Właściciele oraz moderatorzy SFD.pl są zdecydowanymi przeciwnikami stosowania dopingu farmakologicznego w sporcie.
Stosowanie dopingu jest nieuczciwym i niemoralnym zachowaniem. Doping jest sztucznym, nienaturalnym sposobem
podnoszenia wydolności organizmu. Stosowanie dopingu jest zawsze niebezpieczne oraz niesie ryzyko utraty zdrowia
a nawet życia. Czym bardziej amatorskie podejście do tego zagadnienia tym większe potencjalne ryzyko.
Absolutnie nigdy nie należy stosować jakichkolwiek farmaceutyków bez konsultacji z właściwym lekarzem prowadzącym.
Dział doping służy wyłącznie wymianie informacji, a informacje zawarte w nim nigdy nie mają charakteru
instruktażowego i absolutnie jako takie nie mogą być traktowane. Wypowiedzi moderatorów jak i innych użytkowników
działu nie są wytycznymi co do sposobów i metod stosowania farmaceutyków; chyba, że dana osoba jest znana jako
lekarz właściwej specjalizacji, a jej dane zostały przez nią uczciwie podane w profilu i zweryfikowane przez
właścicieli forum. Mimo to właściciele serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich doradztwo w tym zakresie (obecnie brak takich osób).
Nakłanianie do stosowania dopingu jest przestępstwem i jest postrzegane przez właścicieli portalu jako skrajnie naganne,
konsekwencją czego jest wykluczenie z grona użytkowników serwisu. Wszelkie ujawnione próby kupna lub sprzedaży
farmaceutyków za pośrednictwem forum będą z całkowitą konsekwencją eliminowane a osoby uczestniczące w procederze i
ich dane będą ujawnione organom ścigania. Uprzejmie prosimy o natychmiastowe reakcje i kontakt w przypadku napotkania na
naszym forum powyższych zjawisk i sytuacji. Pomoże nam to w zachowaniu bezpieczeństwa użytkowników oraz legalności funkcjonowania forum.
Szacuny
8
Napisanych postów
15896
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
79818
chudzina rozumiem o co Ci chodziło. Nie trzeba mi tego tłumaczyć. Moja poprzednia wypowiedź to żart.
A co do słabych narkomanów to zależy kogo uważasz za narkomana.
Czy to tylko osoby które dają w kanał? Czy te co ciągną fete/koko?
A może uznajesz podział na miękkie i twarde narkotyki?
Wiele ludzi pisząc "narkoman" ma na myśli osoby sięgające po nielegalne używki.
A istnieje przecież dużo więcej substancji uzależniających, część z nich jest legalna. Ze sprzedaży niektórych państwo ciągnie korzyści. Czy to nie są narkomani? Czy koksiarze to nie ćpuny? I czemu większość z nich miała do czynienia z narkotykami (tymi legalnymi lub nie). Czy nie jest to ucieczka z jednego uzależnienia w drugie?
Szacuny
85
Napisanych postów
14048
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
165707
jako wieloletni uzytkownik roznych narkotykow wiem co mam na mysli mowiac "narkoman". moze moja definicja rozni sie od twojej, moze jest ostrzejsza - a moze wlasnie znacznie bardziej liberalna. ale nie chce mi sie tu rozprawiac o semantyce.
co do kwestii uzaleznienie - byc moze cos w tym jest, jakies niedobory serotoniny w mozgu albo pokrzywienie psychiczne.
z drugiej strony z koksami sprawa ma sie zdecydowanie inaczej, niz z narkotykami (czy alkoholem).
koks daje ci NARZEDZIE, do stania sie faktycznie potezniejszym (jesli umiesz je madrze wykorzystac). narkotyki daja ci ZLUDZENIE, ze stajesz sie potezniejszy/lepszy/etc.
zludzenie ma to do siebie, ze wymaga mniej (zero) pracy, niz uzycie narzedzia i dojscie do wynikow przy jego pomocy. zludzenie zwykle jest tez piekniejsze, niz efekty ciezkiej pracy. taka specyfika zludzenia, ze jest niedoscignione i zawsze lepsze, niz najlepsza rzeczywistosc.
przynajmniej poki sie na zludzeniu nie przejedziesz.
Szacuny
8
Napisanych postów
15896
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
79818
jako wieloletni uzytkownik roznych narkotykow wiem co mam na mysli mowiac "narkoman"
No właśnie i ja też chciałbym wiedzieć co masz na myśli.
A nad tym czy sprawa z koksami ma się inaczej niż z narkotykami to się właśnie zastanawiam. Widze w tym wiele podobieństw. Np. testosteron ma wpływ na nasze samopoczucie i mniemanie o sobie (tak wyczytałem nie znam z autopsji), po mecie można mieć podobne zamulenie jak po wódzie czy deliriantach/depresantach lup po nikotynie (póki się jeszcze nie przyzwyczai do dużych dawek), działanie saa jest tak samo indywidualne na każdego człowieka jak urzywek.
A narkotyki nie dają złudzenia że stajesz się lepszy/potężniejszy tylko uwalniają dopaminę co powoduje uczucie szczęścia i (wg mnie) sprawia że siebie w pełni akceptujesz przez co może wydawać się że jesteś "lepszy"
Zastanawia mnie też oddziaływanie saa w połączeniu z używkami.
Co powoduje takie połączenie?
Jeśli ktoś wie/sprawdzał i chciałby napisać to proszę.
Szacuny
85
Napisanych postów
14048
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
165707
po narkotykach nie jestes "lepszy". spalony koles nie jest zabawniejszy (choc wiecej sie smieje), zbialczony koles nie jest bardziej elokwentny (choc duzo gada), itd. itp. to jest ZLUDZENIE.
ciezko trenujacy czlowiek, ktory doda wspomaganie FAKTYCZNIE osiaga lepsze rezultaty, to mu sie nie zdaje, chyba ze wszyscy wokol maja zbiorowe halucynacje. ale wtedy mowimy juz o objawieniach/cudach
polemika nie ma sensu, bo nie probowales tego i tego, wiec tylko przypuszczenia tutaj prezentujesz.
a jesli juz przyrownujesz koks i narkotyki, to idac za tym znakiem rownosci pasuje tu taka analogia:
dostajesz mlotek w reke. mozesz go uzyc do zbudowania fajnej chaupy (koks). albo walisz sie nim w leb (narkotyki) i odplywasz. niby ten sam mlotek, a patrz jaka roznica w rezultacie.
Szacuny
8
Napisanych postów
15896
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
79818
po narkotykach nie jestes "lepszy". spalony koles nie jest zabawniejszy (choc wiecej sie smieje), zbialczony koles nie jest bardziej elokwentny (choc duzo gada), itd. itp. to jest ZLUDZENIE.
myślimy o tym samym. w poprzedniej wypowiedzi napisałem to innymi słowami.
masz racje ale ja rozpatrywałem tego w kategoriach: co daje dana substancja jak się ćwiczy tylko: jak oddziaływuje na organizm i postrzeganie, bez ćwiczeń, po zażyciu i "siedzeniu na dupie".
Najwyraźniej się nie zrozumieliśmy.
nie probowales tego i tego, wiec tylko przypuszczenia tutaj prezentujesz
sprawdzone symptomy. naukowiec nie musi "próbować"
Na siłę chcesz mi udowodnić, że sterydy więcej dają niż narkotyki. Ale ja nigdy nie uważałem inaczej i zgadzam się z Tobą w tej kwestii.
Nigdy też nie uważałem, że narkotyki i saa to to samo. Nie przyrównuje je a zauważam podobieństwa.
Głównie na myśli miałem to, że saa to też pewna forma uzależnienia, która wg Ciebie robi z czlowieka niewolnika i slaba jednostke.
polemika nie ma sensu
Tu również masz rację.
Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam
Szacuny
107
Napisanych postów
25330
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
182786
dostajesz mlotek w reke. mozesz go uzyc do zbudowania fajnej chaupy (koks). albo walisz sie nim w leb (narkotyki) i odplywasz. niby ten sam mlotek, a patrz jaka roznica w rezultacie.
a z tym sie nie zgodze
zbudowanie fajnej chaupy to same pozytywy
******lniecie sie mlotkiem w leb to same negatywy
i wychodzi na tyle ze jedno jest zlem a drugie dobrem ;)
Wszystko zalezy od srodkow , od dawek , od czestotliwosci stosowania tego i tego itp itd
Co gorsze, czy co lepsze to sie nie da tak poprostu powiedziec
ps. zielone jest tylko dobre
"Mniejsi i więksi,równi i równiejsi,jedni używają mózgu drudzy używają
mięśni,lub obu jednocześnie,Ci są tu najlepsi bezsprzecznie,a i tak nie żyją wiecznie ... "
Szacuny
85
Napisanych postów
14048
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
165707
hehehe, naukowiec nie musi probowac.
no dobra, dexter
jesli sie uzalezniasz, to w przypadku koksu od faktycznych rezultatow, od tego, ze jestes silniejszy. w przypadku dragow od czego innego.
moze i sa ludzie, ktorzy biora dla samopoczucia, pewnie, czemu nie. wiekszosc jednak bierze chyba dla pozadanych rezultatow, a samopoczucie wyplywa z tych wlasnie, a nie z biochemii mozgu.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
150g wody/alko i tydzien pracy w plecy? bzdura godna goscia przed pierwszym cyklem
alko ma znikomy wplyw na wyniki na silowni, jesli jego spozycie miesci sie w granicach przecietnego czlowieka i jesli nie oznacza to zaniedbania diety/treningu/regeneracji
a najbardziej szkodliwym alko jest browar, bo bardzo psuje dzienny bilans ww (szczegolnie, ze jest spijany glownie przed snem) choc i to mozna zalagodzic o ile wczesniej planujemy wypicie
Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
i jesli chodzi o palenie zliola - piszecie ze wszystkie jego pozytywy sa "zludne"
kiedys palilem dzien w dzien tak, ze na czworaka chodzilem teraz mniej, ale nie malo
wniosek z moich doswiadczen z MJ - gdyby nie ziolo to nigdy nie siagnolbym tego co mam w tej chwili
z tym ze tez nigdy nie osiagnelem nic ciekawego bedac spalonym, wplyw mialo tu wieczorowe palenie(max4-5razy w roku zdarza mi sie zapalic przed 18:00) ktore mega za***iscie wplywa na relaks, odstresowanie i pozytywne nastawienie do zycia
takze radze spogladac na temat uzywek z perspektywy nieco szerszej niz tej, ktora mozemy zobaczyc w telewizji/pod blokiem