Oczywiscie twierdzenie ze ktos bedzie na szczycie latami jest czysta spekulacia z mojej strony - wystarczy spojrzec jak wygladala ta dywizja zaledwie rok temu - Iceman i Shogun byli uznawani za dwuch najlepszych zawodnikow tej kategorii - dzis musza walczyc praktycznie 'o przetrwanie'. Ale moge sprobowac uzasadnic dlaczego wydaje mi sie ze zwyciezca tej walki bedzie nastepnym Icemanem//Axe Murdererem i zdominuje ta dywizje.
Wszyscy liczacy sie zawodnicy w kategorii 205lbs walczac jedynie w stujce, to fakt, wystarczy obejrzec jakakolwiek walke miedzy tymi zawodnikami z ostatniego roku. Oczywiscie zdazaly sie sytuacje ze walka schodzila na moment do parteru jak chocby w ostatniej walce tej kategorii pomiedzy Rampagiem a Jardeenem ale byly to jedynie ktotkie chwile, po ktorych szybko walka wracala do stujki. Evans, Machida, Liddel, Rampage, Forrest, Thiago Silva, Jardeen, Shogun, Franklin, Vera - chyba o nikim nie zapomnialem (Wand zmienil dywizje) - zaden z tych zawodnikow nie sprowadza walki do parteru jesli 'nie musi' (oczywiscie zdazaja sie wyjatki ale jak juz mowilem przez ostatni rok byly to sporadyczne przypadki).
W takiej sytuacji nalezy zadac sobie pytanie kto ma najlepsze rece w dywizji. Wedlog mnie sa to wlasnie Evans i Machida. Evans cwiczy boks na powaznie przypuszczam dopiero od ok. 2 lat odkad wygral TUFa i w kazdej jego walce widac wielkie postepy w stujce (dzieki ktorej pokonal Icemana i Forresta - sa to uwazam dwa bardzo dobre zwyciestwa) i przypuszczam ze jego umiejetnosci w tej plaszczyznie jeszcze nie osiagnely szczytu. Natomiast jesli chodzi o Machide to niezaleznie od tego czy jest sie jego fanem czy tez nie to niemozna zaprzeczac faktom - a fakty sa takie ze jak do tej pory nikt nie ma odpowiedzi na jego styl, koles praktycznie nigdy nie jest trafiany w walkach natomiast sam zadaje duzo celnych ciosow (podobnie jest w przypadku Andersona Silvy ktory jest starym sparingpartnerem Machidy).
Poza tymi dwoma zawodnikami najlepsza stujke wedlog mnie prezetuja Rampage i Shogun. Rampage moze mi udowodnic w najblizszej przyszlosci ze sie mylilem ale wydaje mi sie ze tak niebedzie. Powodem tego moim zdaniem bedzie brak (jak zwykle) czegos co chcoby przypominalo plan walki w jego wykonaniu - taka jest prawda - Rampage wychodzi do walki praktycznie zawsze z jednym planem 'I'm gonna whoop your ass' i to bedzie oznaczac dla niego porazke zarowno w walce z Evansem ktorego team slynie z dobrych planow walki jak i Machidom na ktorego jak kazdy nieznajdzie odpowiedzi. Jesli natomiast chodzi o Shoguna to jaka jest jego sytuacja kazdy widzi - gosc ma swietna stujke ale pary starcza mu tylko na jedna runde a to moim zdaniem nie wystarczy ani na Evansa ani na Machide.
Liddel uwazam ze juz nie wroci na szczyt, musial by wygrac przynajmniej dwie walki z rzedu a to sie raczej nie stanie, a jesli anwet dostanie walke o pas to nie widze go wygrywajacego ani z Evansem (z ktorym juz raz wtopil) ani z Machida. Z Forrestem jest podobnie, na niego czeka Rampage glodny rewanzu w ktorym uwazam ze wynik bylby taki jak kazdy oczekiwal w ich pierwszej walce czyli Rampage by
KO. Reszta czolowych zawodnikow tej dywizji znajduje sie +1 rok od titleshota wiec ciezko cokolwiek o nich powiedziec poza tym ze jak narazie sa o klase nizej od 5-6 czolowych zawodnikow dywizji.