Bul w części potylicznej czaszki podczas wysiłku...

Witam chętnych , udzielających pomocy.Ostatnio podczas treningu już przy ostatniej seri na rozpiętki , podczas wyciskania nagle poczułem w głowie takie dziwne mrowienie schodzące się z całej czaszki aż ustające w części potylicznej , i objawiające się nagłym bulem nie do wytrzymania...po 5 minutach mi przeszło , skończyłem serię. Za cztery dnijuż w środku seri kiedy podciągałem się na drążku nastąpiło to samo , przerwałem ... spróbowałem następnego dnia, kiedy znów podzczas rozpiętek ale tym razem od razu podczas rozgrzewki wyciskając słabym ciężarem , znów doznałem tego samego bulu ,lecz znacznie silniejszego...póśćił mnie po 5 min ale skutki odczuwam już 4 dzień .Nie mogę teraz nic sie nasilić bo od razu odczówam jak bul powraca... Czy to może być coś poważnego , czy poprostu przetrenowałem się???????? Mój trening to 3-4 dni wolnego i 4-3 dni ćwiczeń trwających od 1.30h do 2h razem z rozgrzewką 15 min.Od kąd ćwiczę cały czas chce mi się spać , w każdej chwili potrafię zasnąć...

mialem cos podobnego, jak z tylu glowy to to jest cisnienie, odpocznij z tydzien od silowni i powinno przejsc no i staraj sie unikac cwiczen z glowoa ponizej srodka ciala czyli np wyciskanie skosne(oczywiscie do moment az ci nie przejdzie). W najgorszym wypadku idz do lekarza. Zdrowia!

dwa razy mi sie przydażyło, że poczułem ból w części potylicznej czaszki. pierwszy raz jak robilem zwykłe pompki(narzuciłem sobie szybkie tempo), a drugi raz przy ćwiczeniu na poręczach. za pierwszym razem ból przeszedł do następnego dnia, ale w drugim przypadku trzymało mnie kilka dni. Niby nic mnie nie bolało, a gdy tylko coś robiłem( jakiś mały wysiłek) to ból powracał. w obu przpadkach nie pomagały zadne tabletki przeciwbólowe.
Odczekaj pare dni i nie wysilaj się. Ból powinien ustąpić

Dziękuję wszystkim za rozsądne rady, mam nadzięję że tak będzie ...Pozdrawiam wszystkich niosących pomoc, szacunek....

witam,
szukałem i g...o znalazłem, bo problem jest chyba trochę nietypowy. jakieś 2 miesiące temu ktoś mnie zadusił na tyle mocno (zanim zdążyłem odklepać), że coś mi się stało chyba w mięśnie prawej strony szyi. potem szyja bolała mnie przy przełykaniu, tzn.mięśnie szyi. bolała też trochę głowa z tyłu po prawej stronie, ale na to nie zwracałem początkowo uwagi. mięśnie szyi widocznie się zregenerowały i już nie bolą. boli mnie jednak nadal głowa, a konkretnie tak jakby kość czaszki z tyłu po prawej stronie. ból jest taki jakby obejmował pasmo ciągnące się od zakończenia szyi w górę po czaszce. jak nagniatam w tym miejscu czaszkę, to mnie normalnie boli kość (pomijając, że przy przełykaniu też boli). ból staje się coraz silniejszy, czasem wydaje mi się, że czuję go nawet pod czaszką, czyli, że boli nie tylko ta kość czaszki. tak, wiem, pójdę do lekarza, tylko chciałbym zapytać, czy ktoś z Was tak miał, lub wie, co to może być...? i do jakiego lekarza z tym od razu uderzyć, bo chyba będę szedł prywatnie, więc od razu do specjalisty chciałbym pójść. pozdrawiam!