Jeżeli chodzi nam o tego samego 'bysiora' to trafiło się na niego nie dwóch, nie trzech, a kilku bysiorów. Sam wspominał, że w jego odczuciu zasłużył na to, co mu się przytrafiło, ja osobiście mam odmienne zdanie, chociaż mnie tam nie było. Cóż mogę rzec, takie są właśnie uroki polskich dyskotek (większości)
Aras
Ty mógłbyś w końcu powrzucać nowe zdjęcia, wszyscy pewnie czekają
Co do pana, który się tam mądrzył, żeby autor tematu wydziargał sobie na czole "I'm a idiot" - skoro już z Ciebie tak inteligentny człowiek to pisze się "I'm an idiot".
Pozdrawiam.
Byłbym zapomniał co do owego 'bysiora'. Po całym zdarzeniu wyglądał żałośnie, roztył się, mięśnie poznikały. Mimo to zacisnął zęby, ćwiczył mimo upośledzenia ruchowego i brnął do przodu za co go niesamowicie podziwiam. Nie użalał się nad sobą i podchodził do wszystkiego wciąż z charakterystycznym dystansem.
Zmieniony przez - Nalas w dniu 2010-09-26 19:39:45