Po każdej serii ćwiczenia nazywającego się 'Unoszenie tułowia z opadu' odczuwam coś na rodzaj zawrotu głowy i mam osłabione pole widzenia (czarno po bokach, jakby mroczki) a na dodatek czuję coś z tyłu głowy ale nie wiem jak nazwać to uczucie. (pozycja wyjściowa pozioma jak coś)
Wszystkie pozostałe ćwiczenia nie powodują nic podobnego, nawet przysiady ze sztangą na karku z sporym jak dla mnie obciążeniem.
Z czasem czułem to coraz mniej aż w końcu, może raz nawet prawie wcale, ale mój ostatni trening odbyłem dzień po 'wyjściu z domu', tego wieczoru było trochę piwa i marihuany. Objawy powróciły z wielkim hukiem!
Proszę o porady i sugestie. Wyskok z używkami był oczywiście jednorazowy i nie zamierzam powtarzać go szybko.