PO KURACJI IZOTEKIEM, co dalej ?

witam,zalozylem ten temat aby wysluchac opini ludzi ktorzy maja te kuracje za soba, sam jestem po pierwszej trwajacej 5 miesiecy kuracji, ktora to niby na czas leczenia dala bardzo dobry efekt ale juz miesiac po jej zakonczeniu problem zaczal sie pojawiac od nowa. dzis jest rowno dwa miesiace po kuraqcji i przyznam, ze wygladam fatalnie na twarzy, a szczegolnie na lewym policzku bo to tam sie to CHOLERSTWO przyczepilo. za pare dni bede wiedzial co dalej robic, mysle, ze czeka mnie jeszcze raz leczenie Izo... bardzo bym chcial wysluchac osob ktore maja tez za soba leczenie tym lekiem, jak dawno skonczyliscie brac, czy macie nawroty, jaka dawke braliscie.... tym podobne...
przez pierwsze dwa tygodnie leczenia bralem jedna tabletke dziennie potem juz co drugi dzien a bylo to caly czas 20mg, moja waga nieco ponad 80.
BARDZO PROSZE O DYSKUSJE TYLKO TYCH KTORZY MAJA LECZENIE ZA SOBA, temat izotek innego autora jest dos rozwiniety i ciezko bylo tam oczekiwac na konkretna odpowiedz... MOJ TEMAT JEST .... PO IZOTEKU I CO DALEJ... prosze tych ktorzy nadal jeszcze lecza sie tym lekiem o nie wpisywanie sie...
pozdrawiam

Wiele osób, szczególnie w okresie młodzieńczym ma różnego rodzaju problemy ze zmianami skórnymi, pod postacią większych lub mniejszych wyprysków, szczególnie na twarzy, plecach, ramionach, czy klatce piersiowej. Najczęściej z mijaniem okresu dojrzewania i ustabilizowaniem równowagi hormonalnej, problemy te mijają. Jednak nie zawsze. Część osób przez długi czas walczy z trądzikiem, stosując różnego rodzaju domowe sposoby, czy leki w postaci antybiotyków. Części z nich niestety nie pomaga to w pozbyciu się uciążliwego problemu.

Jednym z najsilniejszych stosowanych leków jest Izotek. Określa się go jako ostateczność w walce z trądzikiem. Izotek, czyli izotretinoina, jest pochodną witaminy A. Stosowany jest na ciężkie postacie trądziku pospolitego oporne na leczenie innymi lekami przeciwbakteryjnymi. Leczenie trwa od 16 do 24 tygodni, a dawkę i częstotliwość przyjmowania ustala dermatolog.

Po zakończeniu leczenia należy dokonywać systematycznych wizyt o dermatologa, który będzie obserwował zmiany skórne i kontrolował je. Warto również wykonać podstawowe badania w postaci morfologii krwi, prób wątrobowych i moczu w celu określenia, czy lek nie wyrządził większych szkód w naszym organizmie.

Niestety Izotek posiada skutki uboczne, o których warto wiedzieć:

- występują wysychanie błon śluzowych nosa i gardła,
- zapalenie czerwieni wargowej,
- suchość oczu z zapaleniem spojówek,
- krwawienia z nosa,
- ból głowy,
- zwiększenie stężenia cholesterolu i glukozy we krwi,
- krwiomocz,
- białkomocz,
- rzadko obserwowano depresję lub pogłębienie się jej objawów, skłonność do agresji, lęk, zmiany nastroju, łysienie.

Zdecydowanie należy przemyśleć jego stosowanie.

ja skonczylam kuracje rok temu. nie mialam nigdu jakos wielkiego wysypu ale nie dalo sie tego niczym zwalczyc. Po skonczeniu raz na jakis czas costam sie pojawialo ale niewielkie zmieny ropne. Tylko ze jak widze 1-2 syfki to juz mnie szlag trafia , bo nie po to wydawalm tyle kasy zeby znow sie jakies badziewie pojawialo. Izotek bralam przez siedem miesiecy ale dawki nie pamietam szczerze mowiac.

Ja jestem w czasie kuracji.

Przy wadze 80 kg brałeś tylko 20mg ? Uważam, że to zdecydowanie za mało!
Na ulotce pisze, żeby przyjąc wymagana dawkę w jak najkrótszym czasie, bo
przy dłuższym czasie stosowania ryzyko nawrotu jest większe.

To ja przy wadze 70 kg biore 40 mg, narazie zmniejszylem na 20 mg, bo
matura, ale zaraz po maturze biore 60 mg.

Ile masz lat? Idź do endokrynologa, zbada Ci krew na poziom
teścia - andrigenów i przepisze Ci np. Androcur, mojemu bratu pomogło i
wychodzi dużo taniej.

Zmieniony przez - LoKiToX w dniu 2007-05-04 21:42:27

A więc !!! Wszystkich zachęcam !!! Co by ktos o tym zlego nei mowil to warto sprobowac jelsi ma sie takei srodki finansowe,, mi ten lek zmienil ZYCIE !!!! Tyle lat sie meczylem- a po co ? Inny czlowiek jestem.. PEwny siebie- moge wszystko ! Nie jestem jakims przedstawicielem leku ale pacjentem- ktos ciekawy moze odszuka gdzies w poprzednich tematach moje posty:> Tym da sie to uleczyć- a ja sam nie widzialem co ja na sobie nosze fuuu.. robilem zdjecia co miesiąc zeby zaobserwować efekty :D MASAKRA jaka roznica;P Teraz przynajmniej nie boje sie zdjec.. Pozdrawiam wszsytkich zaczynających kuracje i tych w trakcie :D

moje przezycia na stronie 68 w wielkim temacie izoteku, nie chce mi sie przeklejac...

swoja droga nadal nie rozumiem dlaczego nie mogles tego napisac w tamtym temacie

Szymciooo
takich odpowiedzi wlasnie trzeba wiecej

tak jak kolega wyzej napisal

po odstawieniu leku moze na jakis czas sie pogorszyc. bynajmniej ja tak mialem gdzies miesiac, poltora po kuracji. pozniej przeszlo i jest gites.

Ja zakończyłem kurację 8 maja 2007 roku. Trwała ona od 1 sierpnia. Ważyłem nieco ponad 60 kilogramów. Czasem coś małego wyskoczy, ale generalnie nie ma co narzekać. Zostały przebarwienia i blizny. Na nie przyjdzie czas za 6 miesięcy, kwasy czekają Jak zadziała aparat to focie wrzucę. Jak ktoś ma pytania to pisać Trzymam kciuki za wszystkich !

I jeszcze jedno, gorąco polecam Izotek! Moje życie radykalnie zmienił ! Jestem bardziej pewny siebie, pogodny, pełen życia. Ludzie nie czytajcie głupot od tych ludzi którzy Wam go odradzają, naprawdę warto spróbować jeśli macie poważne lub uporczywe problem z cerą

hej! to moja wypowiedź na pewnym forum z dnia 15 listopada 2005:
15-11-2005 (18:30)
Hejka!! w niedziele skonczylam kuracje izotekiem. Od kwietnia zjadlam 13 opakowan i naprawde tego nie zaluje. Wiem ze czyta te strone wiele osob niezdecydowanych czy podjac kuracje czy nie, wiec ja mowie ze warto. I nawet jesli bedzie nawrot, ktorego bardzo sie boje, to te kilka miesiecy bez tradziku pokazaly mi, ze mozna cieszyc sie zyciem Jak macie jakies pytania to zapraszam na gg Pozdrowionka!!!

Tak więc jestem juz prawie 2 lata po skonczeniu kuracji i nawrotow jak takich nie bylo, ale ostatnio coraz czescij robia mi sie krostki. Być może to przez te upały, nie wiem.
Chciałabym zacząć coś robic z buzią na pozbycie się blizn, nie mam ich duzo. Co radzicie? Potrzebna jest konsultacja z lekarzem? Jakie są zabiegi?

Wydaje mi się, że najlepsze wyjście to kwasy. U mnie to koszt ok. 300 zł. Zabawa polega na tym że nakładają na twarz kolejne warstwy kwasy z coraz większym stężeniem. Nie jest to przyjemne ale czym jest paręnaście minut męki na tle miesięcy spędzonych na walce z tym gównem? Tylko potem przez 10 dni nie wychodzisz z domu bo inaczej wezmą Ciebie za Murzyna

ahm:) i jest to tylko jeden zabieg, czy trzeba to powtarzać?

Mi powiedziano że jeden, ale taki konkretny