungfu w Brazylisjkiej Akademii sztuk walki gdzie uczono innych sztuk walki i jest dobrym znajomym Marko Ruasa ktory rowniez uczyl w tej Akademii...
artykul ten ukazal sie na forum anglojezycznym i zostal przetlumaczony na Polski bez jego wiedzy
...
Napisał(a)
Buhahaha ROTFL jakby Bjj`owców rozkładał to by znany był i furore już by zrobił niezłą w świecie sztuk walki byłby zaprzeczeniem mnóstwa walk między stylowych a było ich tyle nie wyszolo jak na dłoni że udeżacz przegra z chwytaczem.
...
Napisał(a)
Nie wolno popadac w schematy. Fakt style chwytane sa skuteczne, ale to nie znaczy, ze sa najlepsze. A zbytnia pewnosc siebie moze zgubic. Jak ja nie cierpie szufladkowania.
Mess with the best die like the rest :P
Mess with the best die like the rest :P
...
Napisał(a)
Z pewnością warto miksować i, jak już chyba kiedyś pisałem, brać to, co jest najlepsze spośród tego, co jest dostępne.
Lang, jeśli chodzi o kung fu, to swojego czasu miałem niezłe rozeznanie w tym środowisku w Polsce, i większość sekcji naucza po prostu bardziej - nazwijmy - formy gimnastyki artystycznej, niż sztuki walki. Myślę, że podobna sytuacja jest również poza Polską i nie jesteśmy tu wcale wyjątkiem. Ja tego nie krytykuję, bo to akurat też może się komuś podobać i jest wartościowe, ale to nie jest nauką walki - powiedzmy to sobie jasno - i trzeba o tym również informować ćwiczących, bo inaczej jest to nieuczciwe. Trzaskanie form może poprawić sprawność ogólną, ale nie nauczy walczyć.
Dobre fajty w kung fu - to sanda, ale mało sekcji szkoli w tej formule. Nic dziwnego, bo wielu instruktorów tradycyjnego kung fu nawet nigdy nie walczyło! Jak myślisz, co mają do przekazania swoim uczniom?
Dobry zawodnik sandy może być niezłym uderzaczem i w to akurat wierzę, bo widziałem na własne oczy. Parteru jednak nie będzie znał, i w ten oto sposób dochodzimy do wielokrotnie wałkowanego tematu: parter a uderzanie. Moim zdaniem i jedno, i drugie.
Pozdrawiam,
M.
----------------------------
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/15.gif[/img] SFD JUJITSU TEAM SFD JUJITSU TEAM SFD JUJITSU TEAM [img]../../buziaki/15.gif" alt="" />
Gaworzenie o Szopenie
W plecak szmatę - i na matę!
Lang, jeśli chodzi o kung fu, to swojego czasu miałem niezłe rozeznanie w tym środowisku w Polsce, i większość sekcji naucza po prostu bardziej - nazwijmy - formy gimnastyki artystycznej, niż sztuki walki. Myślę, że podobna sytuacja jest również poza Polską i nie jesteśmy tu wcale wyjątkiem. Ja tego nie krytykuję, bo to akurat też może się komuś podobać i jest wartościowe, ale to nie jest nauką walki - powiedzmy to sobie jasno - i trzeba o tym również informować ćwiczących, bo inaczej jest to nieuczciwe. Trzaskanie form może poprawić sprawność ogólną, ale nie nauczy walczyć.
Dobre fajty w kung fu - to sanda, ale mało sekcji szkoli w tej formule. Nic dziwnego, bo wielu instruktorów tradycyjnego kung fu nawet nigdy nie walczyło! Jak myślisz, co mają do przekazania swoim uczniom?
Dobry zawodnik sandy może być niezłym uderzaczem i w to akurat wierzę, bo widziałem na własne oczy. Parteru jednak nie będzie znał, i w ten oto sposób dochodzimy do wielokrotnie wałkowanego tematu: parter a uderzanie. Moim zdaniem i jedno, i drugie.
Pozdrawiam,
M.
----------------------------
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/15.gif[/img] SFD JUJITSU TEAM SFD JUJITSU TEAM SFD JUJITSU TEAM [img]../../buziaki/15.gif" alt="" />
Gaworzenie o Szopenie
W plecak szmatę - i na matę!
...
Napisał(a)
Mursi
w pelni sie z Toba zgodze co do stanu kung fu na swiecie, co do parteru to zalezy jak szeroko masz rozumiec parter, widzisz ja nie mieszkam w polsce i wasze dyskusje mnie czasami bawia bo swiat juz minal etap w ktorym w jestescie i ludzie jak Silva, Sakuraba i wielu innych zupelnie nieznanych czy choc mniej znanych (jak Shungo Oyama robiac idiote podczas walki z Renzo Gracie) odowadnia ze cos tam o parterze trzeba wiedzic ale nie za duzo bo wcale nie trzeba w nim pozostawac za wszelka cena ale za to duzo trzeba wiedziec o chwytach jako takich i nie byc zaskoczynym zwarciem przede wszystkim w stojce
wiele osob jak rowniez brazylijczyk o ktorym wspominalem nauczyli sie jednego bardzo szybko wyjsc z tego parteru lub nie dac sie do niego sprowadzic i po to cwiczy sie klincz godzinami
cwiczac z graplerami nawet przegrywajac zawsze sie czegos uczysz i nabierasz wprawy i nie musisz machac iles lat bjj wystarczy jak sie nauczysz jak uciec z pozycji w ktorej oni sa gory, w ktorym miejscach mozesz uderzyc a w ktorych nie
w wielu szkolach MMA na calym swiecie szkoli sie teraz tak uderzaczy i widac tego efekty na zawodach
nie mowie ze uderzacze gora czy cos w tym stylu ale kazdy z nas ma inne predyzpozycje fizyczne i nalezy je wykorzystwac na maksa a nie robic cos co nie wychodzi ale musze tak cwiczyc bo ktos wygral cos....
liczy sie czlowiek i logiczny program treningowy...
zas nabijanie sie z ludzie bo cwicza kungfu swiadczy raczej o niskim poziomie umyslowym bo jak szczesliwi to niech sobie cwicza....
w ogole patrzac z perpektywy to dla mnie poslki swiatek BJJ jest jakis dziwny (albo w wiekszosci tacy ludzie pisza w necie) bo popisuja sie swoim bjj nabijaja z innych ale jakos nie slyszalem aby ktos sie wybral do innej sekcji i zaproponowal walke np. pamietam czepianie sie Modliszkowcow na forum i co jakos nikt sie nie wybral do nich zeby im udowodnic wyszosc bjj....
wiecie nie wydaje mi sie zeby to byl Duch Gracie bo z tego co wiem to Gracie na poczatku chodzili sami i wyzywali inne grupy i style a nie zamykali sie we wlasnej sali i opowiadali przyjdz do nas to ci udowodnimy.... wielkosc Gracie polegala na tym ze oni potrafili udowodnic swoja wyzszosc na nieprzyjaznym dla nich terenie...
w pelni sie z Toba zgodze co do stanu kung fu na swiecie, co do parteru to zalezy jak szeroko masz rozumiec parter, widzisz ja nie mieszkam w polsce i wasze dyskusje mnie czasami bawia bo swiat juz minal etap w ktorym w jestescie i ludzie jak Silva, Sakuraba i wielu innych zupelnie nieznanych czy choc mniej znanych (jak Shungo Oyama robiac idiote podczas walki z Renzo Gracie) odowadnia ze cos tam o parterze trzeba wiedzic ale nie za duzo bo wcale nie trzeba w nim pozostawac za wszelka cena ale za to duzo trzeba wiedziec o chwytach jako takich i nie byc zaskoczynym zwarciem przede wszystkim w stojce
wiele osob jak rowniez brazylijczyk o ktorym wspominalem nauczyli sie jednego bardzo szybko wyjsc z tego parteru lub nie dac sie do niego sprowadzic i po to cwiczy sie klincz godzinami
cwiczac z graplerami nawet przegrywajac zawsze sie czegos uczysz i nabierasz wprawy i nie musisz machac iles lat bjj wystarczy jak sie nauczysz jak uciec z pozycji w ktorej oni sa gory, w ktorym miejscach mozesz uderzyc a w ktorych nie
w wielu szkolach MMA na calym swiecie szkoli sie teraz tak uderzaczy i widac tego efekty na zawodach
nie mowie ze uderzacze gora czy cos w tym stylu ale kazdy z nas ma inne predyzpozycje fizyczne i nalezy je wykorzystwac na maksa a nie robic cos co nie wychodzi ale musze tak cwiczyc bo ktos wygral cos....
liczy sie czlowiek i logiczny program treningowy...
zas nabijanie sie z ludzie bo cwicza kungfu swiadczy raczej o niskim poziomie umyslowym bo jak szczesliwi to niech sobie cwicza....
w ogole patrzac z perpektywy to dla mnie poslki swiatek BJJ jest jakis dziwny (albo w wiekszosci tacy ludzie pisza w necie) bo popisuja sie swoim bjj nabijaja z innych ale jakos nie slyszalem aby ktos sie wybral do innej sekcji i zaproponowal walke np. pamietam czepianie sie Modliszkowcow na forum i co jakos nikt sie nie wybral do nich zeby im udowodnic wyszosc bjj....
wiecie nie wydaje mi sie zeby to byl Duch Gracie bo z tego co wiem to Gracie na poczatku chodzili sami i wyzywali inne grupy i style a nie zamykali sie we wlasnej sali i opowiadali przyjdz do nas to ci udowodnimy.... wielkosc Gracie polegala na tym ze oni potrafili udowodnic swoja wyzszosc na nieprzyjaznym dla nich terenie...
Polecane artykuły