V MP ADCC SUBMISSION FIGHTING - 25 KWIETNIA - SZCZECIN

Spoko.Ale na żadne fotorelacje z SF nikt mnie nie namówi już

a jednak...ten starszy Pan w kategorii +99kg to Andrzej Radomski Olimpijczyk w zapasach styl wolny z !!! Seul 1988 r i Barcelona 1992 r.!!!
Czytając listy walk zróciłem uwagę na to nazwisko , ale pomyślałem że to nie możliwe a jednak.

A ja się zastanawiałem skąd znam tą twarz...

No właśnie ja tak samo o ile nazwisko niewiele mi powiedziało to ta twarz wydała sie znajoma

Na moich fotkach z zawodów za bardzo twarzy nie mogliście widzieć,no i nie wiem jak go rozpoznaliście...

Nie mówie że go rozpoznałem ,ale twarz wydała sie znajoma (dało sie dopatrzeć)

Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2009-04-25 23:03:25

Ja też nie bedę oryginalny, że go kojarzę... ale dałbym sobie nie tylko rękę uciąć, że go widziałem kiedyś na treningu u LGT albo bersekerów, co nie zmienia faktu, że w formie był świetnej

No i też dorzucę trochę własnych spostrzeżeń odnośnie zawodów:
-sporo zawodników w kategorii początkujących
-za Słabym: raczej bez problemów organizacyjnych
-opóźnienie rozpoczęcia: między odprawą a pierwszymi walkami prawie godzina mineła
-w ciagu tego czasu, co byliśmy ,czyli ok 2h zawodów przyznano chyba 3 walkowery.
Ponadto specyficznie wyglądała sytuacja, gdzie zawodnicy w dosiadzie znajdowali się dobre 1,5m poza matą a sędzia nie przerywał, oraz gdy przy podniesieniu z maty i próbie rozbicia tak sie rozpędzili, że przebiegi 2 maty w poprzek...

Wśród zawodników, co dało sie zresztą zauważyć królowały ekipy ze szczecina, czyli Linke, Berserkerzy, oraz Top Team. A wśród kobiet, rozpoznałem przynajmniej 2, które startowały w Opalenicy.

Słowem podsumowania: organizacja zaliczona na 4+/6. Tylko jakoś ta formuła walki mnie nie porwała...przyzwyczajony to technicznch podcięć i rzutów, jakoś nie mogłem sie odnaleźć jako widz w sytuacji, gdzie zawodnicy przez 2-3min chadzaja po macie z rekoma na karkach przeciwników. Jednak wolę formułe z GI.

Zdjęcia z krótkim opisem wrzucę jak tylko uda mi sie aparat podłączyć do kompa, bo cosik odmawia współpracy.

Avic ,bo przez pierwsze 3 minuty nie są przyznawane punkty wiec w tym czasie raczej nikt nie ryzykuje jakichś nieprzemyślanych akcji
Co do zawodników i walkowerów to mozna było sie spodziewać paru takich walk po ilości zgłoszonych-pewnie nie każdy był w stanie dojechać przez jakieś sprawy losowe.....

Nie o to chodziło... chodziło mi o to, że były takie przestoje po 2-3 minuty i nie na początku. Ale jak pisałem- nie podeszła mi taka formuła.
A co do walkowerów: moze i masz rację, ale w jednym przypadku było chyba tak, że zawodnik walczący już nie zgłosił sie do następnej walki, bo chyba nie usłyszał, albo gdzieś poszedł.