cześć, czy
brak węglowodanów w diecie wpływa w jakiś sposób na wydolność/kondycję - chodzi mi tu głównie o kondycję w biegach na kilometr oraz w podciąganiu na drążku (pewnie siła nie urośnie, ale łatwiej się będzie dźwigać z mniejszą wagą ciała) - zastąpiłbym je w pewnym stopniu tłuszczami. kaloryczność bym ustalił mniej więcej na 2500 (przy zapotrzebowaniu ok. 3000) - a może zastosować vlcd ? nie liczyłbym specjalnie kcal, ale w granicach 2000-2300. przy obu dietach białko na poziomie 2g/kgmsc. zastanawiam się nad dietą bez węglowodanów z przyczyn zdrowotnych - niedawno musiałem pozbyć się przerostu złych bakterii w jelitach i głównie opierało się to na unikaniu węglowodanów (ale trochę ich też jadłem).
w każdym razie główne pytanie:
czy kondycja i wytrzymałość są zależne od węglowodanów, czy można zbudować dobrą wydolność bez nich?