Mój pierwszy raz...

Vladeczku wiesz co? się nie martw, uszyję Ci na miarę albo dam ponosić swoją (co prawda mam tylko 1 (słownie jedną)) ale za to do ziemi i z dekoltem na plecach, jest czerwona i z tafty szytej z ukosa to sie pomieścisz..

"Na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylek..."



hihi goopafka mnie źre czyly czas do domu

dałbyś soga za spostrzegawczośc....

Dałem soga, ale nie pamiętam, czy wczoraj nie dawałem więc nie wiem czy wszedł.. BTW też mam czasem mocne głupawy

Vladeczku
ale o soga prosiłam OMka, ja zaraz mówiłam że on mi pachnie po babsku

Nic się nie martw oddam Ci tego soga, z natury uczciwa jestem

P.S.
mocna goopawa jest wtedy, kiedy w IKEA straszę klientow pluszowym nietoperzem Radetzkim

sa świadkowie

to był nietoperz? Mnie się wydawało, że to był właśnie toperz... Co do sogów to dzięki ale nie jestem na nie łasy... wystarczy mi zielony nick

a tak z ciekawości zapytam
macie jakieś zloty czy jakoś tak, now wiesz, czy organizujecie sobie jakies spotkania, na które zlatują się stali bywalcy SFD

Jakieś tam są, ale mnie zawsze, z powodu dziwnych o ironio niezamierzonych wypadków losowych, tak wychodzi, że mnie nigdy na takich nie ma... po prostu za duże miałem ostatnimi czasy przetasowania życiowe...

Ja się na swoich zlotach pokazuję... nie często, ale czasami, człowiek zawsze łasy plotek posłuchać...

Choć juz powoli wypadam z obiegu, mnie tez się zycie kręci..

Ale ja nie to że olewam specjalnie takie zjazdy.. chętnie bym pojechał.. tylko zawsze jakieś dziadostwo akurat wyskoczy..