Właściciele oraz moderatorzy SFD.pl są zdecydowanymi przeciwnikami stosowania dopingu farmakologicznego w sporcie.
Stosowanie dopingu jest nieuczciwym i niemoralnym zachowaniem. Doping jest sztucznym, nienaturalnym sposobem
podnoszenia wydolności organizmu. Stosowanie dopingu jest zawsze niebezpieczne oraz niesie ryzyko utraty zdrowia
a nawet życia. Czym bardziej amatorskie podejście do tego zagadnienia tym większe potencjalne ryzyko.
Absolutnie nigdy nie należy stosować jakichkolwiek farmaceutyków bez konsultacji z właściwym lekarzem prowadzącym.
Dział doping służy wyłącznie wymianie informacji, a informacje zawarte w nim nigdy nie mają charakteru
instruktażowego i absolutnie jako takie nie mogą być traktowane. Wypowiedzi moderatorów jak i innych użytkowników
działu nie są wytycznymi co do sposobów i metod stosowania farmaceutyków; chyba, że dana osoba jest znana jako
lekarz właściwej specjalizacji, a jej dane zostały przez nią uczciwie podane w profilu i zweryfikowane przez
właścicieli forum. Mimo to właściciele serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich doradztwo w tym zakresie (obecnie brak takich osób).
Nakłanianie do stosowania dopingu jest przestępstwem i jest postrzegane przez właścicieli portalu jako skrajnie naganne,
konsekwencją czego jest wykluczenie z grona użytkowników serwisu. Wszelkie ujawnione próby kupna lub sprzedaży
farmaceutyków za pośrednictwem forum będą z całkowitą konsekwencją eliminowane a osoby uczestniczące w procederze i
ich dane będą ujawnione organom ścigania. Uprzejmie prosimy o natychmiastowe reakcje i kontakt w przypadku napotkania na
naszym forum powyższych zjawisk i sytuacji. Pomoże nam to w zachowaniu bezpieczeństwa użytkowników oraz legalności funkcjonowania forum.
Szacuny
21
Napisanych postów
2029
Wiek
42 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
27153
Heh kurcze Scorpio też tam byłeś widzę znam ten stan po 2 bronkach kiedy już nic nie ma znaczenia. Ja to nazywam Otchłanią , pje.rdole już tam nie wracam
Jeszcze nie spotkałeś sam siebie. Ale korzyść z tego, że w międzyczasie poznaje się
innych ludzi jest taka, że jeden z nich może przedstawić Ci Ciebie samego.
Szacuny
56
Napisanych postów
6275
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
37332
Bylem, bylem, chociaz nie mialo to nic wspolnego z towarem Dlatego sie wypowiadam w temacie, ktos kto tego nie przezyl nie wie o czym pisze.
Depresja to patologiczny stan, podobnie jak schizofrenia, cyklofrenia czy jakakolwiek choroba psychiczna. To nie jest "deprecha".
Szacuny
21
Napisanych postów
2029
Wiek
42 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
27153
Dokładnie tak jak piszesz, i jeżeli tak jest w przypadku autora tematu a wszystko na to wskazuje to powinien się udać do specjalisty.
Jeszcze nie spotkałeś sam siebie. Ale korzyść z tego, że w międzyczasie poznaje się
innych ludzi jest taka, że jeden z nich może przedstawić Ci Ciebie samego.
Szacuny
11
Napisanych postów
904
Wiek
39 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
43576
bishop123 0,25 mg doraźnie w razie bardzo złego stanu
FOD dostałem Afobam jak na razie, następna wizyta za 3 tyg. ogólnie mam udać się pod opiekę endokrynologa, ale prywatnie, bo z urzędu terminy są liczone w miesiącach
Szacuny
1690
Napisanych postów
3728
Wiek
44 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
39418
Wiekszosc tego dzialu jest przed 30 ,a prawei wszyscy juz jechali na antydepresantach itp itd
To ja sie od razu wytlumacze. Ja bralem ze wzgledu na seks. Jestem z natury szybki(nie zawsze ale jednak) a antydepresanty podnosza serotonine, wiec opozniaja wytrysk. Tak wiec jestem "zdrowy"-przy czym przez antydepresanty sie strasznie zamulilem co odbilo sie na mojej wydajnosc w pracy. Dwa tygodnie temu odstawilem ostatni lek(Zoloft) - wole szybciej skonczyc i zaczac drugi raz seks niz sie mulic. Jak ktos nie ma deprechy to takie leki go zamula strasznie. Biore teraz leki na dopamine i nootropiki - ale tu tez nie mam problemow. Chce sie tylko "upgradowac", bo fascynuje mnie koncepcja "kierowania" swoim zyciem. Oczywiscie trzeba uwazac-ale to fenomenalne wiedziec jak wiele zalezy od chemii w mozgu. To tak jak ze sterydami-bierzesz i widzisz jak sie zmieniasz. To tez "upgrade" mozliwosci-tyle ze fizycznych.
Rozwinal sie temat tego co od nas zalezy w zyciu. Ja bym powiedzial ze obie strony maja troche racji. Ja osobiscie jestem czlowiek silnym i sterowanym "odwewnetrznie". Sam sie motywuje i dzialam, nie licze na niczyja pmoc, nie skarze sie na nikogo i na nic. Co mi sie przydazy to biore na barki i ide dalej. Mam swoj cel i go osiagne-na razie mi sie udaje. Z drugiej strony, wiem ze sa ludzie ktorzy wpakowali sie w niezle kichy, i nawet jakby sie starali to nie przeszkocza niektorych rzeczy, przynajmniej nie od razu. Przyklad kolegi ktory sie od fety uzaleznil- jeden powie ze feta mu zchrzanila czesc zycia, "i co on ma zrobic?". Drugi powie ze sam jest sobie winien bo mogl nie siegac. A jak siegnal to mogl przestac-bo kto z nas nie siegal? A jednak nie wszyscy sie uzaleznili. Cos wiec w tym musi byc. Ale to pewnie musi zalezec od psychy-ja zawsze mialem takie nastawienie ze nikt i nic nie moze mna kontrolowac(dotyczy to tez wiec drugow, alko, lekow). Inni moze tego nie maja i sie poddaja wplywowi otoczenia.
Szacuny
21
Napisanych postów
2029
Wiek
42 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
27153
F1 nie fascynuj się tą koncepcją "kierowania" sztucznego. Na początku będzie oki, ale jak się fura rozpędzi to wtedy spoktkasz się ze ścianą. Faktycznie to fenomenalne uczucie jak z dołka wskakujesz na euforię po 1 magicznym pixie ale to się źle skończy bo musi. Organizm dąży do równowagi. Jak będziesz wychylał wahadełko w 1 stronę (euforia) to w końcu albo będziesz zwiększł dawki albo przestanie klepać i wachadełko nastroju wychyli się w 2 stronę czyli depresję. Feta daje jazdę dopaminową, MDMA serotoninową. Jakie tego skutki wiemy. Leki działają tak samo tylko efekt rozkłada się w czasie.
Zmieniony przez - Marqz w dniu 2009-02-13 10:55:49
Jeszcze nie spotkałeś sam siebie. Ale korzyść z tego, że w międzyczasie poznaje się
innych ludzi jest taka, że jeden z nich może przedstawić Ci Ciebie samego.
Szacuny
11
Napisanych postów
904
Wiek
39 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
43576
nom tak, w takim życiu w rozumieniu potocznym niby wiele zależy od nas, natomiast w depresji dominują myśli o życiu/śmierci, istnieniu/nieistnieniu, wszystkim, niczym, nieskończoności, nicości i takie tam; na takim levelu chyba każdy ma poczucie, że nie jest to w naszych rękach
Szacuny
21
Napisanych postów
2029
Wiek
42 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
27153
Pirek ty jesz te leki czy co ? Po coś Ci je przepisali. Masz zjeść i po świecie będą latały motylki i kwiatki a nie kule i psychopaci
Jeszcze nie spotkałeś sam siebie. Ale korzyść z tego, że w międzyczasie poznaje się
innych ludzi jest taka, że jeden z nich może przedstawić Ci Ciebie samego.
Szacuny
1690
Napisanych postów
3728
Wiek
44 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
39418
Marqz-wiem o czy mowisz i sie zgadzam. Ale nie o to chodzi w moim przypadku. Ja nie chce zadnej euforii ani sztucznego uszczesliwiania sie. Ja po prostu podkrecam mozliwosci wlasnego mozgu(i nie tylko). Tu nie chodzi o sztuczne polepszanie swojego zycia tylko o wykorzystanie pelnego potencjalu(ktorego normalnie nie wykorzystujemy). Zdziwilbys sie gdyby wiedzial ze osoba spozywajaca bardzo duze ilosci bananow i nabialu na poziomie chemicznym niczym sie nie rozni od osoby podbijajacej sobie poziom serotoniny. Wszystko co jemy wplywa jakos na poziom chemii w naszym ciele i mozgu. jednego dnia masz dola innego czujesz sie bosko-ale nie kumasz dlaczego tak jest. No jest tak wlasnie dlatego ze nieswiadomie stymulujesz chemie w swoim mozgu-tyle tylko ze za posreednicwetm pokarmu, nie zdajac sobie z tego sprawy.
Problem o ktorym ty piszesz zaczyna sie jak ktos bierze bo musi. Gdy to co bierze nie ma celu ani przeznaczenia. Branie dla poprawy humoru, dla zapomnienia o problemach itp. tutaj masz racje. Ale w moim przypadku nie o to chodzi. Najwiecej ograniczen jakie mamy w zyciu pochodzi z naszego wlasnego umyslu. Nikt tak nas nie ogranicza jak my sami siebie. Ale do tego trzeba miec glowe-inaczej mozna takimi zabawami skonczyc na samym dole.