W styczniu jadłem epi z LGI pierwszy tydzień 30mg, a potem 5 tygodni 40mg. Po skończonym cyklu zjadłem opakowanie AI Stoked i DAA na "odblok" (jako rzekomo epi nie wymaga clomidu). Cały czas czułem się z dupy i po odbloku zrobiłem badania:
Testosteron całkowity (norma 280-800 ng/dl) - 8,28 (tak, przecinek jest ok)
Testosteron wolny (norma 8,8-27,0 ng/l) - 1,74
Estradiol (norma 8-43 pg/ml) - 6
FSH (norma 1,5-12,4 mIU/ml) - 2,1
LH (norma 1,7-8,6 mIU/ml) - 1,9
Więc poszedłem do endokrynologa, który zlecił mi badanie nasienia, wyszło w miarę ok i potem przepisał mi Clostilbegyt 10x1. Po 10 dniach zrobiłem badania.
Testosteron całkowity - 476,20
Estradiol - 79
FSH - 3,2
LH - 6,0
Czyli odżyłem trochę. Endokrynolog stwierdził, że dobrze reaguję na kurację i przepisał mi kolejne 50! tabletek Cloma. Zjadłem na razie dopiero drugie 10 i planuje zjeść tylko kolejne 10 i zrobić badania i jak będzie wszystko si, to odstawić Clom. Bo chyba 2 miesiące na Clomidzie to drobna przesada?
Przechodząc do meritum. Czy jak skończę w sumie te 30 dni na Clomidzie i jeśli wyniki będą ok, to mogę od razu przybić propa, czy muszę robić jakąś przerwę?
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html