hej wszystkim :)
nawet nie myslalem ze rozgorzeje taka dyskusja :) jak rano sprawdzalem forum to malutko bylo o TKD, a teraz jaka burza mozgow :). Na wstepie zeby bylo jasne i nikt sie nie "rzucal" (b.Lee - szczegolnie:), Tkd trenowalem 3 latka (dosc intensywnie (ta intensywnosc przyplacilem kilkoma bolesnym kontuzjami), nie jestem autorytetem na skale bruca, moje wypociny to moje przemyslenia i refleksje dotyczace Tkd.
1. W Tkd brakuje skutecznych technik recznych; (o technikach jirugi - mowic nie bede, na ulicy nie dzialaja);
2. Bloki i postawy sa sztuczne(moje prywatne zdanie, co do ulicy - nie dzialaja);
3. Kopniecia, uzekly mnie, wlasnie dla technik noznych zaczelem treningi; jednak mimo piekna i finezji probowanie podczas walki w ciasnej klatce schodowej typowego ploskiego bloku czy waskiej uliczce (ewentualnie gdy przeciwnikow jest kilku i jest tlok lub niski sufit
)) kopniec typu twio dwi dorra yop chagi czy twio dwi dorra
dollyo chagi albo twio dwi dollyo chagi jest samobojstwem. Bez urazy bruce, ale na ulicy najlepsza jest prostota, jak zaczniesz kombinowac, mozesz przekombinowac. Lepiej byc szkutecznym niz efekciarskim. Po Tkd bylem swietnie rozciagniety i przygotowany kondycyjnie.
5. Walka w Tkd - dwoch facetow(ew.kobiet) kopie na siebie (do siebie ???:), rece opuszczone wzdluz tulowia i krzyczy - kihap.
Sprobuj bruce opuscic garde na ulicy i trzymac rece wzdluz tulowia, zobaczysz czy jestes taki twardy :)
Za czasow jak trenowalem Tkd mialem kilka "spotkan" na ulicy, troszke oberwalem i nauczylem sie ze garde muszisz trzymac jak nie chcesz dac zarobic dentyscie.
Tkd stalo sie sportem olimpijskim, wg mnie to zle bo sie zbyt skomercjalizuje (z drugiej strony dzis wszystko nastawione jest na kase:).
I na koniec osobista uwaga do bruca: wiecej pokory chlopie, tez taki bylem ("Ja sie tam nieboje że mi ktoś nietrenujący wleje"), do czasu jak nie dostalem "lania" na ulicy :). Nie jest sztuka walczyc z piecioma gosciami i dostac wycisk, sztuka jest takie spotkanie przetrwac jak najmniej uszkodzonym (ty stoisz oni nie
Chociaz z drugiej strony "Nie jest wstydem przegrac, gdy probowalo sie wygrac"
) Co dowodzi ze jest wiele odcieni szarosci, a nie tylko biel i czern.
pozdrawiam
)
Zmieniony przez - jim w dniu 2001-08-29 15:16:19