Właśnie wróciłem do aktywności sportowej po dwóch bitych latach kompletnego zasiedzenia - komp, telewizja, wychodzenie z domu raz na 2 tyg. (technikum zaoczne ;)), więc wszystko mam w kompletnym zaniku. Kolana i łydki czuję po kwadransie przechadzki do sklepu ;>
Tak więc chciałem w tej początkowej fazie trochę wspomóc mięśnie (HMB?) oraz stawy (Animal Flex?), ale na jedno i drugie raczej mnie nie stać i muszę wybierać. O co powinienem zadbać w pierwszej kolejności - mięśnie czy stawy? A może istnieje jakiś tani sposób na jedno i drugie naraz?
Dzięki i pozdrawiam.