Cro-cop tylko raz zaatakowal lewy highkickiem - w powietrze na wiwat. Wolalbym zeby ten Pan juz nie walczyl. Walki z Barrym, Kongo i Gonzaga pokazaly ze juz czas odejsc.
...
Napisał(a)
Mir jak na takiego wielkiego faceta jest nadspodziewanie słaby. Przez 3 rundy nie potrafil obalic 10 kg lzejszego , kickboxera - emeryta.
Cro-cop tylko raz zaatakowal lewy highkickiem - w powietrze na wiwat. Wolalbym zeby ten Pan juz nie walczyl. Walki z Barrym, Kongo i Gonzaga pokazaly ze juz czas odejsc.
Cro-cop tylko raz zaatakowal lewy highkickiem - w powietrze na wiwat. Wolalbym zeby ten Pan juz nie walczyl. Walki z Barrym, Kongo i Gonzaga pokazaly ze juz czas odejsc.
...
Napisał(a)
Zobaczyłbym z chęcią Mir vs Nelson :P
...
Napisał(a)
Mir jak na takiego wielkiego faceta jest nadspodziewanie słaby. Przez 3 rundy nie potrafil obalic 10 kg lzejszego , kickboxera - emeryta.
Siła to jego najmniejszy problem, Cro Copa jakoś tłamsił.
Jego technika klinczowania i zapasów to problem, Cro Cop 'walczył' tym swoim smutnym odpychaniem jak z monopolowego głównie niestety, a i tak wykręcał się Mirowi z prób obaleń tak łatwo, że aż zażenowanie brało.
Zobaczyłbym z chęcią Mir - Nelson
Wypada więc zamieścić ich chwytany pojedynek sprzed lat
Jaka chudzinka z Roya !
Zmieniony przez - TezAndrzej w dniu 2010-09-26 09:56:21
Siła to jego najmniejszy problem, Cro Copa jakoś tłamsił.
Jego technika klinczowania i zapasów to problem, Cro Cop 'walczył' tym swoim smutnym odpychaniem jak z monopolowego głównie niestety, a i tak wykręcał się Mirowi z prób obaleń tak łatwo, że aż zażenowanie brało.
Zobaczyłbym z chęcią Mir - Nelson
Wypada więc zamieścić ich chwytany pojedynek sprzed lat
Jaka chudzinka z Roya !
Zmieniony przez - TezAndrzej w dniu 2010-09-26 09:56:21
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"
...
Napisał(a)
Dwie walki wieczoru jak z dupy wyjęte - już KSW dało lepszy show
Wesoły wegan :)
...
Napisał(a)
dobrze że poszedłem spać...
oglądnąłem sobie na razie tylko CroCopa z Mirem. Przy oglądaniu Mirka po raz kolejny(odkąd zresztą przyszedł do UFC) odnoszę wrazenie ze zdobywajac pas OWGP nie chce mu się...tak jakby zdobycie tego pasa było jego szczytem który chciał osiągnąć i teraz walczy już nie dla przyjemności,słąwy czy czegoś tam innego a tylko i wyłącznie dla kasy. Liczba zer na koncie ma się zgadzać i Mirko ma w dupie czy da fajną, ładną walkę czy kichę
a Mir,cóż,nie popisał się. Nie wiem czy on serio ma tak słabe obalenia czy widząc słabość CC w stójce nie kwapił się za wszelką cenę do schodzenia na glebę.
Grunt że przy konfrontacji z kimś lepszym będzie musiał się znacznie bardziej wykazać.
oglądnąłem sobie na razie tylko CroCopa z Mirem. Przy oglądaniu Mirka po raz kolejny(odkąd zresztą przyszedł do UFC) odnoszę wrazenie ze zdobywajac pas OWGP nie chce mu się...tak jakby zdobycie tego pasa było jego szczytem który chciał osiągnąć i teraz walczy już nie dla przyjemności,słąwy czy czegoś tam innego a tylko i wyłącznie dla kasy. Liczba zer na koncie ma się zgadzać i Mirko ma w dupie czy da fajną, ładną walkę czy kichę
a Mir,cóż,nie popisał się. Nie wiem czy on serio ma tak słabe obalenia czy widząc słabość CC w stójce nie kwapił się za wszelką cenę do schodzenia na glebę.
Grunt że przy konfrontacji z kimś lepszym będzie musiał się znacznie bardziej wykazać.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
Jeżeli Mir by walczył z Nelsonem tak jak z CroCopem to Big Country by TKO
...
Napisał(a)
Masakrycznie nudne walki, wielkie UFC z tym łysym *****em na czele o kretyńskim, damskim imieniu z nazwiskiem białym jak jego łysa glaca. KSW 14 lata świetlne przed tym "spektaklem", jeśli chodzi o emocje, zresztą poziom walk (nie mówię o celebrytach) też moim zdaniem znacznie wyższy.
PS. Współczuć, tym którzy zarywali noc dla tych "nieziemskich emocji"
Zmieniony przez - Pacjent17 w dniu 2010-09-26 19:42:27
PS. Współczuć, tym którzy zarywali noc dla tych "nieziemskich emocji"
Zmieniony przez - Pacjent17 w dniu 2010-09-26 19:42:27
Pacjent17
...
Napisał(a)
Walka wieczoru wygladala jakby obaj panowie strajkowali przeciwko UFC CC chyba wyszedł sie tylko bronic a Mir walczyl na 50%
...
Napisał(a)
kolejna beznadziejna walka crocopa, mimo że jestem fanem czasów kiedy razem rozdawali karty z FE w Pride, to teraz za każdym razem kiedy przegrywa to ja się cieszę, bo ile można do cholery próbować odcinać kupony od swojej sławy. To że w ogóle UFC dało main event z CroCopem w świetle jego dokonań z ostatnich 2 lat to jest bezmyślność z ich strony i dostali od widowni srogą nauczkę. CroCop na emeryture pajacu. Oddawaj 20 min mojego życia
...
Napisał(a)
Poprzedni temat
Rekawice do mma
Następny temat
UFC 119: Mir vs Cro Cop - wyniki
Polecane artykuły