Ja rozumiem karlow, ale majac 172 piszczec to jest cos nie tak z poczuciem samooceny.
Na sawannie ludzie rosli wysocy - jak masajowie, w buszu niski w chvj jak pigmeje - kazdy wzrost jest do czegos przydatny, jak bylem w dzungli i moj przewodnik z metra ciety mial 160 to zapier.dalal jak sie patrzy miedzy krzakami, a ja musialem uwazac zeby co chwile nie dostac galezia (mam 181). Wiec kto jest lepszy w tym srodowisku? Nizszy.
A 172 to jest dokladnie po srodku, chore zachcianki i inaczej sie tego nie da skomentowac.
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2010-09-08 14:56:41