Szacuny
50
Napisanych postów
24518
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
75482
Skandal w Belgii! Kara dla boiskowego brutala skrócona - pisze o złagodzeniu kary dla Axela Witsela niemiecki dziennik "Bild". Niemcy podobnie jak Polacy uważają, że kara dla 20-letniego Belga za złamanie nogi Marcinowi Wasilewskiemu powinna być znacznie surowsza.
Dziennik "Bild" jest oburzony. Sprawę nazywa skandalem i podaje wyniki głosowania na swojej stronie internetowej - 94 procent ankietowanych uznało w nim, że za takie straszliwe faule zawodnicy nie ponoszą należytej kary.
Szacuny
50
Napisanych postów
24518
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
75482
- Anderlecht dostał to, o co się prosił - mówił po kontuzji Marcina Wasilewskiego kapitan Standardu Liege Steven Defour. Haniebne słowa Defoura oburzyły kibiców i dziennikarzy. Minęło kilka dni i zawodnik Standardu...złamał nogę.
Do kontuzji doszło podczas ostatniego meczu ligi belgijskiej. Piłkarz przeszedł już operację. Według lekarzy do futbolu będzie mógł wrócić najwcześniej za trzy-cztery miesiące.
W pamiętnym meczu Anderlechtu ze Standardem, dwaj piłkarze Anderlechtu - Marcin Wasilewski i Jan Polak, opuszczali boisko na noszach, obu czeka długi rozbrat z futbolem. Wasilewski doznał podwójnego, otwartego złamania nogi. Jego partner z drużyny - Jan Polak, w wyniku faulu doznał zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie i nie zagra przez sześć miesięcy.
Po meczu Axel Witsel i Steven Defour otrzymywali od kibiców pogróżki. Witsel za brutalny faul na polskim piłkarzu, Defour za te słowa:
- Jeżeli arbiter chwilę wcześniej zareagowałby na faul na mnie, nie doszłoby do tej sytuacji - uważa kapitan Standardu. - Być może kilka razy przekroczyliśmy przepisy, ale Anderlecht robił to samo i to bez żadnej roztropności. Dlatego chcę powiedzieć, że skoro Anderlecht może to robić to my również.
Szacuny
50
Napisanych postów
24518
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
75482
Wojciech Szczęsny z pozycji ławki rezerwowych obserwował mecz Ligi Mistrzów Standard Liege vs Arsenal Londyn (2:3). - Gdybym musiał stanąć w bramce, nie przestraszyłbym się, nie zjadłaby mnie trema - przekonuje młody bramkarz.
- To super uczucie móc poczuć z takiego bliska Ligę Mistrzów - przyznaje Szczęsny w wywiadzie dla "Super Expressu". - Słyszysz hymn rozgrywek, widzisz jak żyje stadion, jak reagują kibice. I ta adrenalina, te emocje udzielają się nam, piłkarzom. Wiem, że gdybym musiał stanąć w bramce, nie przestraszyłbym się, nie zjadłaby mnie trema.
Szczęsny mógł z bliska zaobserwować jak gra sprawca nieszczęścia Marcina Wasilewskiego Axel Witsel. - Pokazał, że jest nieobliczalny, cały czas gra na faul, kopie po nogach w sytuacji, gdy jest bez piłki! W ten sposób stara się wyprowadzać rywali z równowagi. Widziałem, że koledzy "gotowali się" po jego zagraniach. Na szczęście żadnemu nie zrobił krzywdy.
Szacuny
21
Napisanych postów
7937
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
66836
Marcin Wasilewski znalazł się w kadrze meczowej Anderlechtu Bruksela na sobotnie spotkanie ze Sportingiem Charleroi. Polski obrońca będzie miał szansę zagrać w pierwszym meczu w obecnym sezonie. "Wasyl" ostatni raz wystąpił w oficjalnym spotkaniu Fiołków w maju.
brawo,cieawe jak Mu bedzie szło
Zmieniony przez - siwy__00 w dniu 2010-11-27 14:52:15
Szacuny
21
Napisanych postów
7937
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
66836
widze ze nikt nic nie napisał
Marcin Wasilewski strzelił bramkę dla Anderlechtu w wygranym na wyjeździe 1:2 (0:1) meczu z Zulte Waregem. Był to pierwszy gol "Wasyla" od czasu koszmarnej kontuzji w sierpniu 2009 roku.
Polski obrońca tydzień temu wrócił do podstawowej jedenastki Fiołków, a już w niedzielny wieczór wpisał się na listę strzelców. "Wasyl" trafił do bramki Zulte w 41. minucie, wyprowadzając Anderlecht na prowadzenie.
W drugiej połowie piłkarze z Waregem doprowadzili do remisu, ale zespół Polaka w ostatnich sekundach zdołał strzelić drugą, zwycięską bramkę, a jej autorem był Romeu Lukaku.