Pedro Rizzo i Tim Sylvia walczą o powrót do UFC.

Dobra passa obu zawodników daje szansę na powrót do prestiżowej organizacji UFC. Niestety miejsce jest tylko jedno i tylko wygrany będzie miał okazję ponownie znaleźć się w oktagonie. Walka z Timem Sylvią planowana jest na początek roku 2011 i prawdopodobnie odbędzie się na gali War on the Mainland, O całej sytuacji wypowiedział się Pedro Rizzo

“Dana White wspomniał, że wygrany powinien mieć jeszcze jedną szansę w Ultimate Fighting Championship. Data nie jest jeszcze ustalona, na razie jest to słowne porozumienie, więc powracam do lekkich treningów, ale chce być dobrze przygotowany. Kto wie. Może uda mi się wrócić do UFC. Czuję się bardzo komfortowo walcząc w oktagonie. Opuszczenie tego, było największym błędem w mojej karierze, nad czym bardzo ubolewam.

Czytaj dalej..

http://www.fight24.pl/pedro-rizzo-i-tim-sylvia-walcza-o-powrot-do-ufc/ 

Jedno miejsce? Nie mają takich tych cosiów z łańcuchami z Mortal Kombat dostatecznie dużo?

A w ogóle, to chętnie bym zobaczył i jednego i drugiego w UFC. Może już po ich najlepszej formie, a Pedro najbardziej szalał w czasach wręcz prehistorycznych, ale przeciwko co bardziej średnim HW których w UFC sporo, mogą dać świetne walki, sądząc po tym, że ostatnio się jeszcze trochę przyłożyli najwyraźniej.

Zmieniony przez - TezAndrzej w dniu 2010-11-02 23:27:29

Rizzo moze tak, Silvia chude nozki na pewno nie, przeciez prawie kazdy z pierwszej 12 HW zabilby go :)...

Wydaje mi się, że Timek wygra, ale jakoś nie widzę go w UFC.

Sylvia ma za dużo kontuzji. Rizzo też bardzo daleko od swojej optymalnej formy. Wiek + urazy robią swoje.

Dokładnie, urazy, kontuzje i nie te lata. Ale z obu Panów widzę jedynie Pedro ponowie w UFC

oooooooooo czy to znaczy ze silvia bedzie musial zrzucic brzuszek? limit 265 funtow zobowiazuje xD

Ah.. A niedawno jeszcze wspominalem o ewentualnym wejsciu Tima do UFC, Mysle ze tyle o ile bardziej w ufc widze Pedro, Tim to czlowiek z nazwiskiem bez umiejetnosci na ufc (jakos go tam nie widze poprostu) Mysle ze Sylvia w Strikeforce bedzie idealnym "wzmocnieniem" dla tamtejszej dywizji. A w UFC niech gwalca Rizzo. Obydwa nazwiska sa juz dosc zakurzone chociaz mimo wszystko wydaje mi sie ze nazwisko Sylvi nie jest jeszcze do konca wyeksplatowane, i z punktu marketingowego bedzie to dobre posuniecie dla Strikeforce zagarnac kolejnego "miszcza" ufc.

Tim ostatnio wziął się za siebie, zaczął trenować bjj itd. O tyle są ciekawi dla ufc, że mają nazwisko i ostatnio wygrywają. Zawsze taki zawodnik może posłużyć za wybicie dla jakiegoś młodego, mniej znanego zawodnika.

http://www.fight24.pl/dana-white-dementuje-plotki/ 

Nie ma co się oszukiwać - obydwaj by nie istnieli w obecnej ciężkiej UFC.