Pudzianowski vs Kawaguchi

Niestety, na dzień dzisiejszy ZERO szans z Timem Sylvią, nie mówiąc już o ścisłej czołówce. No chyba, że przez te dwa tygodnie ZNACZNIE poprawi kondycję (i technikę ), w co jednak nie wierzę...
No cóż, siła to nie wszystko. To chyba dobrze, nie?

Ja bym za 50 tysięcy wyszedł z Pudzianem. Serio o wiele wiele bardziej bałbym się takiego Palharesa (z nim za żadną forsę, hehe) czy BJ Penna (pocięta gęba w 10 sekund) niż Pudziana.

Ruch Comes pajacu. Byc moze konczyles gimnazjum i moze nawet pisales teraz mature. Nie nazywaj mnie dzieciakiem, bo podejzewam ze jestem duzo starszy od Ciebie. Twoje ironiczne i daremne teksty swiadcza o tym, ze jestes bezprecedensowym zerem. Powiem Ci wiecej, w Twoim wypadku g**** podniesione do kwadratu nadal pozostaje gównem. Mariusz jest prostym czlowiekiem i jego szczekanie o mistrzostwie swiata w mma jest nie na miejscu, jednak osiagnal wiele i jestem pewien, ze w mma tez wiele osiagnie, tylko nie przy boku tych trenerow ktorych obecnie ma.

Pudzian za szybko to wszystko robi.

To był dobry rywal dla niego obecnie bo dał mu szanse przetarcia/nabrania doświadczenia.

Ale silva to już skok o jakies 50% w góre...

Mariusz musi zgubić troche kg, popracować nad kondycją w walce, obroną i techniką bo jeszcze dużo dalej jak bliżej do poziomu przyzwoitości.

Pozdr.

Zmieniony przez - Rybas w dniu 2010-05-08 02:13:21

No, jeśli wystartuje z taką kondycją do Sylvii to już po nim. I pytanie czy podniesie się po porażce, jak przegra?

Kondycja jest tragiczna :( Jeśli Silvia przetrzyma ten pierwszy atak Mariusza, a z jego doświadczeniem jestem pewien, że da sobie radę, to Mariusz będzie miał na prawdę bardzo poważne problemy, a o Hong Man Choi'u nie wspominam nawet :(

Może sie nie znam, ale jak dla mnie to Pudzianowski za 2 tyg nie ma co za bardzo szukać...

Wiadomo ze dopiero zaczyna, w sumie to dzis jego pierwsza walka MMA, wygrana z w miare doświadczonym zawodnikiem, ale jendak to nie to co oczekiwano, nie było widać metamorfozy od pojedynku z Najmanem. Media kreują go na nie wiadomo kogo, żeby trzepać kase, a dla niego to troche młyn na wode.

Teraz porazka moze ostudzi troche jego zapedy, zreszta on sam dobrze wie ze w sekunde sie nic nie osiagnie i to moze zaprowadzic go daleko - o ile faktycznie tego chce. Wedlug mnie musialby odrzucic bycie celebryta, jakies tance z gwiazdami, przebieranie sie za jakiegos pajaca w jak oni tancza na lodzie - i wziac sie za ostry, porządny trening.

Czasem trzeba zrobic dwa kroki w tyl zeby zrobic jeden do przodu. Pudzianowski jak bedzie chcial to cos w tym MMA osiagnie - tylko wlasnie - czy on faktycznie chce? O tym sie przekonamy

Zmieniony przez - Poiuy20 w dniu 2010-05-08 02:21:14

Ludzie wymieniacie co musi poprawic pudzian itp usprawiedliwiajac go.
Kolega wyzej wymienia to tamto wtf w ogole?
Zero kondycji zero techniki silka ktorej nie umie wykorzystac to ja sie pytam po chuuj sie pcha na ring?
Prawda taka ze do dupy z niego zawodnik i jak ma walczyc jak teraz to niech siedzi w chacie i wcina glutamine bo to mu lepiej wychodzi.
A cała ta pudzianomania i robienie z niego bozka i super fajtera to po proatu polska mentalnosc, nad czym ubolewam.
Nie mowiac juz o tym ze pudzian pokazął jakim jest fajterem a przed walka nie grzeszył skromnoscią.
I nie wylatujcie z textami ze on przciez 7 miechow trenuje... Sorry ale kogo to obchodzi? Idziesz wlaczyc albo cos umiesz albo nie i tyle.

Bardzo dobre pytanie, Czy Mariusz podniesie się po porażce jeśli przegra?
Cholera, różnie może być, bo on raczej nie przywyknął do przegrywania ..