82kg

Witam mam 17 lat, 171 wzrostu i 82 kg wagi. Chciał bym to zrzucic to 70-75 kilo. W domu mam do dyspozycji worek bokserski, skakanka, hantelki, lawka skosna do brzuszkow. Ogolnie jestem osoba aktywna fizycznie stenuje w miare mozliwosci na tym co mam ale nie moge schudnac. Chyba poprostu zle i za durzo jem. Mógł bym prosic o jakas diete i zestaw cwiczen.?

https://www.sfd.pl/Odżywianie-f10.html

poczytaj sobie , a diete musisz ułożyc sam pod siebie .

no tylko jak ja ulozyc.? glownie zalezy mi na brzuchu. poprostu zarosl tluszczem troszke.

chyba wiesz o tym, że tłuszcz schodzi równomiernie z całego ciała, a nie tylko z danej części?

aeroby z samego rana na pusty żołądek ...

tak to wiem. ale moze jakas wieksza ilosc danych cwiczen na brzuch czy cos. co to sa te aeroby.?

pajaczekk
Umiesz czytać ? To przeczytaj podwieszone posty.

Każdy pyta - nikt nie czyta :) Zanim coś się zacznie robić ze swoim ciałem to trzeba zdobyć wiedzę bo inaczej można sobie zrobić krzywdę. Poświęć dwa dni i poczytaj zbiór linków działu odchudzanie (w postach podwieszonych) - im więcej wiesz tym łatwiej sobie zorganizujesz dietę i treningi.

W skrócie - po pierwsze dieta ale nie traktowana jako wyrzeczenia na dwa, trzy tygodnie tylko jako styl żywienia co wcale ie jest jakieś trudne i skomplikowane tylko trzeba jeść świadomie. Skoro jesz za dużo to już samo ustawienie diety na bilans zerowy plus wysiłek spowoduje, że tłuszcz zacznie lecieć. Ale nie ma co liczyć każdego posiłku kalkulatorem i wagą co do jednej kcal - lepiej patrzeć w tabele kaloryczne i ogarniać mniej więcej co ile ma a po dwóch tygodniach będziesz już to wiedział bez podpowiedzi.
Po drugie wysiłek - polecam bieganie ale nie na czczo (a jak już to przynajmniej dawkę bcaa zapodać przed). Nie ma czegoś takiego jak miejscowe spalanie tłuszczu - jak ma schodzić to schodzi z całości. Oponka na dole brzucha zazwyczaj schodzi ostatnia bo to takie nasze naturalne miejsce magazynowania. Bieganie jest najlepsze bo najbardziej męczy i można biegać długo - nie dasz rady nawalać w worek bokserski przez 30 min. z taką intensywnością z jaką pracują nogi podczas biegu. Nogi to największe mięśnie, najsilniejsze, najbardziej wytrzymałe czyli największe spalanie podczas wysiłku.