TUF 11 Finale - Wynki

Preliminary card

Travis Brownepok. James McSweeney ( TKO uderzenia )
Chris Camozzipok. James Hammortree ( Decyzja )
Kyle Nokepok. Josh Bryant ( TKO )
Brad Tavarespok. Seth Baczynski ( Decyzja )
John Gundersonpok. Mark Holst ( Decyzja )

Main card

Rich Attonitopok. Jamie Yager ( TKO )
Dennis Siverpok. Spencer Fisher ( Decyzja )
Chris Lebenpok. Aaron Simpson ( TKO )
Matt Hamillpok. Keith Jardine ( Decyzja )
Court McGeepok. Kris McCray ( rear naked choke )

Bonusy
* Fight of the Night: Matt Hamill vs. Keith Jardine
* Knockout of the Night: Chris Leben
* Submission of the Night: Court McGee

Gale na zywo ogladalem. przede wszystkim Yager - pozer, wygladal na faworyta TUF - a tu psikus i niewiele pokazal w 2 ostatnich walkach.

Zaskoczyl mnie McGee - po alkoholizmie i narkotykach orgamnizm chyba powinien byc wyniszczony, a on odnosi sukcesyy na profesjonalnym poziomie.

Ogólnie gala jak dla mnie bardzo dobra. Ciekawe i wyrównane walki, ogólnie na +.
PS. Wydaje mi się, że Leben to pedzio

****a, Jardine i Hamill dali walkę na miarę Forrest vs Bonnar - niezła rzeź. Szkoda, że dla Jardine'a to chyba koniec drogi w UFC.

Nie sądzę - nie po takiej walce i nie z jego nazwiskiem. Ludzie chcą go oglądać więc nie ma sensu go wywalać.

W sumie racja, kiedyś Dana sam mówił, że jak ktoś daje takie walki, to zawsze może liczyć na to, że UFC go zatrzyma. A należy się, bo dawno takiej jatki nie oglądałem

W sumie zobacz gdzie Jardine spadł po serii 3 porażek z rzędu w tym 2x KO, a on ląduje w co-main evencie - co prawda to tylko finał TUF, ale normalnie to większość zawodników leci po 2óch przegranych, nieliczni po 3, jeno ulubieńcy mają większy kredyt.

Z ostatnich 4 porażek Jardina 2 walki były FOTN

Zmieniony przez - lord raV w dniu 2010-06-20 23:50:03








Zmieniony przez - lord raV w dniu 2010-06-20 23:51:02

No mam nadzieję, że nie wypadnie - po takiej walce to byłby niezły cios dla niego.

lord < te obrazki

Gala całkiem całkiem. Co do main event to tak właśnie stawiałem, choć nie wiedziałem, że brodacz ma takie dobre zapasy ^^ Leben dał radę, ale jakoś nie wiem czemu- nie wywołuje u mnie żadnych emocji. Jak jest na karcie to se myślę "zaś Leben..." Ale jak nokautuje to jest ok
A już totalnie nie lubię jak jest Spencer na karcie.. Koleś nie ma powershota i dzięki temu serwuje nudne walki jak dla mnie. Co oglądam to zawsze decyzja. Decyzja decyzji nierówna oczywiście. Patrz Jardine vs. Hamill :) (bardzo dobra walka, ale z jakiego powodu odjęli koziej bródce punkt to nie wiem...)
Yamie Yager jest gość, ale niestety tylko na jedną rundę, bo potem kończy mu się butla z tlenem. Lubię go oglądać, bo jest nieortodoksyjny, zawsze jakieś kopniak z wyskokiem etc. ;) Ale szkoda, że nie ma w ogóle cardio.

Dobra, teraz dawać Fedora :P

Zmieniony przez - Kwic w dniu 2010-06-21 11:53:31