Wybity palec? Stłuczony? Złamany? Proszę o pomoc!

Mam pewien problem, otóż dzisiaj grałam na wfie w koszykówkę. Pech chciał, że łapiąc piłkę przypadkiem miałam zgięte palce u lewej ręki (ręka złożona w pięść), i owa piłka dość mocno uderzyła mnie w palec środkowy, który spuchł w okolicach kostki (nie wiem jak ona fachowo się nazywa, więc powiem tak: jest ta taka jakby zaraz po paznokciu [to nie ta kontuzjowana] i potem na środku palca [to właśnie ta ;DD], boli jak dotykam , mogę zginać i prostować, ale towarzyszy temu mocny ból.

Poszłam do higienistki, zamroziła mi, posmarowała Altacetem i owinęła bandażem.

I teraz mam pytanie... co to może być? Wybicie? Stłuczenie? Złamanie? Mam iść jutro do lekarza, czy robić okłady i usztywniać sobie bandażem?
Wolałabym uniknąć chirurga, bo niedawno miałam rękę w gipsie i jest to bardzo niewygodne. Dlatego też mam jeszcze jedno pytanie, czy jeśli poszłabym, to wsadziłby mi to w szynę/gips?

Uraz więzadeł i torebek stawowych następuje pod wpływem działania na staw sił skrętnych lub gnących, powodujących napięcie przekraczające ich wytrzymałość. Więzadła i torebka stawu, oprócz funkcji ochronnej (zapobiegają ruchom maksymalnym) i odżywczej (błona maziowa torebki stawowej), spełniają też funkcję informacyjną tj. włókna nerwowe mają zakończenia w ich obrębie i dodatkowo w powięziach mięśni wysyłają mnóstwo informacji o położeniu kończyny. Dzięki temu zapewniają możliwość bezpiecznego poruszania się.


Nawet najmniejsze skręcenie sprawia, że więzadła zostają częściowo naderwane i trwale rozciągnięte, a tym samym zostają zaburzone wyżej wymienione funkcje, co powoduje niestabilność stawu. W pewnym zakresie może być ona zrekompensowana zintensyfikowaną pracą mięśni. W pozostałych tkankach narządu ruchu przeciążenia się sumują i pozostawiają po sobie ślady w postaci uszkodzeń chrząstki, blizn łącznotkankowych mięśni i więzadeł. Wszystkie te czynniki mogą poważnie zaburzać naturalną sprawność. Dlatego trzeba precyzyjnie określić uszkodzone tkanki i nigdy nie bagatelizować nawet najmniejszych urazów.

Uraz sprawia, iż tkanki zostają uszkodzone. W jego wyniku tkanki uruchamiają wielostopniowy proces, który manifestuje się ostrym stanem zapalnym oraz procesami naprawy w celu odtworzenia struktury i funkcji. Powstanie ostrego stanu zapalnego objawia się: podwyższeniem temperatury, zaczerwienieniem, bólem, obrzękiem i ograniczeniem ruchomości.

Zdrowienie tkanek odbywa się w trzech etapach:
- ostrej – zapalnej, trwa do 48 godzin,
- podostrej - naprawy i regeneracji, trwa do 6-8 tygodni,
-przewlekłej - modelowanie blizny, trwa do 12 miesięcy.

Proces gojenia jest procesem biologicznym, naturalnym, a znajomość i przestrzeganie jego etapów pozwala na kontrolę tego procesu i wybór optymalnych i skutecznych metod leczenia, bez których nie ma możliwości powrotu do pełnej sprawności ruchowej.
Każda kontuzja powinna być zbadana przez specjalistę, który określi uraz i wyznaczy sposób leczenia. Dążymy do całkowitego zagojenia uszkodzonych tkanek i przywrócenia funkcji w oparciu o leczenie zachowawcze lub operacyjne i fizjoterapię.

Leczenie zachowawcze obejmuje:
- zakładanie opatrunków,
- punkcję,
- stabilizacja narządu,
- farmakoterapia,
- fizykoterapia,
- elementy usprawniania.
Nierzadko zachodzi konieczność zabiegu operacyjnego, którego celem jest odtworzenie ciągłości i funkcji uszkodzonych tkanek. Dążenie do pełnej sprawności jest ważne w obu przypadkach, a istotą jego jest przywrócenie pełnej możliwej do osiągnięcia funkcji przy czynnym i aktywnym udziale osoby chorej.


Do poczytania:
https://www.sfd.pl/Pęknięte_żebro-t180992.html
https://www.sfd.pl/Ból_ściegien_pod_kolanami!!-t299468.html
https://www.sfd.pl/Skręcona_kostka_i_opuchlizna/sinienie_całej_stopy_i_krwiaki-t600090.html

Stłuczenie, wybicie... Nie raz się przydarzyło.
Do lekarza zawsze warto pójść, nic nie kosztuje.
Możliwe, że pójdzie w szyne, ale nie koniecznie.
Opatrunki należy zmieniać.
Bardziej bym polecał okładać własnym moczem, tym od połowy wydalania. Pzdr..

o nie nie nie, co do moczu to jakoś nie jestem przekonana

a jeśli nie pójdę do lekarza, to nic się nie stanie? tzn czy będę miała normalną sprawność w palcach? (zależy mi na tym, bo gram na fortepianie spooory kawałek czasu ;p)

Koleżanko, ja Twojego palca wirtualnie nie obejrze, nie zobaczę jak sie zgina etc.
Jeśli nie wierzysz w możliwości lecznicze moczu to Twoja strata.
Tak, więc do lekarza i tak warto się przejść.

aha, okej, mam jeszcze jedno pytanie. czy jeśli to wybicie i nie zostanie on nastawiony, może wskoczyć na swoje miejsce samodzielnie po jakimś czasie?

Może być krzywy.
Przejdz się jutro do przychodni i będziesz miała problem z głowy.
To nic poważnego, więc bez obaw, i jak naprawdę zależy Ci na jego estetyce to się wybierz koniecznie. Pzdr..

ech, peknieta torebka stawowa, palec wybity. luska na cala lape przez 10 dni. cudownie T_T

Tak bywa.

Zmieniony przez - donJAZYResko w dniu 2009-05-06 18:21:37