UFC 110 rozpiska

Chcialbym zeby panowie z Pride wygrali, ale niestety rozum podpowiada co innego niz serce.
Moim zdaniem Cain zdominuje Mino i wszystko zakonczy sie na TKO pod koniec 2 rundy.
CroCop walczy nie tylko z Rothwellem, ale takze z samym soba. Nie widze go w tej walce, niech juz konczy kariere.
Za to licze na Wanderleia i jego cepy.

Denerwują mnie teksty o Cro Copie, jakoby miał zakończyć karierę. Jeśli chce to niech walczy.

Z tym portfelem przeciwko Mino to ja bym uważał :D
Bo Cain jest promowany na terminatora niezniszczalnego, ale jak spojrzeć na suche fakty to fakt, 7-0 ma w tym 3 kelnerów, 2óch ze średniej półki. I ostatnie dwie walki ze średnio-wyższą półką, ale bez specjalnej gleby, gdzie pierwszego zamęczył siłą woli i zapasami, a drugiego zamęczał i Mazagatti przerwał za wcześnie.
Minotauro to troche inna klasa niż Kongo czy Rothwell i inna walka. Największa siła Velasqueza to ciągłe sprowadzanie na glebę i zamęczanie seriami (bo "siły w ręcach" to on za wielkiej jak na HW nie ma) - to ładnie działało z zawodnikami, dla których plan wyglądał - powstać i uderzać w stójce, ale obiawiam się, że Nogueira wcale nie będzie narzekał na sprowadzenia do parteru
Kurs szału nie kręci a ryzyko duże.

Co do Rothwella - to wiadomo, Miras niby podupadł (chociaż, szczerze to ja jakoś wielkiego jego upadku nie widzę - bo i jego i wszystkich oczekiwania były takie jak gdyby on był nie wiadomo jakim zamiataczem, a w UFC były same leszcze, których ma rozjechać - a tu się okazało, że są młodsi, więksi i lepsi albo przynajmniej nie łapiący się na jego sztuczki) Ale Rothwell.... Nie wydaje mi się żeby podołał, chyba że Miras będzie wyglądał w walce jak Coleman

Jak on mówił że jak wchodzi do ringu to myśli o łowieniu ryb
Nawet jak przegra to i tak będzie wielki, całym sercem za nim jestem. :>

lord raV oczywiście, że masz rację, że Nog będzie szukał szansy w parterze, tylko, że może mieć problem z tego powodu, że Cain ma dobry parter i nie będzie Nogowi tak łatwo przetaczać go jak Kutura a o obalaniu i walce z góry jak z Herringiem można zapomnieć raczej. Druga sprawa, że pomimo wielu szans ani jednego ani drugiego nie poddał... A z Cainem który go prawdopodobnie będzie łatwo obalał nie będzie miał wielu okazji, bo dużo będzie zbierał, a z dołu skończyć dzisiejszych zawodników jest bardzo ciężko. Jak Cain będzie uważał i przynajmniej często nie da się przetoczyć i w jakiś głupi sposób nie da się poddać z dołu to Nog będzie miał lipę i polegnie przez decyzje. W stójce ojej to już ciężko powiedzieć bo Nog niby ma lepszą technikę, ale patrząc na obu to jest wolniejszy od Caina i sporo zbiera. Oboje mają raczej wate w łapie jak na HW. Generalnie dla mnie tak 60:40 na Velasqueza, nie wykluczam zwycięstwa Mino, ale będzie ciężko dla niego. Tak samo jak dla Caina zresztą...

Mam małe pytanko: kiedy odbędzie się dokładnie ta gala i czy będzie można ją obejrzeć na żywo (jeśli tak to gdzie?)?

UFC 110: Nogueira vs. Velasquez is an upcoming mixed martial arts event to be held by the Ultimate Fighting Championship (UFC) on Sunday, February 21, 2010 in Sydney, Australia at the Acer Arena.[1] The event will mark the UFC's first trip to Australia. The main card takes place at 2:00 pm in Sydney to cater to the U.S timezone, meaning that this event takes place at the regular U.S. time.

O ****a! Jupi!

CroCop walczy nie tylko z Rothwellem, ale takze z samym soba no właśnie, bo gdyby nie to, to moje zdanie na temat przebiegu walki, byłoby inne. Bardziej sądzę, że Mino jest wyeksploatowany niż CC, i bardziej boję się o niego, choć z drugiej strony przeciwnik Mino, używa narzędzi Mino, więc Mino (minetu) ma pewną przewagę(doświadczenie), a nie sądzę, by Velasquez chciał atakować w stójce. Choć jak Mir zniszczył Noga w stójce, Mir którego kojarzyłem bardziej z parterem, może Vel pójdzie tą drogą. Na pewno będzie dobra jatka, nie to co ostatnio.

Jeszcze o Mirko:

Q: Which victory was the most difficult for you?

A: In terms of preparation, all the victories are very difficult. In terms of the physical work I had to put in during a fight, there have been such fighters in my career. Antonio Rodrigo Nogueira and Mirko Cro Cop. Although Mirko's fight was much easier. During the course of the fight, and even in Mirko's eyes, you could see that he was breaking down, but Nogueira would always try to win till the last minute.

fragment z wywiadu z wiadomo kim...