Yang32
1.
Bolo - ja prekursorem niczego w Polsce nie jestem bo zaczolem
Piszemy
zacząłem - nie gniewaj się ale warto pielęgnować j. ojczysty.
2.
Sam nie uczę i nie mam żadnej swojej szkoły i nie mam zamiaru takiej otwierać. Mam bardzo dobrą i płatną pracę, której nie mam zamiaru zamieniać na prowadzenie szkoły
ojojoj, szanowny kolega niebezpiecznie odjeżdża..hehehehhe Nie pytałem o to czy prowadzisz jakąś szkołę, lub czy chcesz bądź nie chcesz. Prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie tego za bardzo, biorąc pod uwagę twoją twórczość na tym forum.
Wiesz, swoja drogą, to bardzo ciekawe...."przerzuciłem" sobie pobieżnie twoje wpisy i ta sama treść typu "nie uczę i nie chcę prowadzić szkoły" powtarza się w kilku miejscach mimo, iż nikt o to nie pyta ani o o taką naukę nie zabiega. Ciekawa sprawa...hehehehehe
3.
co Ci ma dać to co sam trenuje kiedy w Polsce nikt nie prowadzi szkoły tego co trenuję?
Rozczarowujesz mnie, myślałem, że trenujesz "wszystko" ...na raz :) osiągawszy oczywiście wysoki poziom - wypowiadasz się praktycznie na każdy temat, na temat każdego stylu czy przekazu jaki się pojawia na tym forum,zawsze kończąc oceną: ten to super, tamten to ściemna...hochsztaplerka, a tamto to g...no - ... naprawadę, jestem rozczarowany. A mnie taka wiedza, nic nie da. Jednak osoby, którym tak autorytatywnie doradzasz i chronisz przed, jak to napisałeś, g...em powinny wiedzieć skąd masz tak dużą wiedzę o kung fu.
4.
Ta dyskusja z mojego punktu widzenia jest bezsensowna.
No, zapewne dla ciebie jest bezsensowna, zapewne lepiej sie czujesz w roli weryfikatora wszystkich i wszystkiego.
5.
Każdy chcacy ćwiczyć zrobi jak będzie chciał i ja nikogo nie zmuszam do zrobienia tego czy tamtego. Natomiast ten ktoś pytając się o propozycje lub odpowiedź na pytanie - ja udzielam je i to tyle. Nigdy nie proponowalem konkretnej szkoły lub pojedynczego stylu, i zawsze pisalem żeby pochodził (a) i wybrał(a) nie koniecznie Kung Fu co bedzie pasowało. Odradzałem jedynie te szkoły o ktorych wszyscy bedący w temacie wiedzą że nie sa wartościowe lub nie są Kung Fu a się podszywają oczym ktoś zaczynający nie wie a szuka Kung Fu. Z tego co wiem kilka osób znalazło dzieki moim podpowiedziom to czego szukali (dostalem maile) i się z tego cieszę. Jednak jeszcze raz to napiszę - nikomu nie napisalem że koniecznie idź do tej szkoły i absolutnie nie idź do innej.
Jak wspomniałem wyżej, przeglądnąłem sobie twoją radosną twórczość okraszoną osobliwą retoryką. Polecam każdemu, właściwie komentarz jest zbyteczny.
Weźmy za przykład ciekawe sformułowanie "wszyscy bedący w temacie" ...heheheheh... Przyznam, nigdy nie słyszałem o czymś takim - to jakieś gremium uznanych autorytetów? Nie przypominam sobie wpisów sygnowanych przez "wszystkich bedących w temacie", jednak każdy wpis, w którym pojawiają się pomówienia, inwektywy typu: g...no, hochsztapler, ściema, itd sygnowany jest przez Yang32. Siejesz Kolego jadem na wszystkie strony, na poziomie wręcz niespotykanym.
kolejny rodzynek: "nigdy nie proponowałem konkretnej szkoły" - mam wrażenie, że sam nie wiesz co wypisujesz. Nie chce mi się w tej chwili wyszukiwać dokładnych cytatów twoich wpisów ale to chyba Yang32 w pytaniu o szkołę Taiji oznajmił, że w zasadzie cos tam jest ale poleca szkołę XXXXXXX, w której nie uczy się taiji..ale jest podobne... Wiesz co Yang, protekcjonizm i PR (a raczej tzw. czarny pijar) też ma swoje granice, poza którymi pozostaje już tylko śmieszność i żenada. W moim odczuciu te granice juz dawno przekroczyłeś.
Kolejny wykwit twojego autorstwa "W jego ruchach widac ten luz swiadczący o tym że coś umie"... a w dalszej części przyznajesz, że nie znasz stylu, o którym się wypowiadasz. Takich ciekawostek jest więcej, zachęcam do wszystkich lektury. W jednych postach, przyznajesz,że nie wiesz za bardzo na dany temat a w następnych postach w tonie eksperta wypowiadasz sie właśnie na te tematy. Niezłe rozdwojenie osobowści.
Jeszcze w innym poście objawiasz się jako głoszący prawdę i narażony z tego powodu na prawie zamachy terrorystyczne..no nie wiem... może bez komentarza to zostawię.
W ogóle odnoszę wrażenie, że kreujesz sie na swoitego Don Kichota walczącego z nikczemnością tego świata (świata szeroko rozumianych sztuk walki). Lecz wychodzi z tego jedynie synonim takiej "Goździkowej", no wiesz tej od: goździkowa przypomina, ........ najlepsza jest etopiryna.
Nawiasem mówiąc, nawet ten temat " o stylach tradycyjnych" to zwykły przekładaniec banałów i farmazonów - z wielkim patosem wypisujesz jak to dawniej adepci walczyli na śmierć i życie itd., skąd wiesz, ze tak było? Żyłeś w tamtych czasach, czy powielasz legendy i przypowieści? Wiesz, bo ja dodatkowo gdzieś wyczytałem, ze w tamtych czasach Mistrzowie unosili sie nad ziemią...nie wspomne już o mitycznych stworach takich jak smoki czy feniksy :). W jakim celu wypisujesz takie bzdety i do kogo kierujesz "nie róbcie tego".."róbcie tamto". Nie trzeba być "ekspertem" aby wiedzieć, że określenie "szkół tradycyjnych" pojawiło się obecnie i jest spowodowane pojawieniem się odmian
wushu sportowego. Nie widzę w tym nic niezwykłego.
Podsumowanie przydługiego wpisu
Wbrew pozorom nie jest moim zamiarem ośmieszać czy pastwić się nad kimkolwiek. Mój wpis kieruję do osób, które w swej naiwności (często wynikającej z młodego wieku) bezkrytycznie przyjmują watpliwe "mądrości" krążące w necie. Włączcie swój rozum, to nie boli :)