Odnośnie zaś wzoru tatuażu, ja długo kombinowałam jak to ma wyglądać, ale od razu nastawiłam się na indywidualny projekt. Korzystanie z gotowych szablonów w ogóle nie wchodziło w grę, bo raczej nie chciałabym spotkać kogoś z takim samym rysunkiem jak mój, po drugie tatuaż ma, przynajmniej dla mnie, coś symbolizować, a nie tylko ładnie wyglądać.
Dlatego nie za bardzo przemawiają do mnie wszelkie esy-floresy/kwiatki/motylki i inne ptaszki/delfinki/chińskie znaczki a już w ogóle nie rozumiem dlaczego dziewczyny robią sobie masowo tribale na krzyżu, skoro po pierwsze jest to strasznie oklepane, po drugie to jest męski wzór.
Ale to oczywiście indywidualna sprawa. Koniec wywodu