i co?? Zulu był najlepszym fajterem w Brazylii przed Ricksonem?? Przegrał z Ensonem i ... z jakimś gosciem, który się nazywał Kunta Kinte!!! Do niektórych ludzi chyba jeszcze nie dociera że czasy Graciech już minęły, są od nich teraz dużo lepsi i nawet Ryan i Rodrigo - chociaż są młodzi i wygrywają walki to jakich oni mają przeciwników?? Zastanówcie się co by było gdyby np taki Ryan walczył z Silvą, Hendersonem, czy nawet z Carlosem Newtonem, który jest od niego lżejszy o jakieś 8 kg!! A wracając do Graciech, to moim zdaniem najlepszy z nich jest Renzo!! - ma facet jaja, nie boi się walczyć z najlepszymi i nie musi się chwalić tym że jest niepokonany - bo on w przeciwieństwie do Ricksona nie bał się przegrać. Nie chce tutaj spowodować jakiejś wojny na sfd... sam lubię Graciech, ale jeżeli ktoś jest ich fanem i wierzy w tą ich legende, to nie się zastanowi dlaczego są "niepokonani".
You are not a warrior, You are Beginner!!
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !