Wasze Pytania do Olimpii

Własciwie nic. Jest to na zasadzie "mniejszego zła" a dokładnie zmiany konformacji tłyszczu pod wpływem wysokiej temperatury. Oczywiście w tych spraywach nie ma tłuszczu, więc problem w ten sposób jest eliminowany, niemniej jednak nie pomaga to w niczym. Powiedzmy: nie szkodzi.
Z drugiej strony równiez fakt jest taki,że porcja na smażenie to jest ok. 0,25g (tak, dokładnie - ćwierć grama) więc szanse usmażenia czegokolwiek na takiej ilości normalnego tłuszczu po prostu nie istnieją. stąd też wygoda. Oczywiście kwestia autonomicznych decyzji
Ja najbardziej lubię piec w naczyniach żaroodpornych.

Oczywiście w tych spraywach nie ma tłuszczu


Z tego co sie orientuje to te spraye (np. PAM original) to po prostu olej rzepakowy pod cisnieniem. Caly "bajer" polega na tym ze przy sprayowaniu porcja jest na tyle mala ze producent moze podac na butelce "0 kalorii" (przy sprayowaniu 1/3 sec, przy sprayowaniu przez 1 sec juz jest podane 7kcal). Sa tez odmiany PAMa np z oliwy z oliwek, masla...

No to chyba nie mówimy o tym samym produkcie.
Produkt, o którym ja mówię, tak jak już wspominałam wcześniej, jest to frakcjonowana "oleista" konsystencja w jakiś sposób ekstrahowana z olejów.
Zresztą, to co mówisz nie byłoby zgodne z załozeniem, że 1 g tłuszczu = 9 kcal. Bo 0,25 x 9 = 2, a nie 0 tak jak na etykiecie...

No coz, podaje informacje podane na stronie producenta PAM.

http://www.pam4you.com/pages/products/original/index.jsp 

PAM został przeze mnie użyty jako nazwa rodzajowa a nie konkretny produkt. Tego, który zaprezenowałaś nie znam z autopsji. To tak jak "pampersy"
Zresztą, na tym wyraźnie jest napisane,ze w porcji jest 7kcal.
Także to inny produkt niż ten, którego ja czasami używam.

spoko. nie twierdze ze wszystkie te produkty sa takie same, ale PAM akurat uzywalam a ze tej nazwy uzylas to chcialam sie wlaczyc do interesujacej dyskusji.


a tam jest WYRAZNIE napisane ze "porcja" to 1/3 sec sprayowania (0.266g) 0kcal (i tez nie rozumiem dlaczego 0kcal a nie 2)

choc moze ja angielskiego nie znam

Może amerykanie mają inną niż my matematykę, albo inne niż my znamy podejście do kalkulacji
Pozdrawiam.

Ja także od kilku juz lat używam ten olej w sprayu. Kiedyś był to PAM,potem Barkley, a ostatnio w moje ręce wpadł Oli-Oli o smaku masła. Rewelacja!Robię na nim omlety, czasem przysmażam mięso drobiowe. Ciągle jednak frapuje mnie zagadnienie dotyczące braku kalorii w tym produkcie...... na etykiecie jest wyraźnie napisane: Skład: olej rzepakowy..... z dopiską "jest źródłem niewielkiej ilości tłuszczu na jednostkę do spożycia". jeśli faktycznie produkt zawiera nawet niewielkie ilości tłuszczu, na pewno posiadać musi jakieś kalorie......
Olimpia, co Ty na to?

O Dorota, witaj
Powiem Ci,że i dla mnie problem jest niezrozumiały. Na ten olej w sprayu pierwszy raz nakierował mnie kilka lat temu Arek Szyderski i pamiętam jak dziś, że po dość długiej dyskusji przekonywał mnie iż jest to olej rzepakowy "z wyciągniętym tłuszczem".
Niemniej jednak, to 0 kcal jest dla mnie sporą kością niezgody w konfrontacji z tabelka obok,gdzie mniej niż 1g to 7 kcal, natomiast 0.25g = 0 kcal...
Myślę,że napiszę do producenta z prośbą o wytłumaczenie.

PS. o 2:27 też sie juz śpi