Carwin w aferze dopingowej

Koksy maja efekty uboczne i to nie ulega watpliwosci, dlatego w medycynie sa ostatecznoscia. Ich legalizacja nie jest mozliwa z punktu widzenia korzysci spolecznych, gowno to spoleczenstwu daje, ze 10 000 20latkow wycisnie 150 zamiast 100 kg, skoro z tej grupy z 5-10% bedzie mialo problemy zdrowotne a za leczenie bedzie placic dalsza czesc spoleczenstwa.

mr_kultura 100% racji.

Precz z lewackim bełkotem i poświęcaniem wolności w imię zdefiniowanego przez polityków i urzędasów bożka bezpieczeństwa.

Prawda jest taka, że zakazy takie jak delegalizacja koksów, narkotyków czy alkoholu tylko rodzą patologie.

Za czasów prohibicji mafia rozwinęła się jak nigdy, ludzie ślepli i chorowali od lewego alkoholu - wystarczy o tym się trochę dowiedzieć, poczytać o tych czasach.

To samo z koksami - ilu biednych kolesi miało kłopoty z nerkami czy wątrobą od lewego towaru? Ilu straciło kasę kupując ściemniany syf?
Kto chce ćpać/koksować i tak to robi.

Jedynym problemem jest to, że staje się wówczas PRZESTĘPCĄ, mimo iż może zaszkodzić tylko sobie. Co za idiotyzm.

Już teraz ludzie traktowani są jak durne bydło, a dzieję się tylko dzięki społecznej APROBACIE dla zakazów. Trzeba być krótkowzrocznym kretynem, żeby aprobować trzymanie ogółu na coraz krótszej smyczy.

Ludzie są za zakazami i ograniczeniami, bo czują się na tyle mądrzy, że sądzą, iż sami lepiej wiedzą, co dla kogo będzie zdrowsze/bezpieczniejsze itp. itd.

Otóż GÓÓWNO prawda, moi drodzy. Każdy z nas jest na tyle mądry, by o sobie decydować, ale nikt nie ma prawa wchrzaniać się w cudze życie i cudze wybory.

Gdyby ludzie mieliby na tyle rozumu i pokory, żeby nie wmawiać innym jak mają postępować, co jeść, jak i do kogo się modlić, co robić w wolnych chwilach, jak postępować ze swoim ciałem itp itd - świat byłby lepszym miejscem.


Hehe, dość ogólny temat, który zdecydowanie wykracza poza MMA i koksowanie, ale prawda jest prosta: jesteśmy tylko omylnymi ludźmi i żaden z nas nie może sobie przyznawać prawa do decydowania co jest dla innych lepsze.

A juz na pewno nie życzę sobie, żeby o tym decydowała banda lewackich tępaków z urzędów czy parlamentów.


/edit
astutus i tu się mylisz. Ideologia wolnośći niesie za sobą także ODPOWIEDZIALNOŚĆ za własne czyny. Każdy płaci za siebie i każdy sam ponosi konsekwencje własnych wyborów - także finansowe.

No i zresztą - o czym tu mówić? Młodziaki i tak koksują i chorują znacznie częściej właśnie dlatego, że towar jest nielegalny. Więc zakazywanie to głupota także z punktu widzenia "społecznych finansów".

Przestańcie powtarzać brednie rozpowszechniane przez medialnych idiotów i durne frazesy polityków.

Zmieniony przez - enediktal w dniu 2010-08-17 23:51:35

Zmieniony przez - enediktal w dniu 2010-08-17 23:53:33

Zmieniony przez - enediktal w dniu 2010-08-17 23:54:24

astutus - precz z legalizacją tłuszczy trans.. (frytek) ? jesteś za?

są przecież jednoznacznie szkodliwe (w odróżnieniu od sterydów, które mają w końcu zastosowania lecznicze - ich podstawowe)

Rozumiem, ze jak bedziesz koksowal, pozniej jakies jaja wyjda z watroba albo z jajcami, to pojdziesz do gastroenterologa/urologa i zaplacisz bo jestes wolny czlowiek? I tak samo wszystkie malolaty co sobie zdrowie stargaja, rowniez postapia jak szlachetny Enedikal ;)?

No, przydałoby się też zdelegalizować hot dogi. Kto wie ile mniej byśmy płacili składki zdrowotnej, gdyby nie te przeklęte budki z hot dogami.


Hehe, to wręcz smutne jak ludzie są zaślepieni przez te wszystkie lewackie chore wymysły. Takie właśnie jak "społeczne finanse" - czyli przymusowe składki, podatki i inne formy dokarmiania pasożytniczej kasty urzędasów.

astutus, a gdyby wraz z durnym lewackim pomysłem delegalizacji koksów pozbyć się także durnego lewackiego ograniczającego wolność pomysłu przymusowych składek zdrowotnych?

Co wtedy? Problem znika. I koniec.

Każdy decyduje sam jak i za ile ma się leczyć i każdy decyduje sam o tym czy chce koksować. Wówczas żadne społeczeństwo za nic nie płaci - koszty ponosi jednostka dokonująca WOLNEGO WYBORU.


Proste i logiczne. Wystarczy wznieść się ponad lewackie przesądy.

/edit
astutus, ja sam płacę za swoje cykle. Sam dbam o osłonki i PCT. Nikt jak dotąd ani grosza do tego nie dołożył.

Zmieniony przez - enediktal w dniu 2010-08-18 00:03:55

Może jestem zły, ale ja w takiej sytuacji, jestem za " łoj, drogi Panie, nie uważało się z koksami... trudno, wycinamy jajca".

A jak zapłaci za skomplikowne leczenie, to OK, może coś się zaradzi.

W końcu do koksowania to już akurat nikt nikogo nie zmuszał.

Ja sie o koksach nasluchalem na konferencjach medycznych, wiec Wasze jalowe argumenty do mnie nie przemowia.
W cholere razy slyszalem z ust profesorow medycyny jak przedstawiali jakas strategie terapi i przy okazji przedstawiali fakty/uwagi na temat opcji stosowania sterydow niejednokrotnie nieoplacalnie szacujac bilans strat/zyskow.
Jakbyscie mieli placic ze swojej kieszeni za leczenie efektow uboczych to prosze bardzo, ale ofc tak nie bedzie i pojdzie z kieszenie podatnikow. Argument, ze mozna na czarnym rynku dostac koksy tez jest troche lewy, bo legalizowanie zwiekszyloby pewnie grupe uzywajacych z 10 krotnie.

I szczerze mówiąc - w dupie mam jak postąpią w tej kwestii inni. Czy będą koksowali z głową czy nie. Czy zadbają o osłonki i PCT. TO NIE MÓJ PROBLEM.

Nie wchrzaniam się do cudzego życia - nikomu nie mówię, że jestem mądrzejszy i wiem lepiej co ma robić/czego nie robić. Wymagam tylko, żeby ktoś, kto za siebie dokonał wyboru, nie próbował wymusić na mnie wspólnego ponoszenia konsekwencji.

Prosta idea wolność i odpowiedzialności.

Strasznie jestes antyspoleczny i masz szerokopojete poczucie wolnosci.

chyba musisz odciac sie od spoleczenstwa i ze swoja zaradnoscia, molgbys funkcjonowac bez przynaleznosci panstwowej ;)

W krajach 3ciego swiata chyba nie placa skladek zdrowotnych, to moze tam by bylo ok :P

Absolutnie sterydy powinny być zupełnie legalne i dopuszczone do normalnego obrotu. Dlaczego ? Wytłumaczył to poniekąd mr_kultura, który wie o co chodzi.

Nierzadko zdarza się przecież tak, że zwykłe leki dopuszczone do obiegu bez recepty mogą wywołać gorsze stany niż sterydy. Każdy jest odpowiedzialny za siebie - to jest proste. I przykład prohibicji alkoholowej jest jak najbardziej na miejscu. Kojarzy ktoś "żelazno prawo prohibicji" Cowana ? "Im bardziej jakiś rodzaj substancji (narkotyki, tytoń, alkohol) jest ścigany przez prawo, tym substancja taka staje się mocniejsza (i w bardziej prawdopodobny sposób zanieczyszczona) oraz bardziej niebezpieczna." Jak ktoś chce dowodów, to niech prześledzi historię prohibicji USA w XIX i XX wieku, kiedy to na początku skutki prohibicji były zadowalające (spożywanie alkoholu spadło), jednak później odnotowano bardzo duży wzrost spożycia alkoholu - dużo wódki przede wszystkim, mało alkoholi niskoprocentowych - piw, win itd. To jest tylko jeden skutek prohibicji.
Następny to powstanie przestępczości zorganizowany zajmującej alkoholem; prowadzi to do tego, że danym towarem zajmują się przestępcy, a to z kolei do wzrostu cen i kiepskiej jakości towaru (zmniejszenie się konkurencji i zwiększenie się ryzyka podjętego przy sprzedaży - można pójść siedzieć).
A czy daje jakieś zamierzone efekty, których spodziewali się zakazujący - nie !

Nie rozumiem też dyskusji na temat zabraniania stosowania sterydów przez osoby walczące zawodowo itd.
Jeśli jest sobie pan, który chce założyć organizację i wkłada w to przedsięwzięcie własny pomysł, pozyskuje sponsorów, wiąże się to z wielkimi kosztami, początkowych zysków zapewnie nie ma ... - dlaczego nie chcecie, żeby PRYWATNY właściciel SWOJEJ WŁASNEJ organizacji decydował o zasadach (czyli również o stosowaniu dopingu) ? Jeśli znajdzie chętnych, którzy będą chcieli walczyć w tej organizacjach na takich, a nie innych zasadach, to co wam do tego ? Możecie nie oglądać i nie stwarzać popytu na dany towar (np. organizacje które dopuszczają używanie sterydów), ale nie wpieprzajcie się w interes właściciela organizacji i interes ludzi, którzy z miłą chęcią obejrzą walki bez hipokryzji w postaci "testów" antydopingowych.
Któryś z ekonomistów ze szkoły austriackiej (wyleciał mi z głowy który) pisał o tym, że preferencje konsumenta są ukryte i ujawniają się wtedy, gdy decyduje się na zakup danego towaru, skorzystanie z danej usługi itd. Dlaczego to mówię ? Bo jestem pewny, że większość ludzi jest za "czystością sportu" i jeśli się ich spyta o to, czy powinny być dostępne sterydy w sporcie, odpowiedzą - że nie powinny. Tylko gdy usiądą przed TV włączyliby galę koksów, która jest po prostu towarem atrakcyjniejszym od gali nie-koksów - po prostu zawodnicy lepiej walczą, a gali nie-koksów w ogóle by nie oglądali - to jest właśnie ukryta preferencja, która się ujawnia dopiero na etapie konsumpcji.