koolega
Siema ostatnio jak byłem na baletach z kolesiem to była awantura bo 5 (zwykłe chude cwaniaczki) mnie otoczyło na parkiecie i chcieli żebym wyszedł na zewnątrz z nimi, problem sami sobie wymyślili bo byli napici (ja też 
).
Ja próbowałem ich uspokajać, nie chciałem robić awantury ale do pacanów nie docierało i jak już wychodziliśmy z lokalu to wyszli za nami, do kolesia 2 podeszło i go skroili a do mnie 3 w tym ten jeden największy cwaniak co tak szurał do mnie i chciał mnie wyprowadzić, rzuciłem kurtkę na ziemię włożyłem szczękę w mordę i zacząłem się bronić.
Cwaniak na mnie leciał to go na dystans trzymałem dostał sierpa w pysk to jego nos znalazł się na czole i już zmienił tempo, dostał potem jeszcze jedną bombę i już nie chciał a jego kolesie jak wryci stali.
Potem przyjechali panowie policjanci i pierwsze co zrobili to rzucili mnie na glebę i w kajdanki a tych co nas napadli to grzecznie przesłuchiwali, tamtego cwaniaka odwiozła karetka.
Wzięli mnie potem na izbę na prawię 2 dni i z tego wszystkiego ON(i) byli poszkodowani i mogłem odpowiadać za uszkodzenie ciała gdyby wniósł sprawę, to były jakieś brudasy mieli już zawiasy za "Dziesione".
Ostatnio też wracaliśmy z kumplami w 3 z baletów to na nas jakiś typ naćpany skoczył to mu w 3 po mordzie daliśmy i skopaliśmy go potem (myślał że jak ktoś nosi włosy na żel i koszulkę w paski to że to jakaś ciota).
A to to jeszcze nic koleś czekał na nocny na przystanku jak wracał z imprezy to 2 do niego podeszło pierw jeden z pałka teleskopową wyskoczył to koleś szczelił mu w ryj to ten krzyczy do drugiego "wyjmuj" to ten drugi kose wyciąga, kolega miał nocny akórat to wsiadł, ukradli mu mp3 z tego tylko i na szczęście nic sie nie stało.
Były jeszcze inne przypadki.
JA już normalnie ze szczęką po ulicy chodzę i kastetem w kieszeniach gdyby nie to że trenujemy SW i na siłce trochę to nie wiem co by z nami było.
Nie chce chodzić z kastetem w kieszeni albo brać ze sobą szczęki jak jadę do lidla po mleko
Myślę nad kupnem czegoś do samoobrony pierw to nasuwa mi się:
-pistolet na gaz pieprzowy
-sam gaz pieprzowy
-baton
Czytałem że ten gaz pieprzowy to nie działa na wszystkich i nie wiem jak to z tym jest.
Miał ktoś z was albo posiada taki pistolet na gaz i czy to działa wogóle w realnych sytuacjach ?
TYLKO niech piszą CI którzy już mieli do czynienia z takimi sytuacjami i są obeznani z takim SPRZĘTEM.
).
Ja próbowałem ich uspokajać, nie chciałem robić awantury ale do pacanów nie docierało i jak już wychodziliśmy z lokalu to wyszli za nami, do kolesia 2 podeszło i go skroili a do mnie 3 w tym ten jeden największy cwaniak co tak szurał do mnie i chciał mnie wyprowadzić, rzuciłem kurtkę na ziemię włożyłem szczękę w mordę
i zacząłem się bronić.
Cwaniak na mnie leciał to go na dystans trzymałem dostał sierpa w pysk to jego nos znalazł się na czole i już zmienił tempo, dostał potem jeszcze jedną bombę i już nie chciał a jego kolesie jak wryci stali.
Potem przyjechali panowie policjanci i pierwsze co zrobili to rzucili mnie na glebę i w kajdanki a tych co nas napadli to grzecznie przesłuchiwali, tamtego cwaniaka odwiozła karetka.
Wzięli mnie potem na izbę na prawię 2 dni i z tego wszystkiego ON(i) byli poszkodowani i mogłem odpowiadać za uszkodzenie ciała gdyby wniósł sprawę, to były jakieś brudasy mieli już zawiasy za "Dziesione".
Ostatnio też wracaliśmy z kumplami w 3 z baletów to na nas jakiś typ naćpany skoczył to mu w 3 po mordzie daliśmy i skopaliśmy go potem (myślał że jak ktoś nosi włosy na żel i koszulkę w paski to że to jakaś ciota).
A to to jeszcze nic koleś czekał na nocny na przystanku jak wracał z imprezy to 2 do niego podeszło pierw jeden z pałka teleskopową wyskoczył to koleś szczelił mu w ryj to ten krzyczy do drugiego "wyjmuj" to ten drugi kose wyciąga, kolega miał nocny akórat to wsiadł, ukradli mu mp3 z tego tylko i na szczęście nic sie nie stało.
Były jeszcze inne przypadki.
JA już normalnie ze szczęką po ulicy chodzę i kastetem w kieszeniach gdyby nie to że trenujemy SW i na siłce trochę to nie wiem co by z nami było.
Nie chce chodzić z kastetem w kieszeni albo brać ze sobą szczęki jak jadę do lidla po mleko
Myślę nad kupnem czegoś do samoobrony pierw to nasuwa mi się:
-pistolet na gaz pieprzowy
-sam gaz pieprzowy
-baton
Czytałem że ten gaz pieprzowy to nie działa na wszystkich i nie wiem jak to z tym jest.
Miał ktoś z was albo posiada taki pistolet na gaz i czy to działa wogóle w realnych sytuacjach ?
TYLKO niech piszą CI którzy już mieli do czynienia z takimi sytuacjami i są obeznani z takim SPRZĘTEM.
Krzysztof Piekarz
słaby 56
Cezi1987
QUEBLO
