3x w tygodniu po 40 minut wystarczają na porządny
trening redukcyjny. Tyle, że masz błędne pojęcie o mięśniach, przyrostach i treningu siłowym. Tak się składa, że mięśnie są Ci potrzebne do palenia tłuszczu. Jeśli masz ich mało, to ciężko będzie Ci się redukować. Jeśli masz ich więcej, to redukcja jest lepszej jakości. Poza tym mięśnie palą okloło 30x więcej kalorii niż tłuszcz, wyglądają lepiej, zajmują mniej miejsca. Znaczy to tyle, że mając więcej mięśni przy tej samej wadze będziesz nosić mniejsze rozmiary ciuchów. Masz więc do wyboru - albo będziesz miała mięśnie albo tłuszcz. Reszta ciała to kości, ścięgna i organy wewnętrzne. Trenując ciężko na siłowni nie będziesz miała dużych mięśni, choćbyś bardzo chciała. Nie masz odpowiedniego do tego poziomu testosteronu.
Wracając do treningu, skoro robisz 1,5h + 1,5h aero, to trening na bank masz do bani. I nie pisz, że 1200kcal to Twoje zapotrzebowanie. Bo tyle potrzebujesz na 24 godziny snu. Masz zrujnowany metabolizm i podniesienie go wymaga trochę czasu i zmiany myślenia. Z Twoim nastawieniem może być porażka, niestety.
EDIT:
Rozpiska potwierziła to co napisałem. Trening do bani.
Dlaczego małe obciążenia? Zmęczysz się choć trochę?
Brzuszki i wymachiwanie rękoma z malutmimi obciążeniami to nie są ćwiczenia wspomagające redukcję.
Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2009-03-17 18:16:50