ja tez mam kregozmyk tyle ze przedni, zobacz moj link w podpisie
do rzeczy: masz
zniesienie lordozy lędzwiowej ? inaczej kifotyzacja lordozy ledziowej. idz do zwyklego ortopedy pokaz wynik rezonnasu i popros o rtg boczne tej okolicy i zdjecia czynnosciowe zeby sprawdzic czy kregozmyk jest staly czy ruchomy. te zmiany degeneracyjne ze tak powiem to "pikus", dehydrytacja jest naturalnym procesem ktory zachodzi z wiekiem, a oznacza on dokladnie utrate wody przez "dysk" (krazek miedzykregowy).
czyli w skrocie: ortopeda (rtg boczne i czynnosciowe) i do dobrego (a taki najczesciej przyjmuje prywatnie) fizjoterapeuty (inaczej terapeuty, zadnych wizyt u kregarzy, zadnych masazy yumeiho i innych "rewelacyjnych" metod bo moze to sie zle skonczyc.
z kregozmykiem mozna spokojnie zyc, na swiecie ma to około 5-7 ogólnej populacji ludzi, i bardzo rzadko daje objawy neurologiczne (typu ucisk na nerwy i podobne). i nie czytaj co pisza o kregozmyku lekarze bo sie mozna autentycznie przerazic, ja przez tydzien chodizlem jak cien czlowieka i sie zastanawialem kiedy usiade na wozku a teraz jak jestem pod opieka dobrego fizjo, gram w pilke, kosza, biegam i niedlugo zaczynam ponownie cwiczyc na silowni. zreszta kregozmyk mozna operacyjne "naprawic" (operacja jest stosunkowo prosta i sa bardzo małe szanse zeby lekarz uszkodzil nerw poniewaz operacja odbywa sie praktycznie tylko na wyrostkach oscistych (te wyrostki ktore mozna dotknac na kregoslupie, prosciej nie potrafie wytlumaczyc)
Zmieniony przez - everr w dniu 2006-09-16 12:09:10