Szacuny
3
Napisanych postów
4637
Wiek
41 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
17515
Większości z nas skoki spadochronowe kojarzą się z desantem, gdzie żołnierze wyskakują jeden za drugim, po czym nad każdym z nich pojawia się biała, okrągła czasza pozwalająca mu bezpiecznie wylądować. Spadochron otwiera się zaraz po wyskoku, a ograniczone możliwości sterowania powodują, że trudno zaplanować miejsce lądowania, a słaby nawet wiatr może skutecznie pokrzyżować plany i zepchnąć pechowca nad las lub jezioro. Podczas lądowania na własnych kościach można sprawdzić twardość podłoża, a ważący kilkadziesiąt kilogramów sprzęt trzeba zanieść do, często znacznie oddalonego miejsca startu. Może to być ciekawe przeżycie, ale współczesny sport spadochronowy wygląda trochę inaczej. Współczesne spadochrony to bardzo skomplikowane maszyny latające, pozwalające na rozpędzenie się do kilkudziesięciu km/h, a następnie efektowny przelot kilka centymetrów nad ziemią i miękkie lądowanie. Używanie takiego sprzętu wymaga jednak znacznych umiejętności, dlatego dla początkujących skoczków przeznaczone są większe i wolniejsze czasze, za to eliminujące często popełniane błędy, głównie przy lądowaniu. Pokrowce tych spadochronów umożliwiają podłączenie tzw. liny desantowej, która otwiera spadochron zaraz po opuszczeniu samolotu przez ucznia. Po wykonaniu kilku skoków, zamiast liny desantowej montuje się stabilizator, czyli mały spadochronik (pilocik), który utrzymuje pozycję skoczka tak, by spadał płasko, ponieważ otwarcie spadochronu w złej pozycji może być niebezpieczne. Po kilku skokach ze stabilizatorem uczeń jest przygotowany do skoku wolnego, a jego zadaniem jest samodzielne utrzymanie płaskiej pozycji spadania podczas otwarcia spadochronu. Wszystkie spadochrony szkolne wyposażone są w automaty otwierające spadochron na odpowiedniej wysokości, jeżeli skoczek tego nie zrobi. Oprócz spadochronu głównego zawsze mamy ze sobą spadochron zapasowy. Chociaż współczesny sprzęt wykazuje się prawie 100% niezawodnością, zawsze może się zdarzyć, że czasza główna nie otworzy się prawidłowo. Wtedy należy odpiąć czaszę główną i otworzyć zapasową. Większość takich przypadków est z winy samych skaczących, a ściślej mówiąc tych, co spadochron układali. Z reguły skoczkowie sami układają swoje spadochrony, ale często korzystają też z usług układaczy. Aby zminimalizować ryzyko nieprawidłowego otwarcia spadochronu zapasowego, powierza się tę czynność zawodowym układaczom, tzw. riggerom, którzy po bardzo starannym ułożeniu zakładają plombę ze swoją pieczątką, podpisem i datą, do której można skakać. Po jej upływie trzeba spadochron rozłożyć i złożyć ponownie. Długie przebywanie czaszy w pokrowcu może spowodować problemy z otwarciem. Bez plomby na zapasie nie zostaniesz dopuszczony do skoku!
(text ze strony skydiving.com.pl)
Szacuny
3
Napisanych postów
4637
Wiek
41 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
17515
jak bede mial wiecej czasu wrzuce jeszcze jakies fotki i ciekawe artykuly.
Skydiving "kreci" mnie juz od jakiegos czasu za niedlugo chce sie wybrac do jakiegos klubu i zobaczyc jak to wyglada "na zywo" a moze sprobuje samemu