Kickboxing, a kręgosłup

Witam. Moja przygoda z kickboxingiem zaczełą się ponad rok temu. Trenowałem przez rok czasu po czym przykra sprawa ale zaczęły mnie boleć plecy. Mimo to ignorowałem ból, aż w końcu był tak upierdliwy, że zdecydowałem się udać do lekarza. Skierowanie na rezonans i się okazało, że dysk na poziomie l4/l5 dyskretnie się wysunął i jeszcze przepuchlina woreczka jakiegoś tam :P. Miałem rehabilitacje, ćwiczenia wzmacniające i rady od lekarza dotyczące postawy i unikania ćwiczeń zgięciowych(typu pełne brzuszki). Teraz po półrocznej przerwie, po rehabilitacjach jest trochę lepiej. Odczuwam ból przy jakimś niewłaściwym ruchu (nie za każdym) ale jest do zniesienia. I stąd moje pytanie, czy mógłbym wrócić do treningów? Jak myślicie, jakieś rady?

Mi się wydaje że najlepiej by było jeszcze raz do tego lekarza się udać, ale chyba możesz na spokojnie sobie ćwiczyć, uważając na siebie, omijając właśnie tych ćwiczeń co lekarz Ci wskazał.

A co myślicie o jakiejś konsultacji z lekarzem sportowym? Może on by coś jeszcze podpowiedział. Boje się o swój kręgosłup, a chciałbym wrócić i normalnie trenować. Jest ktoś na forum, kto trenuje z podobnymi urazami?

Mam podobnie, tylko przede mną jeszcze rehabilitacja. Puki co zarówno ortopeda, neurolog, jak i terapeuta manualny twierdza że będę mógł wrócić do boksu, ale najpierw muszą przejść mi bóle. Nie są w tej chwili jakieś wielkie, ale np. jeśli dużo pracuję przy kompie (a taką mam pracę) i przestaję być wyprostowany to zaczyna boleć.
Puki co mogę pływać i biegać, robić pompki... Rzeczy ze skrętem bioder czy pochylaniem się na razie odpuszczam.
Przejdź się po lekarzach (najlepiej kilku - nie żałuj forysy), możesz spróbować terapii manualnej, ale musisz mieć 200% pewności co do terapeuty, najlepiej żeby był znany wśród lekarzy i żeby to oni ci go polecili.
No i najważniejsza rzecz jeśli nie masz właściwej postawy, chodzi o siedzenie jaki i chodzenie, to żadne ćwiczenia nie pomogą. Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia.
Ps. Wiem, że przynajmniej jedna osoba z tego forum z dyskopoatią, po rehabilitacji wróciła do uprawiania sztuk walki, wiec się da:)

Ja jestem już po jednych rehablitacjach i po tym czuje się trochę lepiej i właśnie przez to zacząłem myśleć o trenigach. Mam podobnie jak Ty z tym siedzeniem i zginaniem, a właściwie identycznie... Spróbuje tej terapii manualnej. Dzięki za odp.

ja bym na twoim miejscu treningu bym sobie nie odpuścił. Ale Tobie radze, żebyś tak zrobił, kregoslup to nie przelewki, sam trenuje kickboxing i wiem ze czasami idzie oberwac po plecach z nogi.... // Pozdrawiam