pływanie.

Witam. Potrafię średnip pływać żabką i kraulem, ale nie potrafię się na głębokiej wodzie bez pływania utrzymać na powierzchni, tak żeby głowa mi wystawała. Jakieś porady? Jak się utrzymać? Jak machać nogami, rękami? Dodam że jestem szczupły może to ma znaczenie.

****a jakbym starych słyszał "nigdy nie wiesz kiedy ci się ta wiedza przyda".
No cóż w każdym razie dziękuję za pokazanie mi na czym polega mój błąd i jak anstępnym bede na basenie/nad jeziorem czy na jakimkolwiek zbiorniku wodnym większym niż wanna to spróbuje.

nie ma żadnego znaczenia, albo się spinasz, albo zapominasz że nawet leżąc na wodzie trzeba delikatnie balansować ciałem

Człowieku to przecież żaden problem, ja nawet bez "pedałowania" nogami się utrzymuje. Ale jak tak nie możesz to spróbuj nogami do żaby wykonywać spokojne ruchy.

iza121 jak to nie a żadnego znaczenia?
Wg. prawa (chyba) Archimedesa siła wyporu jest równa ciężąrowi wypartej cieczy czy jakoś tak. W kazdym razie i wiecej ciała zanurzysz tym większa siła wyporu więc osobom dużym łatwiej jest utrzymać głowę nad wodą. Sam mam taki problem jak autor wątku pływac umiem nawet nie najgorzej ale bez plywania ciazko mi sie utrzymac na wodzie.

nie ma znaczenia jeśli masz odpowiednie czucie wody to nie ma znaczenia wasz problem najprawdopodobniej polega na tym że nie macie jeszcze opanowanego stylu grzbietowe lub kuleją elementy zachowania w wodzie wasza waga nie ma tu najmniejszego znaczenia. Przy leżeniu na plecach trzeba lekko balansować zwykle ciałem nie machać a balansować w przeciwnym wypadku najpierw toną nogi potem cała reszta tułowia, a zależne jest to od czucia wody, czym lepsze tym i mniej balansu ci będzie potrzebne. Proponuje na początek ćwczenie odwrotne spróbujecie uczymać się twarzą do wody (nogi lecą w dół prawda - to samo dzieje się w leżeniu na plecach tylko odwrotnie) umniećie tak w ogóle pływać stylem grzbietowym :?

Zmieniony przez - iza121 w dniu 2009-07-25 19:41:13

Ja umiem. Im więcej wazysz tym więcej ciała musisz zanurzyć żeby się utrzymać na powierzchni. Pomyśl tak: MAsz hantel np. 5kg ma on małą powierzchnię ale jest ciężki więc po włożeniu do wody zatonie. Ale gdyby hantel wykonać z materiału o mniejszej gęstości (taka sama waga ale zdecydowanie większy) zanurzy się tylko jego część a reszta będzie na powierzchni. Tak samo jest z ludźmi i wszystkim innym.

ps. Akurat o prawie Archimedesa to jest jedyny temat z fizyki na który się uczyłem więc nie dam sobie wmówić że nie mam racji.

ty próbujesz mi powiedzieć że osoby które są szczupłe nie będą utrzymywać się na wodzie Jeśli tak to według twojego rozumowania osoby z nadwagą olbrzymią to właściwie powinny wszystkie umieć pływać, a co najmniej utrzymywać się na wodzie. Widziałeś może kiedyś uczące się pływać dziecko skrajnie otyłe i skrajnie wychudzone?? Jak uważasz to skrajnie wychudzone nie nauczy się pływać, a temu skrajnie otyłemu przyjdzie to z łatwością czy jat?? Wasz problemy wynikają z braku umiejętności i obycia w wodzie nie ma innego wytłumaczenia i żadnymi prawami fizyki się nie zakrywać już różne przypadki widziałam

Zmieniony przez - iza121 w dniu 2009-07-25 22:49:30

Jesli chodzi o samo pływanie to pływam całkiem nieźle mimo że jestem raczej chudy ale jak mam lezec bez ruszania sie to ciezko mi jest sie utrzymac. No cóż praw fizyki nie da się pokonać "obyciem w wodzie". A jesli jakiekolwiek prawo fizyki mówi że tak jest to tak jest i choćbyś nie wiem co robiła nie zmienisz tego.

A co do tych osob z nadwagą to tak każda osoba z nadwagą która jedynie potrafi się wyluzować (chodzi o to żeby sie nie spinać) utrzyma się na wodzie.


Zmieniony przez - Amycus w dniu 2009-07-25 23:16:26

No ja ci dałam skrajny przykład że wychudzone dzieciaki które jakby nie potrzeć są lekkie całkiem nieźle radzą sobie z utrzymywaniem na wodzie, więc nie wiem co ty jeszcze potrzebujesz ale cóż niektórzy się nie przyznają że nie potrafią czego z braku umiejętności lepiej w fizyka się bawić

"Im większa objętość ciała zanurzonego tym większa siła wyporu"
"wartość siły wyporu jest równa ciężarowi wypartej cieczy"
"Na każde ciało zanurzone w cieczy działa siła wyporu skierowana ku górze i równa ciężarowi wypartej cieczy"
Wszystko z mojego podrecznika do fizyki. Tu widac że im ktoś ma większa objętość czyli wypiera więcej cieczy tym większa siła wyporu na niego działa proste prawda?

ale na wodzie unoczą się i chudzi i grubi jednym przychodzi oto łatwiej drugim trudnie, zresztą można zaobserwować, że tym drugim idzie to wręcz ciężej co jest stwierdzeniem dość paradoksalnym według twojej teorii. Ćwiczenia w unoszeniu na wodzie to pierwsze ćwiczenia w zasadzie który każdy opanowuje

Mówisz że pływasz całkiem nieźle ale kraulem krajoznawczym, czy pełnym stylem sportowym?? Jak nie potrafisz się utrzymać na wodzie to tak na prawdę gdzieś kuleje opanowanie wody, styl albo występuje ogólne spięcie. Tak jak pisałam nawet jak już się utrzymujesz to musi występować lekki balans, bo chyba nie spadasz od razu w dół jak przechodzisz na plecy, jeśli tak to na 100% nie potrafisz pływać stylem grzbietowym który jest pomocny, możesz też popełniać błąd zgięcia tułowia albo nieprawidłowego ułożenia głowy powineineś luźno leżeć płasko na wodzie ale tak na prawdę możesz robić masę błędów i robić o na tyle nieświadomie że teraz twierdzisz że za lekki jesteś