Wszyscy piszecie, że dobrze, że JKD koncepcje ewoluuje, ze Bruce byłby z tego zadowolony, ze on też łączył style.
tsailifo napisał:
"a tak poważnie to uważam że byłby zadowolony z tego że JKD tak różnorodnie ewoluowało a nie stało się "skostniałym" systemem"
Zgadzam się z tym, że JKD ma swoja filozofie, ale tą filozofia nie jest różnorodność, nie jest mieszanie i dodawanie technik z innych stylów. Dodając do JKD jakiekolwiek nowe techniki uwstecznia się tę sztukę,a nie rozwija. żeby JKD mogło ewoluować to trzeba by było zobaczyć jaka technika jest zbędna, zbyt skomplikowana, następnie ja uprościć lub usunąć z arsenału. Na tym polega filozofia JKD, na upraszczaniu i prostocie, a dlatego ze LEE techniki zmodernizował, okroił, uprościł do minimum jego następcy nie mają co zmieniać, ale maja iść dalej drogą upraszczania. Takim upraszczaniem jest nieustanny trening narzędzi walki, nieustanne dążenie do perfekcji. Jak kto walczy, nie zależy od ilości technik jakie znamy, bokserzy w swoim arsenale maja kilka technik. Człowiek trenujący rok boks zna już wszystkie te techniki, nawet potrafi je poprawnie wykonać, ale czy poradzi sobie w walce z bokserem którego staż treningowy wynosi 10 lat? Raczej nie, gdyż narzędzia walki boksera z większym stażem będą dużo lepiej wykształcone.
Cynik nabijając się napisał, ze zanim on by uderzył z tylnej ręki, to Michał zbombardowałby go dużą ilością uderzeń z przedniej. Nic bardziej mylnego. Kierując się upraszczaniem - po co mam zadawać setki ciosów?
1.Mam silniejszą rękę trzymać w przodzie, by była bliżej celu(upraszczanie)
2.Powinienem ta rękę wyćwiczyć do takiego stopnia, by zamiast dwudziestu, jeden lub dwa ciosy wystarczyły(upraszczanie)
W
Jeet Kune Do ewoluujesz wtedy, gdy z dnia na dzień twoje ciosy stają się szybsze silniejsze, celniejsze, gdy zaczynasz uderzać instynktownie i w końcu, gdy zaczynasz przechwytywać uderzenia uderzeniami, czyli każde twoje uderzenie wyprzedza uderzenia, zamiary przeciwnika.
Pozdrawiam.
JetLit