Pokazujemy, jak może wyglądać dobrze zorganizowany sport na poziomie lokalnym - na przykładzie nadmorskiej gminy Postomino. Ta kilkutysięczna gmina wiejska posiada własny, tartanowy stadion, 3 hale i cykl sportowych rozgrywek w kilku dyscyplinach. W tym - co najmniej kilka dobrych biegów, m.in. słynny Międzynarodowy Bieg Po Plaży w Jarosławcu. Bieganie.pl rozmawia z wicewójtem Adamem Drapałą.
Wcześniej rzućmy jednak okiem na samą gminę: zagubiona gdzieś między wioseczkami w województwie zachodniopomorskim, niecałe 7 tysięcy mieszkańców. Jest to gmina wiejska, niebogata, 28 sołectw, stolica to wieś Postomino, najbardziej znana miejscowość to kąpielisko Jarosławiec. I właśnie ta miejscowość jest szeroko znana wśród biegaczy. Od 19 lat odbywa się tu jeden z ciekawszych biegów w Polsce - Międzynarodowy Bieg Po Plaży, na dystansie 15km, a jego trasa prowadzi chodnikami Jarosławca, potem plażą, betonowym wałem, lasem, a w końcu znowu ulicą do centrum miejscowości, gdzie na głównym deptaku mieści się meta. Trasa jest urozmaicona i bardzo ciężka. Co roku przyjeżdżają tu zarówno amatorzy, jak i czołowi polscy zawodnicy, a goścmi honorowymi są byli polscy olimpijczycy. Oprócz tego w okolicy odbywa się co najmniej kilka innych biegów - praktycznie wszystkie organizowane przez Urząd Gminy, ich organizację łączy osoba Zdzisława Ludwikowskiego.
Prawdziwym gminnym hitem na skalę kraju jest jednak oddany do użytku we wrześniu ubiegłego roku nowiutki, 6-torowy stadion. To obiekt, jakiego nie powstydziłoby się miasto wojewódzkie, powstał zaś w miejscowości liczącej mniej niż 1000 mieszkańców! Działa tu także lekkoatletyczny uczniowski klub sportowy i klub biegacza "Bryza", zaś w tym roku gmina organizuje Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w biegu na 10000m. Bieganie.pl w rozmowie z Adamem Drapałą sprawdza, jak to możliwe, że w tak małej gminie sportowo i biegowo dzieje się więcej niż w większości polskich miast wojewódzkich.
Marcin Nagórek: Jak to się stało, że w tak małej, kilkutysięcznej gminie Postomino jest tak dużo wydarzeń biegowych? Przypomnijmy najważniejsze: słynny już Międzynarodowy Bieg Po Plaży w Jarosławcu, Bieg Mikołajowy, potem Noworoczny, akcja "Polska Biega", biegi przełajowe dla dzieci, Czwartki Lekkoatletyczne, a w tym roku dodatkowo Młodzieżowe Mistrzostwa Polski na 10000m. No i - macie ten wspaniały, nowy tartanowy stadion.
Przede wszystkim gmina od wielu, wielu lat stawia na sport. Do tego oczywiście potrzebna jest odpowiednia infrastruktura, ona sprzyja rozwojowi sportu dzieci i młodzieży, ale także dorosłych. Jednym z elementów tej infrastruktury, chyba najważniejszym, jest nasz stadion lekkoatletyczny, który został oddany do użytku we wrześniu 2008 roku. Sam zamiar budowy takiego stadionu jest znacznie starszy, to był pomysł wcześniejszego, zmarłego już wójta gminy Postomino - Zbigniewa Galka.
My, jako gmina, wychodzimy z różnymi propozycjami aktywnego spędzania czasu przez naszych mieszkańców. Zapotrzebowanie na to z ich strony jest, jak widzimy, spore. Właśnie dlatego powstał nasz stadion, a on z kolei umożliwia nam organizację takich imprez jak MMP na 10000m, połączone z dużym mitingiem lekkoatletycznym - 20 czerwca.
Ciężko było sfinansować małej gminie taki stadion?
Koszt był spory, ale gminie udało się go wziąć na swoje
barki, sfinansowaliśmy go właściwie sami.
Rozumiem więc, że duża liczba imprez biegowych bierze się głównie z chęci do działania? Wystarczy, że jest w gminie ktoś, kto o tym pomyśli, zajmie się tym - i można? Czy to dzięki temu taka impreza jak Bieg Po Plaży odbywa się już chyba po raz dwudziesty?
W tym roku będzie dziewiętnasta edycja. Oczywiście, przede wszystkim potrzebni są ludzie z inicjatywą, chętni do działania i do pracy. Takich ludzi mamy na szczęście w urzędzie, jednym z takich animatorów sportu jest Zdzisław Ludwikowski. On wysuwa propozycje organizowania różnego rodzaju imprez, biegów, m.in. Biegu Po Plaży, który przyjął się wśród biegaczy, co roku notujemy coraz większą liczbę uczestników. To nas zresztą bardzo cieszy, cieszymy się z każdego biegacza, który do nas przyjeżdża. Jest to promocja gminy, cieszymy się też z tego, że jest tak duża grupa ludzi, którzy chcą aktywnie spędzać czas
Uważa pan, że organizowanie takiego biegu to dobra promocja? Że gmina zyskała na tym, że ten bieg odbywa się już tyle lat?
Jak najbardziej! Przez dziewiętnaście lat organizacji Biegu Po Plaży zyskaliśmy na wizerunku, wśród biegaczy jest o nas głośno, zresztą nie tylko wśród biegaczy. Dzięki niemu wiadomo, że jest w Polsce taka gmina jak Postomino. Muszę też powiedzieć, że jest to dobra promocja aktywnego spędzania czasu dla naszych mieszkańców.
Czy tego typu imprezy biegowe wpływają jakoś na lokalną społeczność? Czy tu się po prostu biega?
Biega się. Mamy własny klub biegacza - "Bryza" Postomino, którego członkowie biorą udział w imprezach biegowych w kraju i zagranicą. Sami staramy się wysyłać tych naszych biegaczy wszędzie, gdzie to tylko możliwe. Mamy też od tego roku sekcję lekkiej atletyki przy szkolnym klubie UKS, dla biegającej młodzieży, którą prowadzi Janusz Rolbiecki. Trener Rolbiecki ściągnął przy tym kolejnych sponsorów, którzy wyposażyli klub w sprzęt sportowy - dresy, buty, kolce. Staramy się rozwijać ten sport dla dzieci ze szkół podstawowych i gimnazjalnych. Ba, sportowcem roku 2008 w naszej gminie został właśnie biegacz, Grzegorz Antosik, który otrzymał też nagrodę wójta za osiągnięcia sportowe
Można więc powiedzieć, że w Postominie widok biegacza nikogo nie zdziwi?
Absolutnie nie zdziwi. Cieszy nas to też, że biegaczami są zarówno osoby starsze, jak i młodzież. Co do młodzieży, to mamy nadzieję, że kiedy od nas odejdą, do szkół ponadgimnazjalnych, nadal będą biegać, że te talenty nie pouciekają, nie porozchodzą się. Podkreślę też, że nasi mieszkańcy bardzo licznie uczestniczą w naszym wewnętrznym współzawodnictwie sołectw. Mamy 28 sołectw w gminie, każde wystawia reprezentację do kilku dyscyplin sportowych, m.in. siatkówki, piłki nożnej, no i oczywiście biegów przełajowych. To są wewnętrzne, gminne rozgrywki sportowe, powstałe wyłącznie z naszej inicjatywy, rozgrywane cyklicznie, na powietrzu i w halach sportowych, od tego roku włączymy do tych zawodów nowo wybudowany stadion. Zwycięska miejscowość dostaje dodatkowe środki np. na zakup strojów sportowych czy sprzętu sportowego. Sport jest więc zjawiskiem normalnym, powszechnym, w naszej gminie.
A propos talentów - w Polsce często barierą dla ich rozwoju jest bariera finansowa. Czy więc, gdyby pojawił się w gminie jakiś wyjątkowy talent, może on liczyć na wsparcie finansowe ze strony urzędników?
No, my czekamy z utęsknieniem na taką eksplozję talentu! Naprawdę liczymy na to, że kiedyś mieszkaniec gminy Postomino zdobędzie medal mistrzostw Polski, Europy czy nawet świata. Czekamy i jak najbardziej jesteśmy chętni do pomocy.
Wrócę jeszcze do waszej największej imprezy - Biegu Po Plaży. Na stronie internetowej widać, że bieg ma ogromną liczbę sponsorów, dobre nagrody... Jak się udaje pozyskiwać taką liczbę firm i instytucji, aby wspierały tego typu inicjatywy?
Nasi sponsorzy to firmy, które działają na terenie gminy, ale nie tylko. Wspierają nas też ogólnopolskie czy międzynarodowe przedsiębiorstwa. Jak ich pozyskujemy? Po prostu jesteśmy cały czas w kontakcie z potencjalnymi sponsorami, staramy się być na bieżąco. To wszystko odbywa się na zasadach partnerskich, my jako gmina staramy się być partnerem dla wspierających nas firm. Zresztą lokalni przedsiębiorcy, np. restauratorzy czy właściciele ośrodków wczasowych, kiedy wiedzą, że zbliża się Bieg Po Plaży, cieszą się, że będą mogli wspierać tę imprezę, sami się do nas zgłaszają. Nie wiem, jak to będzie w tym roku, widzimy, jaka jest sytuacja na rynkach, ale jesteśmy dobrej myśli.
Jak się pana słucha, to wszystko wydaje się takie proste. Wystarczą chęci, wsparcie ze strony urzędników, korzystny klimat, firmy są chętne do wspierania. Bardzo mnie to cieszy, nie wiem tylko, dlaczego to nie jest w Polsce powszechne. Czy gmina Postomino jest jakąś wyjątkową gminą? A może to jest możliwe wszędzie, taki korzystny dla sportu i dla biegów klimat?
Nie sądzę, żebyśmy byli jacyś wyjątkowi. Wszystko zależy od nastawienia, chęci, pomysłu na to, jak to wszystko ma wyglądać, na jakich zasadach ma się opierać lokalna współpraca. My się na tyle dogadujemy ze sponsorami, że obie strony są zadowolone.
Gmina zachęca ich w jakiś sposób do sponsoringu?
Oczywiście. Nie będę zdradzał szczegółów naszych negocjacji, tej kuchni, ale tak, staramy się zachęcać lokalnych przedsiębiorców do inwestowania w sport.
Ciekawi mnie jeszcze jedno: we wrześniu kończycie stadion, a już w następne lato jest tu duża jak na lokalne warunki impreza, MMP na 10000m. Czy organizacja takiej imprezy wymagała jakiegoś lobbingu w Polskim Związku Lekkiej Atletyki? Jak to się stało, że to jest właśnie tutaj?
Lobbingu? Ależ skąd. Przede wszystkim, wychodzimy z takiego założenia, że nasz stadion musi żyć. To nie może być tak, że został wybudowany i spełnia rolę pomnikową. On ma być używany, przez dzieci, młodzież, dorosłych, mają się na nim odbywać imprezy. Kiedy więc zdarzyła się możliwość wystąpienia w konkursie na organizację Mistrzostw Polski, skorzystaliśmy z tego. Cieszymy się, że wybrano akurat nas, że PZLA dostrzegł naszą gminę, gdzieś tam na końcu Polski.
Czy rozwijacie tylko lekkoatletykę?
Nie do końca. Staramy się, aby gmina miała dwa płuca, a nie jedno, aby nie była to tylko lekka atletyka, ale też gry zespołowe. Nowy stadion ma pełnowymiarowe boisko piłkarskie, to jest dość wyjątkowe i rzadkie, bo na ogół te obiekty są dzielone. Oprócz tego w gminie mamy trzy kryte hale sportowe, to nasza chluba. Mamy dwie lokalne drużyny piłkarskie, staramy się rozwijać np. siatkówkę. Bardzo dużą popularnością cieszy się u nas tenis stołowy. Przez cały rok sportowo coś się u nas dzieje, kończymy jedne rozgrywki, to zaczynamy drugie.
Mówi się o tym, że największych talentów sportowych trzeba szukać właśnie w małych gminach, gdzie młodzież bardziej garnie się do sportu, jest lepiej rozwinięta fizycznie. Czy uważa pan, że w pana gminie jest taki potencjał?
Muszę powiedzieć, że potencjał jest. Sam, będąc nauczycielem, często się przyglądałem młodzieży, która trenowała. Widziałem, że rodziły się talenty, ale one potem gdzieś uciekały, nie rozwijały się. Wiadomo, że sport wymaga dużo czasu i zaangażowania. Nasi sportowcy, kiedy kończą gimnazjum, jadą do większych ośrodków, mieszkają w internacie, dojeżdżają, nie mają często czasu na trening, ani motywacji, by trenować w tych warunkach. To już zależy wtedy od tego, jakie dany człowiek ma priorytety, często numerem jeden jest nauka. Staramy się, aby sport był jednym z elementów życia codziennego młodego człowieka, ale nie na wszystko mamy wpływ. Przede wszystkim chcemy, żeby ta młodzież spędzała czas nie przed komputerem czy w jakichś szemranych miejscach, tylko w sporcie. Dlatego budujemy własną infrastrukturę, te hale i stadiony, robimy imprezy, stwarzamy możliwości.
Rozumiem, że w ramach zachęcania młodzieży te obiekty są otwarte? Że nie ma takiej sytuacji, że jest stadion, ale nie można na niego wejść, bo jest zamknięty?
To nie takie proste. Wszystkie hale i stadiony są udostępniane naszym mieszkańcom bezpłatnie, to po pierwsze. Mamy cały harmonogram, kto kiedy np. korzysta z hali, która miejscowość. Co do stadionu, to jesteśmy dopiero na etapie opracowywania strategii jego dokładnego wykorzystania, ale oczywiście chcemy, żeby odbywały się tam np. zajęcia szkół, żeby wuefiści przyprowadzali swoje klasy. Dla nich stadion jest zawsze otwarty. W momencie, kiedy na stadionie jest opiekun obiektu, wstęp na niego jest wolny. Przepisy są jednak takie, że na obiekcie musi być nadzór, ktoś, kto odpowiada za jego bezpieczeństwo, dlatego nie możemy zostawić go otwartego przez całą dobę. Podobnie sprawa wygląda z korzystaniem z hali sportowej, musimy przestrzegać pewnych przepisów prawa.
Czy pan sam biega lub jest aktywny sportowo?
W tej chwili nie, powiedzmy, że kiedyś byłem takim, hmmm..., zawodnikiem uprawiającym piłkę nożną. Jestem historykiem z wykształcenia, historykiem z zamiłowaniem do sportu.
Stadion nosi imię Zbigniewa Galka, jest tam też upamiętniająca go tablica. Kim był Galek?
Świętej pamięci Zbigniew Galek to długoletni wójt naszej gminy, pierwszy pomysłodawca budowy stadionu, od niego zaczęły się te wszystkie imprezy biegowe w gminie, był też inicjatorem zorganizowania Biegu Po Plaży. Sam był kiedyś biegaczem, trenował bieg na dystansie 400m.
A czy Postomino chce organizować jakieś większe imprezy, np. letnie mistrzostwa Polski?
Oczywiście, chcemy, żeby odbywało się tu jak najwięcej imprez, ale jeśli chodzi o mistrzostwa Polski, to celujemy w mistrzostwa Polski młodzików. Stadion ma 6 torów, poza tym nie ma miejsca na tyczkę oraz rowu z wodą do biegu z przeszkodami, dlatego organizacja mistrzostw Polski seniorów nie wchodzi w grę. Stadion spełnia jednak wszystkie potrzeby gminne. Myślę, że jesteśmy chyba jedyną gmina wiejską w Polsce, która posiada taki stadion. Wielu gości jest tym bardzo pozytywnie zaskoczonych. Proszę pamiętać, że sama wieś Postomino ma tylko 700 mieszkańców.
20 czerwca razem z młodzieżowymi mistrzostwami Polski na 10000m będzie tu duży miting lekkoatletyczny pod nazwą „Rok temu w Pekinie dzisiaj w Postominie”. Chcemy, aby przyjechały do nas gwiazdy, pragniemy pokazać je naszej młodzieży, aby zobaczyły że sport może być drogą do sukcesu. To zachęci naszą młodzież do intensywniejszego treningu, a w wielu przypadkach w ogóle zachęci do samego treningu. Bezpośrednie stykanie się z osobistościami polskiego sportu sprawia, że buduje się taka chęć do czynnego uprawiania sportu. Przyjeżdżają do nas olimpijczycy różnych dyscyplin sportowych, od boksu po biegi. Na otwarcie stadionu rozegrano mityng lekkoatletyczny pod nazwą „Wczoraj w Pekinie dzisiaj w Postominie” oraz mecz pomiędzy Orłami Górskiego a gminą Postomino. A 20 czerwca zapraszam do Postomina każdego kibica lekkiej atletyki oraz sportu w ogóle.
żródło:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=32&id=1171