1. Uginanie stojąc robisz bez oszukanych ruchów.
2. Cały czas kontrolujesz napięcie w biecepsie.
Gdzieś tkwi przyczyna. W przypadku bicepsa na prawdę nie ma żadnych cudownych planów treningowych. Większa liczba ćwiczeń nie zapewni raczej przyrostów. Ja nadal upieram się przy uginaniu ramion nachwytem, stojąc lub siedząc - nie ważne. Młotki stojąc na koniec zastąpiłbym młotkami w pozycji leżacej, w ten sposób można bardziej kontrolować ruch przy zmęczonej ręce.
Humanizm nie jest pacyfizmem za wszelką cenę!