W treningu nie chodzi, by uderzać mocno czy bardzo mocno
To zależy. Rzecz w tym, żeby umieć patrzeć nie tylko z punktu widzenia tego co się samemu robi. Ja tutaj sporo piszę o tym co my robimy, ale nie w sensie, że wszyscy powinni robić wszystko tak samo, ale, żeby uzupełnić obraz większej całości.
Np. kwestia, że w treningu nie chodzi o to żeby uderzać mocno. To zależy. Czasem trzeba mocno, bo inaczej się pewnych rzeczy nie doświadczy, nie poczuje i nie zrozumie.
My np. podczas treningu bardzo dużo robimy na light. Ale chodzi też o to, żeby podczas treningu light "odegrać" to tak, jakby było na full. To nawet ma nazwę: mofang shizhan xunlian - "trening naśladowania walki realnej" :)
Żeby zabawa lightowa nie wypaczała obrazu walki, trzeba umieć "odegrać" light jakby to był full. Ale trudno to "odegrać", gdy w ogóle nie doświadczyło się fulla i się tego nie "czuje".
Tutaj przypomnę, że u nas ważne jest praca z tym, do czego dochodzi podczas kontaktu ramion. I przypominam, że to nie chodzi o "dotknięcie" i dopiero wtedy rozpoczęcie gry, ale o kontakt następujący w wyniku gwałtownego zderzenia skośnie ustawionych płaszczyzn, do którego dochodzi podczas silnego, pełnokontaktowego uderzania.
Więc jeśli uderzenia nie będą silne lub bardzo silne, to nie będzie możliwości doświadczenia tego, i ktoś przyzwyczajony do lightowej macanki, nie rozwinie umiejętności o które chodzi - gdy dojdzie do walki full okaże się, że to co robił lightowo nie sprawdza się, nie ma sensu. Niezbędne jest doświadczenie i sprawdzenie tych rzeczy w fullu, żeby "odgrywać light, jakby to był full", żeby lightowy trening nie był oderwany od perspektywy walki pełnokontaktowej.
Oczywiście tutaj jest wiele możliwości, które są stosowane, np. ćwiczenie na pewnym etapie tych elementów pełnokontaktowo, ale na poziomie korpusu, wyłączając głowę.
Mamy też trening kontroli uderzeń w taki sposób, żeby od początku niemal do końca akcji uderzenia wszystko (nogi, tułów, ręce w pełnej koordynacji) pracowało jak przy uderzeniu z pełną siłą, więc gdy dojdzie do kontaktu przedramion, będzie tam siła, ale z kontrolą gdy dochodzi do kontaktu pięści z celem.
Jest wiele możliwości i metod treningowych. I każda z nich poza zaletami, ma niestety jakieś ograniczenia i wady.
To co stosujemy zależy m.in. od etapu treningu, poziomu ćwiczącego, jego stanu zdrowia, gotowości do podjęcia mniejszego lub większego ryzyka. To wszystko wpływa na to kto, kiedy i jak ćwiczy, i jaki zakres środków zabezpieczających jest stosowany. Nie ma jednej reguły na zawsze, wszędzie i dla wszystkich.
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl