McLogan
Powiem na co ja zwracam uwagę, ale będę mówił głównie o judo SPORTOWYM. Co oczywiście nie znaczy, że nie ma to zastosowania w innych "chwytających" sztukach walki.
1. Walka zaczyna się od walki o uchwyt. Wg. mnie bardzo ważne jest cwiczenie ZRYWANIA uchwytów, przełamywania uchwytu przeciwnika i wypracowanie sobie jakiegoś nietypowego uchwytu, który choć na moment dezorientuje przeciwnika. Dobrze sobie opracować chwyt wykluczający choć jedną z rąk przeciwnika.
Np. trzymasz go za kołnierz prawą ręką, a on swoją lewą trzyma wzdłuż twojej prawej i chwyta cię na ramieniu. Chwytasz lewą dłonią jego lewy kołnierz, jednocześnie prawa dłoń puszcza, przenosisz całą rękę nad jego lewym barkiem i ramieniem i oplatając je przesuwasz dłoń pod jego pachą, z powrotem chwytając go za kołnierz. Lewa dłoń podaje kołnierz do prawej. W tym momencie, jesli on cie nie puści, to blokujesz pod pachą jego rękę, co po pierwsze mu ją wyklucza, a po drugie jest dla ciebie sytuacją wyjściową do dźwigni.
Ważne jest też cwiczenie kombinacji: zerwanie uchwytu, najlepiej zapoczątkowując ruch w przód lub w bok - przechwycenie swojego uchwytu - atak np. podcięciem przesuwanej nogi ( okuri-ashi-barai ).
2. Jeśli juz doszło do zwarcia to najważniejsze jest opanowanie BIODER przeciwnika. Kontrolując biodra, kontrolujesz praktycznie całego przeciwnika. Ważne jest też uważanie na akcje nogami. Wielokrotnie widziałem rzuty takie jak
uchi-mata wykonywane przez zawodników trzymających tylko 1 ręką przeciwnika gdzieś za pas. Górna partia ciała jest jakby mniej ważna, ale nie można o niej zapominać.
3. W zwarciu często stosuje sie ataki po kole ( np. sasae-tsuri-komi-ashi ), które umożliwiają wykorzystanie siły odśrodkowej. Warto na nie zwrócić uwagę.
4. Podcinać jak najwięcej, ale z zachowaniem odpowiedniego wyboru techniki, do danej sytuacji.
5. Radzę nie bawić się w rzuty poświęcenia tj. takie jak "filmowe" tomoe-nage, chyba, że sie jest w tym naprawdę dobrym. W przypadku niepowodzenie takiego rzutu, bardzo latwo znależć się w parterze w sytuacji bardzo niekorzystnej.
6. Pamietać, że w parterze sytuacja kiedy leżysz pod przeciwnikiem, ale oplatasz go nogami NIE JEST sytuacją obronną. Z takiej pozycji istnieje bardzo dużo przejść do dźwigni, duszeń itp. W walce na ulicy można spleść ze sobą stopy i prostując nogi w kolanach połamać przeciwnikowi żebra ( przy takim ruchu na kolanach przyłożona jest bardzo duża siła, na stosunkowo niedużej powierzchni ). Jeśli nie dasz rady zadusić przeciwnika rękami, to pomóż sobie nogą np. dociskając nią jego głowę.
7. Uczyć się chodzić w walce wyprostowanym, nie patrzeć w matę. W oczach przeciwnika naprawdę widać każdy jego atak. Tak walczą wszyscy dobrzy zawodnicy.
I jak narazie skonczyły mi się pomysły, ale od razu mówię, że to nie wszystko. Jeśli masz jakieś pytania chętnie odpowiem.
Pozdrawiam