ból kręgosłup dolny

Tez jestem przychylny Twopjemu zdaniu na ten temat.
A tk chrzestna za co odpowiada??

wysciela powierz stawowe ale po wieksze info odsylame do wikipedii;]

bylem wczoraj na lyzwach(bylem dwa tygodnie temu i tydzien tez i nic mi nie bylo) i dzisiaj rano wstalem i jakby mnei bardziej bolalo w momencie jak sie schylam itp,a pzoa tym bol jest ciagly w calej okolicy ledzwiowej.
Wspomniales o tapingu, a jakies wizyty u masazysty , czy cos w tym stylu by pomoglo?? bo mam blisko siebie takiego.

Zmieniony przez - kamil567 w dniu 2011-01-16 12:59:44

Idź do lekarza pierwszego kontaktu powiedz o bólu, niech da ci skierowanie na prześwietlenie... Jeżeli coś w nim wykaże idź jeszcze raz po skierowanie do neurochirurga, on może zlecić badanie(rezonans magnetyczny) i będzie już wszystko wiadomo jak to leczyć... Tak samemu to polecam rower,basen i jeżeli mocno boli to niesteroidowe leki przeciw zapalne, np. Minesulin... Pozdrawiam:)

raz juz bylem to dal mi jakies dwa leki, kazal przyjsc za dwa tygodnie, jak nie przejdzie i odeslal do domu;/ we wtorek chce wlasnie isc znow.
Bol nie jest mocny, czasem nie boli wcale, tylko gdy sie schyle , czy wstaje , ale tylko gdy robie te rzeczy z tzw. kocim grzbietem, bo jak wstaje, czy sie schylam zachowujac naturalna krzywizne kregoslupa, to nie boli niemal zawsze. No a czasem jest tak, ze boli ciagle w sposob pulsacyjny.

Zmieniony przez - kamil567 w dniu 2011-01-16 16:30:21

to są właśnie minusy "leczenia przez internet" że cięzko jest bez badań i testów stwierdzić tak naprawdę przyczyne, a można jedynie leczyc na bazie domysłów,
jeżeli ci się pogorszyło, problem może leżeć głębiej, dlatego przychylam się do wypowiedzi gladiatora, udaj się z tym do lekarza po skierowanie na badania.

postaram sie to we wtorek(na wtorek zamowilem wizyte) na lekarzu wymusic, bo jakos watpie, ze z wlasnej inicjatywy z tym wyjdzie.
mam jeszcze takie pytanie, czy moglbym wykonywac an silowni cwiczenia, przy ktorych nie odczuwam jakiegokolwiek bolu, czy jednak mogloby mi to pogorszyc stan?

To wszystko wyglada na dyskopatie która ograniczy zakres wykonywanych przez ciebie cwiczen na silowni. A skieruje cie w strone basenu. Najlepiej rob jak ci wczesniej pisali panowie od tematu do rodzinnego i on ci wypisze kwit na przeswietlenie( badz prywatnie) odcinka ledzwiowego skąd zabierasz wyniki ( ja mialem plytke ze zdjeciem i opis ) i do lekarza na wyrok

co do pyt "czy moglbym wykonywac an silowni cwiczenia, przy ktorych nie odczuwam jakiegokolwiek bolu, czy jednak mogloby mi to pogorszyc stan?"
- tak jak wczesniej pisalem, zrob tydzien-dwa przerwy, później zobaczysz jak ból będzie intensywny. Teoretycznie, przy kompletnym wyeliminowaniu obciążeń działających na miejsce urazowe można wznowić trening. Z tym że nigdy w 100% nie wyeliminujesz sytuacji w których możesz sobie pogorszyć uraz. Przy przenoszeniu krążków z ciężarem, niefortunnym skręcie czy innej okoliczności możesz sobie odnowić kontuzje, więc jest ryzyko zawsze.

chociaż moim zdaniem, jeśli wina leży tylko w tk miekkich mogłbyś zacząć cwiczyć wyłączając z treningu cwiczenia w których odczuwaleś bolesność.

"To wszystko wyglada na dyskopatie która ograniczy zakres wykonywanych przez ciebie cwiczen na silowni. A skieruje cie w strone basenu." - co chcesz powiedziec przez to zdanie, bo nie rozumiem do konca? Ze ograniczy mi juz na stale wykonywanie niektorych cwiczen??
Zrobie jeszcze tydzien i sprobuje wrocic, bo to beda juz 3 tygodnie przerwy i po prostu juz wytrzymac nie moge, szczegolnie , jak patrze na siebie w lustrze i widze, te opadajace miesnie;/