"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
...
Napisał(a)
Ja bym Shoguna widział w ciężkiej, nawet z obecną wagą, może kogoś udałoby mu się pokonać.
...
Napisał(a)
Mimo że jestem fanem Overeema, to jednak od kiedy przeszedł na stałe do HW, nie walczył z nikim czołówki prócz Mikro i Rogersem, którzy srali po gaciach na jego widok, z tym że Mikro jak Overeem był "trochę" mniejszy :P Ale fakt widać że w HW się lepiej czuje, ale ciągle nie wiadomo jak jego cardio ;) Co do Silvy, w MW swoje zrobił, rozbił całą czołówkę UFC, pokonując przy okazji ludzi z LHW, więc czas na tę kategorię, bo w HW to zbytnich szans nie ma, jest za słaby fizycznie na takich byków jak Carwin czy Lesnar
...
Napisał(a)
Jones ma gdzie zasadzić te 15 kg, także o to bym się nie martwił. Rama spokojnie do HW się nadaje, rozpiętość skrzydeł największa w UFC. Teraz jeszcze jest stosunkowo młody, ale za 2-3 lata może mieć poważny problem z cardio w późniejszych rundach jeżeli zostanie w 205.
A Anderson ma 35 lat i jego kariera jest dużo bliżej końca niż początku, czego oznaki było widać w ostatnich walkach. Sam zdaje sobie sprawę, że jakaś eskapada po tytuł w LHW może się zakończyć bardzo źle, dlatego zostanie w MW. Podejrzewam, że jego plan w tej chwili wygląda mniej więcej tak - wygra z Belfortem, potem ze zwycięzcą Okami vs Marquardt i ew. jeszcze 1-2 walki a potem emerytura. Plan ten zakłada, że wszystkie walki będą wygrane i tu może być mały problem. Na szczęście najcięższa jest pierwsza w kolejce, bo jeśli Vitor go nie złoi, to jakoś nie widzę w tej chwili w tej dywizji poważnego zagrożenia - na Andersona trzeba albo kogoś kto jest w stanie go rozwalić w stójce, albo konkretnego zapaśnika, który nie da się złapać w poddanie z gardy, a takiego w MW ze świecą - w LHW co innego - dlatego Silva nie zamierza tam przejść na stałe
A Anderson ma 35 lat i jego kariera jest dużo bliżej końca niż początku, czego oznaki było widać w ostatnich walkach. Sam zdaje sobie sprawę, że jakaś eskapada po tytuł w LHW może się zakończyć bardzo źle, dlatego zostanie w MW. Podejrzewam, że jego plan w tej chwili wygląda mniej więcej tak - wygra z Belfortem, potem ze zwycięzcą Okami vs Marquardt i ew. jeszcze 1-2 walki a potem emerytura. Plan ten zakłada, że wszystkie walki będą wygrane i tu może być mały problem. Na szczęście najcięższa jest pierwsza w kolejce, bo jeśli Vitor go nie złoi, to jakoś nie widzę w tej chwili w tej dywizji poważnego zagrożenia - na Andersona trzeba albo kogoś kto jest w stanie go rozwalić w stójce, albo konkretnego zapaśnika, który nie da się złapać w poddanie z gardy, a takiego w MW ze świecą - w LHW co innego - dlatego Silva nie zamierza tam przejść na stałe
...
Napisał(a)
Co poniektórzy, ba, większość chyba parzy na Andersona przez pryzmat jego ostatniej walki, gdzie miał niby problem z zapaśnikiem; zapominacie, że Pająk wyszedł do walki kontuzjowany. Dalej jest niesamowity!
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
...
Napisał(a)
Kontuzjowany a zapaśnik na koksie Nie zmienia to jednak faktu, że dynamiczny zapaśnik z dobrym g&p i obroną przed poddaniami to kryptonit na takiego zawodnika jak Anderson.
...
Napisał(a)
@bulletskat
Nie chce mi się słuchać tego fanboya Lesnara :P Gdyby mógł wyczyściłby mu komin i za to zapłacił.
Nie chce mi się słuchać tego fanboya Lesnara :P Gdyby mógł wyczyściłby mu komin i za to zapłacił.
...
Napisał(a)
Trochę dziwne, że Jon Jones przy swoich warunkach zamiast zwiększyć masę to woli ścinać do lhw. Teraz ewidentnie ma przewagę siłową nad swoimi mniejszymi przeciwnikami, ale wcale by tak nie musiało być jakby skoczył do hw, wiadomo każda kategoria wagowa rządzi się swoimi prawami.
A co jeszcze do wyżej wymienionego Shoguna to może jeszcze z tymi mniejszymi ciężkimi mógłby sobie poradzić, ale takie potworki jak Lesnar albo Carwin to by go przez siatkę przemielili. Waga ma znaczenie i to nawet duże, jakby tak nie było to co chwila mistrzowie z niższych wag robili wypad do wyższych kategorii, aby zlać tamtejszego posiadacza pasa.
A co jeszcze do wyżej wymienionego Shoguna to może jeszcze z tymi mniejszymi ciężkimi mógłby sobie poradzić, ale takie potworki jak Lesnar albo Carwin to by go przez siatkę przemielili. Waga ma znaczenie i to nawet duże, jakby tak nie było to co chwila mistrzowie z niższych wag robili wypad do wyższych kategorii, aby zlać tamtejszego posiadacza pasa.
...
Napisał(a)
ja narazie bym nie patrzył na andersona po belforcie.. bo jakoś ostatnio zastanawia mnie szczęka spidera..... zawsze był wystarczająco szybki żeby w ogole ciosów nie przyjmować xD
a przeciez jak maia go zachaczył pare razy to też nie wiedział co sie dzieje.. nie mowiąc o sonenie.... a jak wiemy vitor ma niezły power w łapce wiec KO by mnie nie zdziwiło... Andy nie lubi jak ktoś na niego szarżuje pełna petardą a tak lubi robić vitor wiec... czas pokaże
a przeciez jak maia go zachaczył pare razy to też nie wiedział co sie dzieje.. nie mowiąc o sonenie.... a jak wiemy vitor ma niezły power w łapce wiec KO by mnie nie zdziwiło... Andy nie lubi jak ktoś na niego szarżuje pełna petardą a tak lubi robić vitor wiec... czas pokaże
"Sky is the limit"
WAR ROGER!CaRwin,Ubereem,JDS,Filipovic!,Barry,Fedor, ARLOVSKI!VITOR!
Pacquiao!
...
Napisał(a)
W 2011 to za wcześnie chyba. Wcześniej jak w 2012 nie będzie. Myślę, że po wygranej nad Baderem zawalczy z Shogunem o pas i wtedy zrobi się lipka bo co będzie jak wygra ?
Polecane artykuły