Noolan
Przed nami niesamowicie zapowiadający się pojedynek. Niestety na SFD widzę dalej cisza. Czas ją przerwać. Weteran UFC, legenda PRIDE i jeden z najniebezpieczniejszych uderzaczy w historii MMA czyli Mauricio Rua wyjdzie na przeciw solidnemu strikerowi w osobie Jimiego Manuwy. Walka ta została dopisana do gali UFC Fight Night 56, która odbędzie się 8 listopada w Brazylii. Czuję, że będą fajerwerki.
Ostatnie walki Manuwy:
3 wygrane, 1 przegrana. Rekord Manuwy i bilans ostatnich walk przedstawia nam Brytyjczyka w korzystnym świetle. Jednak bliższe przyjrzenie się jego ostatnim pojedynką powinno nieco ostudzić zapał tych którzy twierdzą, że czarnoskóry zawodnik rozjedzie Shoguna bez problemu. Po pierwsze poziom rywali których Jimi pokonał wydaje się być nawet nie średni. Natomiast styl wygranych również był nieco mało przekonywujący. O jego zwycięstwie nad Kylem Kingsburym w debiucie w UFC zadecydowało przerwanie lekarskie (Amerykanin był już bardzo mocno poobijany), natomiast jego dwaj kolejni rywale – Cyrille Diabate i Ryan Jimmo – nabawili się kontuzji i nie mogli kontynuować pojedynku. Przegrana natomiast nie powinna być ujma na honorze Manuwy gdyż przegrał z samym Gustafssonem.
Ostatnie walki Shoguna
3 porażki,1 wygrana. Ostatnie walki Shoguna mimo iż często przegrane pozwalają patrzeć na tego zawodnika lepiej niż w przypadku niektórych jego wygranych ( np z Verą czy Colemanem). Przegrywał często przez drobne i pojedyncze błedy. Także na bilans jego ostatnich walk należy patrzeć głębiej. Co najważniejsze w ostatnich swoich pojedynkach widać było u Brazylijczyka pewien progres. O to co na temat ostatnich walk Shoguna można wyczytać powinno napawać optymizmem mimo iż walki były przegrane. Za przykład niech posłużą poszczególne części artykułów ze strony lowking.pl którą uważam za jedną z najlepszych, a nawet i najlepszą ze wszystkich dostępnych w internecie.
Shogun wyraźnie wygrał dwie pierwsze rundy, prezentując się z bardzo dobrej strony. Rzekłbym nawet, że w takiej dyspozycji nie widzieliśmy Brazylijczyka od bardzo dawna, być może nawet od drugiej walki z Lyoto Machidą (pomijając krótką walkę z Jamesem Te Huną). Rua był znacznie bardziej cierpliwy niż w pierwszym pojedynku z Hendersonem, korzystał z lewego prostego (co mu się poprzednio zdarzało tylko od wielkiego dzwona), a nawet zaaplikował Hendersonowi kilka potężnych lowkingów. W pierwszej i drugiej rundzie miał także Amerykanina na deskach najpierw po doskonałej kontrze stawiającej jak żywo przed oczami nokaut, jakiego poprzednio dopuścił się na Te Hunie, natomiast potem po przepięknym podbródkowym (tym razem Brazylijczyk nie spamował tą techniką, jak to miało miejsce na UFC 139). Hendo udowodnił jednak, że tytan w jego szczęce nadal ma się bardzo dobrze, a nokaut z rąk Vitora Belforta musiał być jakimś nieszczęśliwym wypadkiem przy pracy. Momentami, oczywiście, Shogun był zbyt statyczny, stojąc naprzeciwko ciężkorękiego Hendersona, co nigdy nie jest dobrym pomysłem, ale wydawało się, że Brazylijczyk ma wszystko pod kontrolą.
Wspólny przeciwnik
Obaj zawodnicy mierzyli się z Aleksandrem Gustafssonem i obaj ponieśli z jego rąk porażkę. jednak postać Szweda jest tutaj postacią łączącą tych zawodników i pozwoli w pewnej mierze odnieść się do tego pojedynku. Kto na tle Maulera wyglądał lepiej? Czy widać tutaj w obu walkach bohaterów tego tematu elementy które można zamienić na informację? Moim zdaniem tak. Zarówno Shogun jak i Poster Boy pokazali, że są niebezpieczni w pierwszych rundach i mogą przez pierwszą rundę rywalizować z najlepszymi. Dlatego też pierwsze minuty pojedynku moim zdaniem będą dla tego pojedynku kluczowe. Ten kto mocnej zrani w nich przeciwnika ten zdecydowanie ułatwi sobie zadanie w późniejszym etapie walki jeśli do tego dojdzie. ranić trzeba jednak będzie tak aby nie stracić wszystkich sił w razie ewentualnych dalszych rund. Walki ze Szwedem pokazały również iż Brytyjczyk gubi się pod presją rywala. Shogun natomiast rzadko kiedy się cofa i lubi wywierać presję więc stylistycznie może on sprawiać Manuwie problemy. Natomiast Rua i w ataku i w kontrze czuje się doskonale ( o czym świadczyć może kontra na Te Hunie, którą prawie urwał głowę Nowo Zelandczyka). No i to w końcu Brazylijczyk wytrwał do końca w walce z Aleksem więc powinien mieć lekką przewagę psychologiczną.
PODSUMOWANIE POJEDYNKU W PUNKTACH:
Stójka
Po punkcie dla jednego i drugiego. Obaj potrafią przyłożyć i obaj czują się w tej płaszczyźnie dobrze. Niewiadomą jest natomiast szczęka Brytyjczyka i tutaj należy upatrywać szansy powinien popularny Shogun.
Parter
Na temat parteru Jimiego nie można powiedzieć za wiele. Jedna gilotyna to zdecydowanie za mało żeby nazywać go wirtuozem parteru. Natomiast sweepy, dojścia do nóg, czy inne parterowe zagrania jak np. omoplata na Colemanie w wykonaniu Shoguna zdecydowanie powinny tutaj wystarczyć na to aby przyznać mu punkt w tej płaszczyźnie walki.
Zapasy
Shogun potrafi obalić każdego ale i być obalony przez każdego. Ciężko ocenić więc tą płaszczyznę walki. Przyznaję po 1 punkcie zarówno Jimiemu jak i Mauricio.
Kondycja
Walki Jimiego ani razu nie wyszły za drugą rundę. Ciężko więc coś powiedzieć coś o jego kondycji. Rua do tytanów kondycji nie należy. Jednak w walce z Hendo pokazał pewien progres. Przewalczył w dobrym tempie 3 rundy i nie było widać po nim oznak zmęczenia. Dodatkowo należy zaznaczyć, że nawet przy wielkim zmęczeniu potrafi być niebezpieczny i uderzyć piekielnie mocno ( słynny zombie mode). Także tutaj również mój punt wędruje dla Brazylijczyka.
Doświadczenie
Mimo tego, że Jimi jest starszy to zdecydowanie jest mniej doświadczony. Lata spędzone w ringach powinny zaprocentować na korzyść weterana którym zdecydowanie można nazwać Shoguna. Kolejny punkt dla niego.
Warunki fizyczne
Podobny wzrost,minimalnie lepszy zasięg Manuwy. Punkt dla Brytyjczyka.
Spojrzenie pod kątem stylistycznym
Shogun ma dobry parter, którego prawdopodobnie Manuwa będzie się bał. Podejrzewam więc, że walka będzie toczyć się w stójce. ewentualnie to Shogun będzie starał się obalać i punktować ( z Danem podjął takie próby). Tam jak już pisałem wcześniej prawdopodobnie Shogun będzie również wywierał presję, której Manuwa może nie sprostać tak jak i w walce z Gustafssonem. Brytyjczyk jest zdecydowanie zawodnikiem, który woli atakować. Shogun odnajduje się i w wywieraniu presji i w kontrowaniu. Punt dla gwiazdy UFC.
Podsumowanie: 6:3 dla Shoguna
Mój typ: KO w rundzie 2 bądź 3 na Manuwie.
Co wy sądzicie o walce i jak typujecie jej przebieg oraz wynik?
Zmieniony przez - Noolan w dniu 2014-09-19 23:07:13
Ostatnie walki Manuwy:
3 wygrane, 1 przegrana. Rekord Manuwy i bilans ostatnich walk przedstawia nam Brytyjczyka w korzystnym świetle. Jednak bliższe przyjrzenie się jego ostatnim pojedynką powinno nieco ostudzić zapał tych którzy twierdzą, że czarnoskóry zawodnik rozjedzie Shoguna bez problemu. Po pierwsze poziom rywali których Jimi pokonał wydaje się być nawet nie średni. Natomiast styl wygranych również był nieco mało przekonywujący. O jego zwycięstwie nad Kylem Kingsburym w debiucie w UFC zadecydowało przerwanie lekarskie (Amerykanin był już bardzo mocno poobijany), natomiast jego dwaj kolejni rywale – Cyrille Diabate i Ryan Jimmo – nabawili się kontuzji i nie mogli kontynuować pojedynku. Przegrana natomiast nie powinna być ujma na honorze Manuwy gdyż przegrał z samym Gustafssonem.
Ostatnie walki Shoguna
3 porażki,1 wygrana. Ostatnie walki Shoguna mimo iż często przegrane pozwalają patrzeć na tego zawodnika lepiej niż w przypadku niektórych jego wygranych ( np z Verą czy Colemanem). Przegrywał często przez drobne i pojedyncze błedy. Także na bilans jego ostatnich walk należy patrzeć głębiej. Co najważniejsze w ostatnich swoich pojedynkach widać było u Brazylijczyka pewien progres. O to co na temat ostatnich walk Shoguna można wyczytać powinno napawać optymizmem mimo iż walki były przegrane. Za przykład niech posłużą poszczególne części artykułów ze strony lowking.pl którą uważam za jedną z najlepszych, a nawet i najlepszą ze wszystkich dostępnych w internecie.
Shogun wyraźnie wygrał dwie pierwsze rundy, prezentując się z bardzo dobrej strony. Rzekłbym nawet, że w takiej dyspozycji nie widzieliśmy Brazylijczyka od bardzo dawna, być może nawet od drugiej walki z Lyoto Machidą (pomijając krótką walkę z Jamesem Te Huną). Rua był znacznie bardziej cierpliwy niż w pierwszym pojedynku z Hendersonem, korzystał z lewego prostego (co mu się poprzednio zdarzało tylko od wielkiego dzwona), a nawet zaaplikował Hendersonowi kilka potężnych lowkingów. W pierwszej i drugiej rundzie miał także Amerykanina na deskach najpierw po doskonałej kontrze stawiającej jak żywo przed oczami nokaut, jakiego poprzednio dopuścił się na Te Hunie, natomiast potem po przepięknym podbródkowym (tym razem Brazylijczyk nie spamował tą techniką, jak to miało miejsce na UFC 139). Hendo udowodnił jednak, że tytan w jego szczęce nadal ma się bardzo dobrze, a nokaut z rąk Vitora Belforta musiał być jakimś nieszczęśliwym wypadkiem przy pracy. Momentami, oczywiście, Shogun był zbyt statyczny, stojąc naprzeciwko ciężkorękiego Hendersona, co nigdy nie jest dobrym pomysłem, ale wydawało się, że Brazylijczyk ma wszystko pod kontrolą.
Wspólny przeciwnik
Obaj zawodnicy mierzyli się z Aleksandrem Gustafssonem i obaj ponieśli z jego rąk porażkę. jednak postać Szweda jest tutaj postacią łączącą tych zawodników i pozwoli w pewnej mierze odnieść się do tego pojedynku. Kto na tle Maulera wyglądał lepiej? Czy widać tutaj w obu walkach bohaterów tego tematu elementy które można zamienić na informację? Moim zdaniem tak. Zarówno Shogun jak i Poster Boy pokazali, że są niebezpieczni w pierwszych rundach i mogą przez pierwszą rundę rywalizować z najlepszymi. Dlatego też pierwsze minuty pojedynku moim zdaniem będą dla tego pojedynku kluczowe. Ten kto mocnej zrani w nich przeciwnika ten zdecydowanie ułatwi sobie zadanie w późniejszym etapie walki jeśli do tego dojdzie. ranić trzeba jednak będzie tak aby nie stracić wszystkich sił w razie ewentualnych dalszych rund. Walki ze Szwedem pokazały również iż Brytyjczyk gubi się pod presją rywala. Shogun natomiast rzadko kiedy się cofa i lubi wywierać presję więc stylistycznie może on sprawiać Manuwie problemy. Natomiast Rua i w ataku i w kontrze czuje się doskonale ( o czym świadczyć może kontra na Te Hunie, którą prawie urwał głowę Nowo Zelandczyka). No i to w końcu Brazylijczyk wytrwał do końca w walce z Aleksem więc powinien mieć lekką przewagę psychologiczną.
PODSUMOWANIE POJEDYNKU W PUNKTACH:
Stójka
Po punkcie dla jednego i drugiego. Obaj potrafią przyłożyć i obaj czują się w tej płaszczyźnie dobrze. Niewiadomą jest natomiast szczęka Brytyjczyka i tutaj należy upatrywać szansy powinien popularny Shogun.
Parter
Na temat parteru Jimiego nie można powiedzieć za wiele. Jedna gilotyna to zdecydowanie za mało żeby nazywać go wirtuozem parteru. Natomiast sweepy, dojścia do nóg, czy inne parterowe zagrania jak np. omoplata na Colemanie w wykonaniu Shoguna zdecydowanie powinny tutaj wystarczyć na to aby przyznać mu punkt w tej płaszczyźnie walki.
Zapasy
Shogun potrafi obalić każdego ale i być obalony przez każdego. Ciężko ocenić więc tą płaszczyznę walki. Przyznaję po 1 punkcie zarówno Jimiemu jak i Mauricio.
Kondycja
Walki Jimiego ani razu nie wyszły za drugą rundę. Ciężko więc coś powiedzieć coś o jego kondycji. Rua do tytanów kondycji nie należy. Jednak w walce z Hendo pokazał pewien progres. Przewalczył w dobrym tempie 3 rundy i nie było widać po nim oznak zmęczenia. Dodatkowo należy zaznaczyć, że nawet przy wielkim zmęczeniu potrafi być niebezpieczny i uderzyć piekielnie mocno ( słynny zombie mode). Także tutaj również mój punt wędruje dla Brazylijczyka.
Doświadczenie
Mimo tego, że Jimi jest starszy to zdecydowanie jest mniej doświadczony. Lata spędzone w ringach powinny zaprocentować na korzyść weterana którym zdecydowanie można nazwać Shoguna. Kolejny punkt dla niego.
Warunki fizyczne
Podobny wzrost,minimalnie lepszy zasięg Manuwy. Punkt dla Brytyjczyka.
Spojrzenie pod kątem stylistycznym
Shogun ma dobry parter, którego prawdopodobnie Manuwa będzie się bał. Podejrzewam więc, że walka będzie toczyć się w stójce. ewentualnie to Shogun będzie starał się obalać i punktować ( z Danem podjął takie próby). Tam jak już pisałem wcześniej prawdopodobnie Shogun będzie również wywierał presję, której Manuwa może nie sprostać tak jak i w walce z Gustafssonem. Brytyjczyk jest zdecydowanie zawodnikiem, który woli atakować. Shogun odnajduje się i w wywieraniu presji i w kontrowaniu. Punt dla gwiazdy UFC.
Podsumowanie: 6:3 dla Shoguna
Mój typ: KO w rundzie 2 bądź 3 na Manuwie.
Co wy sądzicie o walce i jak typujecie jej przebieg oraz wynik?
Zmieniony przez - Noolan w dniu 2014-09-19 23:07:13
Krzysztof Piekarz
Anonim
xper
grind
Steven0
Shogun 2 5-rundówki w karierze zawalczył oraz czasami jest naprawdę dobrze przygotowany kondycyjnie tu powinien mieć pewną przewagę. Manuwa jest większy i silniejszy od Shoguna, Noolan warunki to nie tylko wzrost i zasięg, waga i siła będzie po stronie Manuwy no i świeżość (młodość w MMA). 
Yoshi87
Strecho
Dams
K_PS
