Nie,nie szczurze... doznałem jakby to powiedzieć... kontuzji emocjonalnej(zbieg okoliczności,wyobraz sobie ,ze wiesz cos na ten temat.....
miałem tak dwa lata temu i juz tego błedu nie powtórze,jak Ci serducho odmówi posługi,albo cisnienie bedzie miazdzyc mózg (czego nie zyczę,ale to wysoce prawdopodobne,bo zwalczyłes chwilowo sukutek,nie przyczyne a ona jak sam twierdzisz zostaje:) )to pójdziesz po rozum do głowy,ale to tak dywagując
Zdrowia Ci zyczę i zachowania zdrowego rozsądku
Edit: Od basenu jestem uzalezniony.
Zmieniony przez - krac w dniu 2009-10-12 20:10:21