Śmierć po strzałach w autokomisie

Wcale nie znaczy że jak zrobił takie coś wcześniej był nie normalny,albo miał kłopoty ze sobą..Przeżył załamanie nerwowe,coś mu strzeliło do głowy dosłownie i w przenośni i tyle.
I nie chodzi tu nawet o sam fakt posiadania broni,równie dobrze mógł by go zabić siekierą albo zatłuc bolem..

załamanie z powodu tego że jego laska flirtowała z innym? I takiego czegoś nie da się "wykryć"?
Tzn że albo sposoby badania są do dupy,albo badajacy są do dupy. Suma summarum dalej nie czaje w jaki sposób w kraju w którym sa tak restrykcyjne przepisy by móc otrzymac broń palną dają ją komuś takiemu.

btw: to że se mógł on zabić siekierą,młotkiem czy nozem to ja wiem,ale na żaden z w/w przedmiotów nie ma tak srogich przepisów jak na broń palną.
Wydaje mi się też ze po to one chyba są zeby jednak broni palnej takim świrom nie wydawać...

To nie odosobniony przypadek,a ile policjantów popełniło samobójstwa bronią

"Szczerze, to sam nie wiem czy bym tak nie zrobił na jego miejscu."
Taaa przez jakąś głupią suke strzelić sobie w cymbał. Za***isty plan

Powstrzymam się od komentarza, bo chyba musiałbym nabluzgać. Czytaj ze zrozumieniem. Bez nadinterpretacji...

Pozdro

jednak zauważ ze samobójstwo to coś innego,to bardziej oznaka słabości,a takie coś? to raczej oznaka szaleństwa.
Psychologiem nie jestem,ale tak to odbieram

http://pl.wikinews.org/wiki/Strażnik_więzienny_strzelał_do_policjantów

To bym bardziej pod szaleństwo podpiął.

Ja to odbieram jako zwykłe morderstwo,koleś po tym miał do wyboru do końca życia w więzieniu bo nawet jak by wyszedł po 20latach to już był by po 50tce i nic nie miał albo strzelić sobie w głowę..
W sumie to go rozumiem i też pewnie bym tak wybrał..

QUEBLO on wyrabiajac sobie papiery na broń był jeszcze zapewne normalny. Niestety życie zawodowe dawało mu w kość (posada pseudoochroniarza), doszło załamanie życia prywatnego spowodowanego puszczeniem się kobiety (utrata jej, może planów na przyszłość, złamane serce, utrata honoru) i w takiej sytuacji wielu może stracić panowanie nad sobą i przestać logicznie myśleć wpadając na pomysł zemsty za wszelką cenę (zabójstwo) mając jedncześnie dość życia w takiej formie (próba samobójstwa), a moze i gorszej, bo wiedział że najprawdopodobniej dostanie za to 25 lat.

Binio89 nie musisz przytaczać swoich doświadczeń z dzieciństwa. Napisałeś, że nie chcesz ze mną dyskutować więc wykaż się konsekwencją

Co do ochroniarza z tytułowego zdarzenia to zmarł w szpitalu, czyli stało się to co chciał, przynajmniej w chwili kiedy strzelał sobie w głowę.