Trójkąt i ucieczki

mi to wychodzi kwestia powtarzania

On tu pokazuje dość ważną rzecz w ucieczce w 3kąta, a mianowicie w która stronę się skręcać. Końcówka ej techniki to raczej wodotrysk, do wykonania przez puprurę na białym pasie.

To jest skuteczna technika, ale z zapiętego trójkata, a przeciez podstawa to nie dac sie złapac.

grimper,a jak sie ma w takim razie to zejscie do przeciwnika ktore opisywalem? U mnie akurat sie sprawdza,ale jestem ciekaw jak to jest w grapplu na wyzszym poziomie

jeszcze jedno..robie tak tylko wstaje i przekladam noge

Torpedo - napisałem, ze ta technika jest ok - bardzo skuteczna. Natomiast prezentowane jej wykończenie - jakiś dziwny zakrok - podejrzewa, że już na poziomie niebieskiego pasa da się zrobić na to kontrę.
Metoda Paulsona, jest rozwnięciem chyba najpopularniejszej kontry na trókąt, po prostu skutecznego dokończenia przejscia gardy przez zrzucenie nogi zza głowy. Niestety ta opcja jest wykonalna tylko wtedy jak przeciwnik nie ma dokładnie zapietego duszenia. Własciwie wszelkie ruchy w kierunku jaki prezentuje Eric w sytuacji gdy mamy do czynienia z zapiętym trókątem sa błędem.

Musicie pamietać, że takie prezentacje nie zawsze pokazują wszystkie techniki poprawnie, lub nie pokazują wszystkich opcji, albo dokładnego opisu sytuacji w której dana technikę się wykonuje. Dlaczego tak się dzieje? Bo z czegoś ci ludzie muszą żyć, a zyja z seminariów. A po drugie niuansów jest tyle, że możnaby pewnie o samym trójkącie zrobić ze 4 godziny filmu i nie wyczerpac tematu.

ale ja pytajac sie o technike mialem na mysli nie ta na filmiku,tylko ta ktora opisywalem- czyli kladziesz sie z zapietym trojkatem na przeciwnika do zerwania.Nie wiem czy dobrze to opisalem w ogole i czy wiesz co mam na mysli.

Ty opisałeś mniej więcej to co robi Paulson, tyle, że on się prostuje, bo to jest kierunek w którym może skontrować duszenie. Wchodząc na na przeciwnika, pozornie stosujesz ten sam mechanizm, ale nie jest to najlepsze rozwiązanie. Bo w przypadku lepszych zawodników będą na tyle dobrze robic trójkąta, że sam się wepchasz do tej techniki.
Twoje rozwiązanie jest bardzo popularne, ale uczy raczej złych odruchów, które wyjdą później.

no tez tak myslalem. Dodatkowo zauwazylem,ze jesli ktos jest bardzo elastyczny to tak latwo sie Mu trojkat nie otworzy,tym bardziej ze nie lezy w miejscu,tylko sie obraca. W ogole zauwazylem,ze jedne techniki warto uzywac na silnych i duzych i inne na szybkich i wygimnastykowanych. Jednego czego sie nauczylem na bank,to nie walczyc zamknieta garda na strasznie silnych koksach :P

Zmieniony przez - torpedo IS w dniu 2009-08-30 16:50:18

Na dużych i silnych jest chyba jakaś inna wersja gardy, ale raczej otwarta

sie smiejesz... raz jak sparowalem w zamknietej z takim koksikiem (nie dosc ze ciezki,to zapasior-strasznie dynamiczny) to mi kostki polecialy jak malemu dziecku Spuchniete prze trzy dni. Do dzis czasami czuje ze mnie bola,a bylo to juz z dwa miechy.