Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
I szkoda tylko, że w noc kwietniową, Ciągnąc za sobą smród spalin,
Nie cały Związek poleciał w kosmos, A tylko jeden Gagarin
...
Napisał(a)
dla mnie hadaka-jime jest najlepsze do ataku gdy przeciwnik leży twarzą do ziemi, a tobie uda się przesunąć przedramię pod jego szyją. Wtedy albo dusisz od razu, albo kontrolując przeciwnika nogami przekręcasz się wraz z nim na plecy ( ty leżysz na plecach, a przeciwnik plecami na tobie ) i dusisz. Trzeba byc naprawdę niezłym fighterem, żeby z tego wyjść
...
Napisał(a)
Trzeba po prostu umiec walczyc w parterze. Gearantuje ze tak ja, jak i kazdy zawodnik "Czarnego Pasa" wytjdzie Ci z tak zalozonego duszenia 9 razy na 10.
Inna sprawa leszcze...
Pawel Ziolkowski
MATA JEST MYM KOSCIOLEM, PARTER MOIM NIEBEM, BRAZYLIJSKIE JIU-JITSU MA RELIGIA
Zmieniony przez - Boruta w dniu 2001-08-21 18:17:05
Inna sprawa leszcze...
Pawel Ziolkowski
MATA JEST MYM KOSCIOLEM, PARTER MOIM NIEBEM, BRAZYLIJSKIE JIU-JITSU MA RELIGIA
Zmieniony przez - Boruta w dniu 2001-08-21 18:17:05
...
Napisał(a)
dzieki za odpowiedz :)
mam wiele pytan, i od razu przepraszam za nie, bo sa to pytania poczatkujacego chwytacza i chyba moga irytowac.:)
1. rozumiem, czy mozesz podac jeszcze jakies przyklady?
2. co to znaczy "kontrolowac biodra przeciwnika"? na czym to polega?
3. czy mozesz podac przyklad takiego ataku po kole?
5. jaki to jest rzut tomoe-nage?
6. co oznacza walka garda? co to jest pajecza garda? i bliska garda?
7. tak, zauwarzylem ze tak wlasnie robimy kiedy walczymy bez uderzen.
McLogan
mam wiele pytan, i od razu przepraszam za nie, bo sa to pytania poczatkujacego chwytacza i chyba moga irytowac.:)
1. rozumiem, czy mozesz podac jeszcze jakies przyklady?
2. co to znaczy "kontrolowac biodra przeciwnika"? na czym to polega?
3. czy mozesz podac przyklad takiego ataku po kole?
5. jaki to jest rzut tomoe-nage?
6. co oznacza walka garda? co to jest pajecza garda? i bliska garda?
7. tak, zauwarzylem ze tak wlasnie robimy kiedy walczymy bez uderzen.
McLogan
...
Napisał(a)
Boruta - jak mówiłem nie chce udowadniać wyższości jednego nad drugim, tylko chce przedstawić innym alternatywny sposób wykonania
McLogan -
1. Stoisz przed przeciwnikiem wysunąwszy prawą nogę w przód, on stoi wysunąwszy lewą. Chce cie zlapać za kołnierz lewą ręką. Odpowiednio szybko reagując chwytasz przeciwnika swoją prawą ręką za jego lewą, za rękaw przy nadgarstku. ciągniesz ją na siebie i przed swoją klatką piersiową "podając" sobie ten rękaw z prawej dłoni do lewej. Kontynuujesz ciągnięcie lewą, a twoja prawa od razu łapie przeciwnika za pas z tyłu, czy za judogę na plecach. Czyli ustawiasz go bokiem do siebie. Z tej pozycji można wykonywać wiele ataków - podcięcia typu ko-soto-gari, obalenia, rzuty nozne typu uchi-mata. Należy tylko pamiętać , że w sporcie nie można walczyć pasywnie z takim uchwytem ( jednostronnym ), bo za to sypią się kary.
Odmianą tego jest sytuacja, gdy przeciwnik zdąży złapać cię za kołnierz. Wtedy ciągniesz na siebie, trzymając prawą ręką za lewą, trzymającą cię rękę przeciwnika. Lewą dłoń układasz w zgięciu łokciowym trzymającej cię ręki przeciwnika ( coś jakbyś łamał deskę uderzeniem kantem dłoni w karate ), dość energicznym ruchem ściągasz w dół i do klatki piersiowej zginając ją w łokciu. Prawą ręką puszczasz i przechwytujesz tak jak w pierwszym sposobie za pas czy judoge z tylu przeciwnika. Taki chwyt jeszcze lepiej wiąże ramię przeciwnika ( na czas wystarczający do wykonania techniki ). A techniki z tego uchwytu to podobnie jak w 1 przypadku, dodatkowo rzut poświęcenia sumi-gaeshi ( trzymając tak siadasz przed przeciwnikiem i przerzucasz go prawą nogą włożoną w jego krocze ).
2. Kontrolować biodra - sterować ich ruchami, tak, żebyś w każdej chwili mógł je odepchnąć bądź obejść. Jeśli przeciwnik wychyli cie na palce i jednocześnie zbliży biodra do twoich to masz małe szanse na uniknięcie rzutu.
3. Sasae-tsuri-komi-ashi. W zwarciu, gdy jestes blisko przeciwnika ruchem "wykręcającej się śruby", jednocześnie blokująć stopą staw skokowy przeciwnika. Ręce pracują jakby skręcały dużą kierownicę.
5. Tomoe-nage - rzut przez upadek na plecy i przerzucenie przeciwnika przez siebie nogą
6. Pytanie do Boruty
Pozdrawiam
McLogan -
1. Stoisz przed przeciwnikiem wysunąwszy prawą nogę w przód, on stoi wysunąwszy lewą. Chce cie zlapać za kołnierz lewą ręką. Odpowiednio szybko reagując chwytasz przeciwnika swoją prawą ręką za jego lewą, za rękaw przy nadgarstku. ciągniesz ją na siebie i przed swoją klatką piersiową "podając" sobie ten rękaw z prawej dłoni do lewej. Kontynuujesz ciągnięcie lewą, a twoja prawa od razu łapie przeciwnika za pas z tyłu, czy za judogę na plecach. Czyli ustawiasz go bokiem do siebie. Z tej pozycji można wykonywać wiele ataków - podcięcia typu ko-soto-gari, obalenia, rzuty nozne typu uchi-mata. Należy tylko pamiętać , że w sporcie nie można walczyć pasywnie z takim uchwytem ( jednostronnym ), bo za to sypią się kary.
Odmianą tego jest sytuacja, gdy przeciwnik zdąży złapać cię za kołnierz. Wtedy ciągniesz na siebie, trzymając prawą ręką za lewą, trzymającą cię rękę przeciwnika. Lewą dłoń układasz w zgięciu łokciowym trzymającej cię ręki przeciwnika ( coś jakbyś łamał deskę uderzeniem kantem dłoni w karate ), dość energicznym ruchem ściągasz w dół i do klatki piersiowej zginając ją w łokciu. Prawą ręką puszczasz i przechwytujesz tak jak w pierwszym sposobie za pas czy judoge z tylu przeciwnika. Taki chwyt jeszcze lepiej wiąże ramię przeciwnika ( na czas wystarczający do wykonania techniki ). A techniki z tego uchwytu to podobnie jak w 1 przypadku, dodatkowo rzut poświęcenia sumi-gaeshi ( trzymając tak siadasz przed przeciwnikiem i przerzucasz go prawą nogą włożoną w jego krocze ).
2. Kontrolować biodra - sterować ich ruchami, tak, żebyś w każdej chwili mógł je odepchnąć bądź obejść. Jeśli przeciwnik wychyli cie na palce i jednocześnie zbliży biodra do twoich to masz małe szanse na uniknięcie rzutu.
3. Sasae-tsuri-komi-ashi. W zwarciu, gdy jestes blisko przeciwnika ruchem "wykręcającej się śruby", jednocześnie blokująć stopą staw skokowy przeciwnika. Ręce pracują jakby skręcały dużą kierownicę.
5. Tomoe-nage - rzut przez upadek na plecy i przerzucenie przeciwnika przez siebie nogą
6. Pytanie do Boruty
Pozdrawiam
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
I szkoda tylko, że w noc kwietniową, Ciągnąc za sobą smród spalin,
Nie cały Związek poleciał w kosmos, A tylko jeden Gagarin
...
Napisał(a)
Hi,
widze, ze rozpoczalem ciekawa dyskusje o duszeniach. Oby tak dalej.
Boruta, dzieki za obszerny opis.
modo
widze, ze rozpoczalem ciekawa dyskusje o duszeniach. Oby tak dalej.
Boruta, dzieki za obszerny opis.
modo
...
Napisał(a)
McLogan - chciałem zapytać czy warto zakupić kasety szkoleniowe Gracie [Basic]. Mozna łyknąć choć troche podstaw bjj?
...
Napisał(a)
wielkie dzieki Macciej, jak cos jeszcze sobie przypomnisz to napisz, ok?
Acid, napewno cos zlapiesz z tych kaset, ale czy w Elku nie ma czasem judo? jak bys chodzil na judo wtedy napewno cos sie nauczysz z tych kaset.
Boruta, odpowiesz na punkt 6?
McLogan
Acid, napewno cos zlapiesz z tych kaset, ale czy w Elku nie ma czasem judo? jak bys chodzil na judo wtedy napewno cos sie nauczysz z tych kaset.
Boruta, odpowiesz na punkt 6?
McLogan
...
Napisał(a)
w Elku jest, albo moze byl klub judo "Żak"
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
I szkoda tylko, że w noc kwietniową, Ciągnąc za sobą smród spalin,
Nie cały Związek poleciał w kosmos, A tylko jeden Gagarin
...
Napisał(a)
Dobra, to jest opis niesportowego wyciagania dwigni ude-hishigi-juji-gatame. Niesportowy, ale bardzo skuteczny.
Zaczyna sie od sytuacji, gdy juz siedzimy przy prawym barku przeciwnika, i zabieramy się do wyciągania dźwigni. W takiej sytuacji każdy, jeśli nie może jakoś uciec, broni się poprzez mocne trzymanie rąk ( tak jakby się sam obejmował ) i dociskanie ich do tułowia. Najpierw musimy oderwać jego ręce od tułowia. Pomagamy sobie w tym celu nogą, tą, która jest na klatce piersiowej przeciwnika. Gdy już oderwiemy ramię przeciwnika od jego tułowia splatamy stopy ze sobą i tak pracujemy udami, żeby nie mógł z powrotem zbliżyć ręki do ciała. Dalej zaczynamy atakować lewą ręką, przeciskając ją pod zgięciem łokciowym ręki przeciwnika. Im głębiej przesuniemy swoją rękę tym lepiej, ale nie dalej niż do łokcia. Dłonią lewej ręki łapiemy się teraz za kołnierz własnej judogi, tak żeby był wybrany cały luz. To już połowa sukcesu. Teraz pracując tułowiem zginamy się w prawo i prawą dłonią podajemy do lewej ( która teraz puszcza własną judoge ) pas przeciwnika, lub połę jego judogi pod pasem. Czyli teraz mamy przełożoną ręke pod jego ramieniem i trzymamy go za jego własny pas. I teraz odginając się do tyłu i w prawo, zaczynamy pracować lewą nogą ( tą która blokuje twarz przeciwnika ) w ten sposób, że jakby zginając nogę w kolanie ciągniemy piętą głowę przeciwnika w kierunku własnego pośladka. No i jest to taka siła skierowana na jego kręgosłup, że na ogół puszcza. Tyle, że akcja na kregosłup jest w sporcie niedozwolona...
Inny sposób, tym razem całkowicie sportowy, i szeroko stosowany:
Początek taki sam jak w sposobie pierwszym. Rownież przekładamy lewą rękę pod zgięciem łokciowym prawej ręki przeciwnika, i przesuwamy ją aż do łokcia, tak, żeby móc ustawić własne przedramię pionowo. Teraz cały trick: prawą dłonią łapiemy za lewą pod kątem 90 stopni, tak jakbyśmy bili brawo. I trzymając splecione dłonie przesuwamy nasz prawy łokieć na lewą stronę ( z naszego punktu widzenia ) łokcia przeciwnika. Troche to jest pokręcone. Ale teraz silną akcją dłoni i przedramion działamy na przedramię przeciwnika ( nasza lewa ręka ciągnie, a prawa pcha, taki skrętowy ruch ). Oczywiście musimy cały czas mieć złączone dłonie. I to wystarcza do rozerwania uchwytu przeciwnika, a teraz wyciagnięcie dźwigni jest już banalne - po prostu odchylamy sie najpierw na twarz przeciwnika, a potem bezpośrednio w tył.
I jeszcze ważna uwaga. Mamy wyciągniętą dźwignię, ale przeciwnik nie klepie ( widocznie go nie boli ). Wielu początkujących zaczyna teraz się siłować, łamać rękę na boki itp. A wystarczy wypchnąć własne biodra w górę, co powoduje natychmiastowe poddanie się przeciwnika
Coś niejasne?
Co o tym sądzicie?
Zaczyna sie od sytuacji, gdy juz siedzimy przy prawym barku przeciwnika, i zabieramy się do wyciągania dźwigni. W takiej sytuacji każdy, jeśli nie może jakoś uciec, broni się poprzez mocne trzymanie rąk ( tak jakby się sam obejmował ) i dociskanie ich do tułowia. Najpierw musimy oderwać jego ręce od tułowia. Pomagamy sobie w tym celu nogą, tą, która jest na klatce piersiowej przeciwnika. Gdy już oderwiemy ramię przeciwnika od jego tułowia splatamy stopy ze sobą i tak pracujemy udami, żeby nie mógł z powrotem zbliżyć ręki do ciała. Dalej zaczynamy atakować lewą ręką, przeciskając ją pod zgięciem łokciowym ręki przeciwnika. Im głębiej przesuniemy swoją rękę tym lepiej, ale nie dalej niż do łokcia. Dłonią lewej ręki łapiemy się teraz za kołnierz własnej judogi, tak żeby był wybrany cały luz. To już połowa sukcesu. Teraz pracując tułowiem zginamy się w prawo i prawą dłonią podajemy do lewej ( która teraz puszcza własną judoge ) pas przeciwnika, lub połę jego judogi pod pasem. Czyli teraz mamy przełożoną ręke pod jego ramieniem i trzymamy go za jego własny pas. I teraz odginając się do tyłu i w prawo, zaczynamy pracować lewą nogą ( tą która blokuje twarz przeciwnika ) w ten sposób, że jakby zginając nogę w kolanie ciągniemy piętą głowę przeciwnika w kierunku własnego pośladka. No i jest to taka siła skierowana na jego kręgosłup, że na ogół puszcza. Tyle, że akcja na kregosłup jest w sporcie niedozwolona...
Inny sposób, tym razem całkowicie sportowy, i szeroko stosowany:
Początek taki sam jak w sposobie pierwszym. Rownież przekładamy lewą rękę pod zgięciem łokciowym prawej ręki przeciwnika, i przesuwamy ją aż do łokcia, tak, żeby móc ustawić własne przedramię pionowo. Teraz cały trick: prawą dłonią łapiemy za lewą pod kątem 90 stopni, tak jakbyśmy bili brawo. I trzymając splecione dłonie przesuwamy nasz prawy łokieć na lewą stronę ( z naszego punktu widzenia ) łokcia przeciwnika. Troche to jest pokręcone. Ale teraz silną akcją dłoni i przedramion działamy na przedramię przeciwnika ( nasza lewa ręka ciągnie, a prawa pcha, taki skrętowy ruch ). Oczywiście musimy cały czas mieć złączone dłonie. I to wystarcza do rozerwania uchwytu przeciwnika, a teraz wyciagnięcie dźwigni jest już banalne - po prostu odchylamy sie najpierw na twarz przeciwnika, a potem bezpośrednio w tył.
I jeszcze ważna uwaga. Mamy wyciągniętą dźwignię, ale przeciwnik nie klepie ( widocznie go nie boli ). Wielu początkujących zaczyna teraz się siłować, łamać rękę na boki itp. A wystarczy wypchnąć własne biodra w górę, co powoduje natychmiastowe poddanie się przeciwnika
Coś niejasne?
Co o tym sądzicie?
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
I szkoda tylko, że w noc kwietniową, Ciągnąc za sobą smród spalin,
Nie cały Związek poleciał w kosmos, A tylko jeden Gagarin
Polecane artykuły